#lW0Gg
Zamontowali nam nowe pojemniki na papier. Solidne i metalowe. Pięknie, ładnie...
...ale papier i tak ciągle kładą na podłodze koło kibla i szczotki.
Prosiłem raz, drugi, trzeci. Bez efektu.
Teraz za każdym razem jak jestem w toalecie, to załatwiam swoją potrzebę, wrzucam całą rolkę do kibla i spłukuję.
Skoro prośby i skargi nie pomagały, to nie przestanę, dopóki się nie nauczą.
I życzę im miłego wygrzebywania.
Nie jesteś wcale lepszy od nich. Jak wygrzebywanie papieru z toalety ma nauczyć odkładania go w inne miejsce?
Ma to jakis sens. Gdyby byl w pojemnikach na kluczyk to by nie wyladowal w kiblu bo nie daloby sie go wyjac inaczej niz rozwijajac caly
Może tak, że jak rolka jest zamknięta w dozowniku, to nie można jej wyjąć i wrzucić do kibla?
Bo tu nie mowa i osobach korzystających z toalety, tylko osobach sprzątających. Jakby papier był zawieszony, to mało komu chciałoby się bawić w zdejmowanie go.
sprzatajacym to ja mega wspolczuje, bo pewnie kolejna osoba nie wyjmie tej rolki tylko narobi na nia
i osoby sprzatajace nie maja wplywu na decyzje gory, nie dostana kluczyka od podajnikow, to nie maja gdzie papieru wstawic
no i poza tym gdzie w takim razie umiescic "zapas"? jesli to nie jest taka wielka rolka tylko normalne to wiadomo, z ejedna moze nie wystarczyc na caly dzien
Można jeszcze zawieszać papier na ala sznurkach obok podajnika na papier lub nawet na klamce..
Jesteś pracownikiem, czy klientem? Masz kontakt z osobami, które się tym zajmują? Albo z ich przełożonymi. Bo może robisz tylko problemy osobom, które nie mają z tym nic wspólnego.
chociaz kartke by zostawil, po co to robi
i kiedy przestanie
Tak to trochę głupie postępowanie - niszczenie czyjejś własności, czy robienie syfu. Osoba decyzyjna i tak ma to gdzieś, a biedny pracownik musi to posprzątać.
Zwykły szeregowy pracownik zajmujący się czystością, pracujący zwykle za najniższą stawkę jest najczęściej "ofiarą" tych wszystkich buntów, strajków, czy po prostu zwykłych gburów, chamów i prostaków, którzy nawet nie potrafią się normalnie wys.....ć.
Tak samo np. zrzucenie gnoju pod dom jakiegoś posła - to nie ma sensu - on tego sam nie będzie sprzątać. Mazanie po kościołach - sędzia trybunału nie będzie przecież tego czyścić. Blokowanie dróg - cierpią przez to zwykli ludzie, którzy nie mają z decyzją władz nic wspólnego. Tego typu zachowania raczej nie przysporzą poparcia protestującym, co najwyżej pokażą tylko demonstrantów jako hordę tępych bezmyślnych barbarzyńców, nie potrafiących uszanować czyjejś własności, czy pracy.
A osoby decyzyjne, przeciwko którym jest taki "protest" mają i tak to głęboko gdzieś, bo to nie dotyka ich osobiście.
Też mnie zawsze to wkurzało, tylko że w szkole. Kładli papier na podłodze zamiast w tych pojemnikach. Papier w ten sposób przechowywany staje się nie higieniczny i nawet niebezpieczny. Zgłaszane było to parę razy, ale nic z tym nie zrobili. Wiem, że jakaś dziewczyna przyniosła taki stojak na papier i postawiła przed kabinami żeby każdy mógł urwać i pójść do toalety, ale po tygodniu zniknął.
Żyjemy w społeczeństwie dobrobytu. Kiedyś taka sytuacja nie miała by miejsca, jeżeli dało się wynieść z jakiegoś publicznego kibla papier, to ten papier był z reguły rozkradany.
A sry. nikt przecież nie będzie kradł papieru, bo (prawie) wszyscy mają jeszcze w domach zapasy z marca.
troche dziecinne
A potem zdziwienie, dlaczego ludzi na wschód od Odry postrzega się w gorszych kategoriach...