#iPqAw

Zmieniałem telefon i zgubiłem numer do mojej klientki, dla której przygotowywałem stronę internetową. W końcu udało mi się znaleźć jakąś znajomą, która co prawda nie miała zapisanego numeru do tej pani, ale znalazła go na... stronie internetowej, którą zrobiłem.
SzaK4l Odpowiedz

To trochę jak z ludzmi, którzy szukają jakiegoś przedmiotu, który znajduje się w ich rękach. Każdy bywa trochę chaotyczny w pewnych chwilach.

SheDevil Odpowiedz

Strona, która nie była jeszcze skończona była już dostępna (sorry, nie znam polskiego słownictwa technicznego)? Jestem programistką m.in. web i jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś może być aż tak nieprofesjonalny.

SzaraSkarpetka

Ale w sumie nigdzie nie jest napisane, że nie skończył :p Więc może dokończył, upublicznił, a kontakt z klientką był mu do czego innego potrzebny?

Serwatka31

A może też nie skończył, tylko ona pomyślała, o czym on nie pomyślał, poprosiła o pokazanie strony i odesłała mu z niezłym ubawem, że "oczywiście, że tu było, tak, jak myślałam".
Tylko nie wiem, czy mógł tak zrobić, ale podejrzewam, że skoro strona miała być i tak zaraz upubliczniona, to mooże nie łamie żadnej tajemnicy zawodowej.

Serwatka31

She, miała bym do Ciebie inne pytanie.

Zastanawiałam się, czy nie szukać za kilka miesięcy (kilka miesięcy robienia kursów pod to, trochę innych umiejętności programistycznych już mam a i te kursy zaczęłam) pracy w web devie.

Zastanawia mnie, jak "na prawdę" wygląda praca w tym.
(Na wszelkich wpisach na blogach na ten temat, "przykładowy dzień pracy" to informacja o której ktoś sobie robi kawę, a przy godzinach gdy pracuje - jedynych interesujących - pisze po prostu "praca").
Wiem, że nie jesteś wszystkimi programistami w kraju, ale jednak chciała bym poznać doświadczenia "przykładowej" programistki - to raczej klepanie dziesiątek kolejnych małych stronek dla lokalnych zakładów fryzjerskich/warzywniaków, siedzenie latami w teamie robiącym jakiś drobny szczegół sztucznej inteligencji dużej strony typu algorytmy yt?
Jak to mniej-więcej wygląda i czym się zajmujecie?

SheDevil

@Serwatka31 to zależy czego szukasz. Jako freelance raczej ciężko znaleźć porządne zlecenia (chyba, że jesteś naprawdę dobry). Ja pracuję w korpo, dokładniej w pomarańczowej sieci telefonicznej i projekt jest raczej ciekawy.
Generalnie projekty zmienia się co kilka miesięcy, bywają różne, ja pracowałam głównie dla banków (mam wykształcenie finansowe). To jest praca, którą trzeba lubić, bo prawie zawsze jest stres i za mało czasu, ale jest też raczej elastyczny grafik i dobra atmosfera... w każdym razie tu gdzie ja pracuję (nie w Polsce). Jak masz jeszcze jakieś pytania chętnie odpowiem.

Serwatka31

Dzięki za odpowiedź! Skoro chętnie odpowiesz, to skorzystam ^ ^
Myślałam tylko i wyłącznie o korpo.

Czy wolno Ci (czy pozwala Ci jakaś tajemnica przedsiębiorstwa, czy coś tego typu) powiedzieć, jak wyglądały przykładowe projekty?

Jesteś full-stack, frond-, czy back-end-owcem?
Jaki procent pracy zajmuje Ci grzebanie w której technologii? (PHP, JS, CSS itd)

SheDevil

Jestem głównie front, teraz też mobile, ale moją specjalizacją jest głównie JS i Angular.
Nie ma jakiejś wielkiej tajemnicy, teraz robię aplikację dla użytkowników sieci, gdzie mogą sprawdzać swoje rachunki, oferty itd. We wcześniejszych głównie konta online. Nie chcę podawać za dużo danych, bo to jednak anonimowe.
Technologie zależą od projektu, ale jako front głównie musisz znać JS, HTML, CSS i oczywiście frameworki, które są akurat modne (najlepiej Angular, React też jest ciekawy).

Serwatka31

Jeszcze raz dziękuję, totalnie tego mi brakowało we wpisach w internecie ^ ^

bazienka

serwatka najpierw to slownik ort , byloby mi wstyd wypuscic stronke z takimi bykami jak "miala [spacja] bym" czy "na [spacja] prawde" ...
jak robisz byki na poziomie klas 1-3 podstawowki to ja sie boje o nazwy zmiennych w twoim kodzie

KrulWafel

@bazienka
Treść wpisuje kto inny lub ewentualnie jest redagowany przed upublicznieniem. Było wyznanie kogoś kto poprawiał teksty redaktorów w jakiejś popularnej gazecie i podobno też pełno byków robili.

Serwatka31

bazienka:
Spokojnie, nazwy zmiennych zapisuje się po angielsku (może dzieci/studenci ucząc się piszą po polsku*), więc te kilka słów, które czasami piszę odwrotnie, Ci w niczym nie zaszkodzi, bo jest z języka polskiego.

Do tego, nie wyobrażam sobie, jak tragiczna musiała by być jakość kodu, by używać "miałabym" i "naprawdę" w nazwach zmiennych.
Słyszałam, że hindusi często tak robią, że piszą całe zdania camelCasem i są zadowoleni z siebie, że "piękną mamy nazwę", ale właśnie dlatego europejscy programiści nie lubią z nimi współpracować.

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
Dodaj anonimowe wyznanie