Mój przyjaciel, można powiedzieć, był kopią mnie, tylko u niego wszystko działo się z pewnym opóźnieniem. Gdy oznajmiłem mu, że mam dziewczynę, on po tygodniu powiedział to samo. Podobnie było, gdy zaczynało się wszystko pieprzyć... po dwóch tygodniach u niego również. Oczywiście jak się pieprzyło, to konkretnie i po latach związku wszystko zgasło... Wkrótce u niego też. Jakby mogło być inaczej?
Po kilku tygodniach postanowiłem wybrać się na miasto na imprezę, na której spotkałem jego byłą. Od słowa do słowa rozmowa coraz to bardziej się kleiła, aż w końcu się umówiliśmy na kolejne spotkanie i tak zostaliśmy parą.
TAK! Dzisiaj dowiedziałem się, że on spotyka się z moją byłą!
Dodaj anonimowe wyznanie
No i jaki masz z tym problem?
Też miałam taka "przyjaciółkę". Na szczęście już nią nie jest.
Widocznie nawet popełniacie te same błędy.
Było już takie wyznanie, co, teraz ten drugi je napisał?
Niebywałe.
Może to Twój mentalny bliźniak :D