#iwJf6

Będąc małym szkrabem bardzo nie lubiłam chodzenia do kościoła. Była to dla mnie wręcz godzina męki. Rodzice bardzo dobrze o tym wiedzieli.
Jednej niedzieli poczułam się źle będąc w wyżej wymienionym miejscu. Mama jednak nie wierzyła mi, myśląc, że szukam jakiejś wymówki, aby szybciej wyjść.
Później uwierzyła.
Zrzygałam się w kościele.
Obrzygałam ją, całą podłogę i dwie panie siedzące obok.
Nie wiem, czy gorsze jest to co zrobiłam, czy to, że mama szybko uciekła mówiąc, że posprzątają to te stare panie, które siedzą w pierwszym rzędzie.
PaniDyrektor Odpowiedz

Ty nie zrobiłaś nic złego. Byłaś dzieckiem i zgłaszałaś, że się źle czujesz.
Za to Twoja mama... Brak słów.

MissWilczusiaPL Odpowiedz

Swoją drogą nie rozumiem takiego ciągania dzieci do kościoła na siłę, skoro w młodszym wieku i tak niektore mają gdzieś to, co dzieje się na mszy i i tak nic z tego nie wyniosą. Drodzy rodzice, po co?

Może też dlatego, że rodzice często też nie mają jak zapewnić im opieki, kiedy sami czują potrzebę żeby tam iść?

MissWilczusiaPL

@Ciepiero mogła zostać z tatą i mama by poszła, a na następną godzinę by poszedł tata i po problemie, chyba że wieś i jedna msza w niedzielę, to w takim razie nie narzekam, ale mnie samą mama wysyłała z babcią do kościoła, potem sie sama zbuntowalam i nie chodziłam do kościoła przez dobrych parę lat, potem mama odpuściła w końcu i nawet na religię nie chodziłam, ale co się nachodziłam bez sensu, to moje

KochamKaczki

Tak jak mówi Ciepiero, często dzieci nie ma z kim zostawić, a chodzić na zmianę też ciężko jeśli ma się inne plany na ten dzień.

MissWilczusiaPL

@KochamKaczki ale mówię, że jak nie mieli innej możliwości to ok, le jeśli ciągali dzieciaka na siłę, to no głupota, jak w moim przypadku, potem rosną dzieci z nienawiścią do kościoła, a przeciez to chyba nie o to chodzi

bazienka

pewnie po to by od dziecka uczyc praktykowania
i jesli zyja zgodnie z wiara to ok
ale jesli gdzies maja przykazania a tylko do kosciola by ludzie widzieli, to slabo...

ohlala

O ile nie jest to jakaś kompletna wiocha, to msze są najczęściej od 6 rano. Jakoś nie wierzę, że ludzie zawsze sobie planują niedzielę już od 7 i nie mogą na zmianę posiedzieć z dzieckiem. Zresztą, posiadanie dziecka wiąże się również z pewnymi wyrzeczeniami.

titanic

Ohlala, możliwe jest chodzenie na różne msze, ale zabranie dziecka czasami naprawdę jest wygodniejsze. U mojej siostry akurat naprawdę oboje są bardzo wierzący i tak też wychowują dzieci, więc na msze chodzą wspólnie. Rozdzielenie wymagałoby sporo logistycznych ustaleń. Na msze, które są następujące po sobie nie da się wymienić, a później traci się czas, który w dniu wolnym można spędzić fajniej.

Chociaż oczywiście jest to możliwe.

Zgadzam się z bazienka. Jeśli rodzice żyją zgodnie z wiarą to to widać. Myślę, że dziecku wychowanemu w takiej rodzinie jest łatwiej zaakceptować obowiązkową mszę.

MissWilczusiaPL

@titanic w mojej rodzinie właściwie wszyscy oprocz babci maja gdzies chodzenie do kościoła, a babcia az do emerytury chodzila jak jej sie zachcialo, chyba w czwartej klasie mnie ciągała na siłę, pamiętam jak raz zrobiłam scenę, że nie chcę i nie idę, a babcia i tak mnie wyciągnęła, chociaz to byl chyba ostatni raz jak tam byłam, bo potem odpuścili, wcale wtedy nie musialam isc, tylko mi kazali, a mama została w domu. Bardzo dobry przykład. Potem aż do 8 klasy nie chodzilam do kosciola z własnej woli

titanic

Przykro mi, MissWiczusiaPL.
Właśnie o to mi chodzi, skoro rodzinie nie zależało na chodzeniu do kościoła, to nie rozumiem zmuszania.
Ja jak miałam 7 lat zaczęłam do kościoła chodzić sama i nie opuściłam niedzielnej mszy przez jakieś 15 lat. A wcześniej chodziłam w kratkę, bo nie zawsze ktoś pomyślał, żeby mnie zabrać.

otik33

W imię zasad

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
Melanelia Odpowiedz

Niedziela Wielkanocna, tłumy w kościele, zrzygałam cały plac kościelny:)

bazienka Odpowiedz

matka masakrycznie glupia i niie wiem, zdewociala? co ludzie powiedza?
mnie moj stary antyklerykal pobil i sila wrzucil do kosciola jak mialam 38 stopni goraczki i odmowilam pojscia do kosciola oddalonego o 2 km w 15stopniowym mrozie
gowno w glowach i tyle
najgorszy sposob by zachecic dziecko do wiary

Dodaj anonimowe wyznanie