#lst7K

Gdy miałem 12-13 lat, zacząłem dojrzewać i... śmierdzieć. Tak po prostu - potem, jakimś nieokreślonym smrodkiem czy choćby "gównem", "wioską" - inwencji twórczej nie brakowało.
Moja mama wychodziła z siebie, moje ubrania były z najlepszych materiałów jakie można kupić, proszki do prania te naj naj z najwyższej półki, tak samo żele pod prysznic, mydła, perfumy, szampony...
Wizyty u dermatologów, specjalistów wszelkiej maści, dietetyków, mnichów z Tybetu i babki z Rancza.
Nie było efektów, godzinę po prysznicu capiłem jak stary cap. Życie mi mijało w mega samotności, miałem dwóch - można powiedzieć - przyjaciół, jeden niestety się wyprowadził, a z drugim widywałem się bardzo rzadko.

W wieku 17 lat chciałem się zabić, nie wyszło jak widać, ale miałem dość wszystkiego, wszystkich, samotności i smrodu - bo ja też go czułem, cały czas, nie oswajałem się z nim jak np. inni z perfumami.

Przełom nastąpił w wieku 18 lat, dostałem sporo kasy na tę okazję, cała rodzina wiedziała, że zbieram na prawko i jakiegoś złomka, a ja... wyjechałem do pewnego kraju w Azji, żyłem ascetycznie, oszczędzając, by starczyło kasy na jak najdłużej.
Tam mój problem się rozwiązał, w sumie przez przypadek. Pewien Hindus, gdy łamanym angielskim opowiedziałem mu swoją historię, dał mi kilka rad. Mój problem się rozwiązał, ot tak. Po raz pierwszy od wielu lat nie czułem smrodu swojego ciała...
Możecie nie wierzyć, ale wystarczył tydzień, w czasie którego piłem tylko herbatę, jadłem kilka owoców i troszkę mięsa i nie myłem się, nie użyłem ani raz mydła, szamponu, perfum itp., zwykła chłodna, czysta woda. I tyle.

Po powrocie do domu zamontowaliśmy w łazience filtry do wody, tak by była jak najbardziej czysta i używam tylko i wyłącznie wody. Kąpiel trwa dosyć długo, nie chcę być brudny, a mycie się samą wodą jest czasochłonne, ale nie śmierdzę...
Boję się, że efekty się nie utrzymają, że w końcu to minie i smrodek powróci, ale gdybym miał jeszcze raz decydować auto czy ten wyjazd, bez wahania wybrałbym wyjazd. Teraz będę próbował się asymilować z innymi pachnącymi normalnością ludźmi.
liya Odpowiedz

A może problem tkwił bardziej w tym co jadłeś? Dodatkowo okres dojrzewania to nadmiar hormonów, wydzielały się toksyny, które mogły nieprzyjemnie pachnieć.

krefey

Wydaje mi się, że dietetycy odkryliby, że problem leży w złej diecie

krefey

Już bez przesady, nie róbmy ze wszystkich ludzi pracujących w swoim zawodzie niewykwalifikowanych pracowników

NOTHING000 Odpowiedz

Może trzeba było podejść do endokrynologa?

nacomi13 Odpowiedz

jest taka choroba ktora objawia sie smrodem, nawet byl o tym program odpowiednia dieta zmieniała wszystko.

Janinatwojastarsza Odpowiedz

Na moje zła dieta :P

TakaJa12345 Odpowiedz

Przeginanie z higieną często pogłębia problem. Zmywasz warstwę ochronną skóry więc organizm stara się natychmiast ją odnowić. Nie powinno się kompać codziennie, ani codziennie myć włosów. Można podmyć się w bardziej strategicznych miejscach, ale chodzenie pod prysznic dzien w dzień skutkuje smrodem, przetłuszczającą się skórą i włosami, pryszczami, wysypkami, suchą skórą, zmarszczkami i obniżeniem odporności. I nadal najlepszym środkiem myjącym jest zwykłe, tanie szare mydło, albo środki myjące dla dzieci.

xxyyzz

No kompać nie powinno się codziennie, ale kąpać już tak.

TakaJa12345

Sory, w biegu pisane, wkradła się literówka.

Yuukimura

Polecam czytanie składów, bo nie wszystko co jest dla dzieci, ma dobre składy.

Czaroit

Generalnie się zgadzam. Jednak ja myć się polecam do woli, byle samą wodą. A do okolic wiadomych używać jak najmniej chemii. Najlepsze jest oczywiście szare mydło. Prawdziwe, potasowe szare mydło to wręcz lekarstwo. Znam kilka osób, które wyleczyły sobie skórę z różnych egzem i grzybic, z którymi żadne leki i antybiotyki nie dawały rady.
Ale, że szare mydło jest tanie, to już niestety zgodzić się nie mogę. Mydło "szaropodobne", czyli sodowe albo sodowo-potasowe, to tak. Prawdziwe, tylko potasowe mydło jest bardzo ciężko dostać i kosztuje swoje. Te sprowadzane z Rosji czy Ukrainy nazywane są czystymi potasowymi, jednak wystarczy przeczytać skład i od razu widać, że są sodowo-potasowe.
A te wszystkie białe jelenie czy barwy koło szarego mydła nawet nie stały.

JuliusKameleonikus

Ja się myję 2x dziennie. Ale za to głowę co 2-3 dni

Singularity

@Czaroit nie zawsze. Nie kazdy jest taki sam.

Wyobraz sobie, ze po mydle, nie wazne jak drogim, dobrym, naturalnym i bez chemii zlazi skora z miejsc intymnych. Brutalnie i nieprzyjemnie. Po prostu wszystko wysycha :I

Wole juz kupic to "chemiczne" niedobre cos do higieny intymnej, a czuc przyjemnie mile nawilzenie.

Fantagiro

@singularuti może po prostu masz uczulenie na jakiś składnik a w tych chemicznych go po prostu nie ma. Trzeba czytać składy.

budyn4 Odpowiedz

U gastrologa byłeś? mięso jesz, dużo warzyw?

Hryzu Odpowiedz

Matko, miałam ten sam problem. Od razu po wyjściu z łazienki śmierdziałam potem. Teraz trochę mi minęło i pocę się więcej niż normalny człowiek, ale nie jest tak źle.

Nienieniehshaha Odpowiedz

Uzbierales tyle kasy by tak o wyjechać do Azji? I jako 18-latek przeżyłeś? Nie mówię nawet o pieniądzach, ale szczepienia, zupełnie inne nastawienie do ludzi, wysoki odsetek kryminalistów. Hm

Tratator

Nie wiemy ile Autor czasu tam spędził, może tylko miesiąc? Jeśli uzbierał kilka tysięcy, był w stanie polecieć w jakieś miejsce w Azji. Jeśli dostał od rodziny pieniądze na kurs i samochód, to by się zgadzało. No i ascetyczny tryb życia, może oznaczać jeżdżenie stopem, jedzenie podstawowych rzeczy, spanie w schroniskach czy tanich motelach.

Kilimandzarod

Widać ludzie tutaj nigdy nie mieli okazji w Azji być. Szanse, że będziesz okradziony/pobity/zarazony czymś są bardzo duże. Ludzie jeżdżący tylko do drogich kurortów sa względnie bezpieczni, a i tak większość się pochoruje, chociażby z powodu wirusówki. To nie Europa, więc nie porównuj, z autostopami i schroniskami.

ohlala

@Kilimandzarod

Azja jest duża i różnorodna. Nie można powiedzieć, że Azja jest niebezpieczna, a człowiek się pochoruje w każdym jej kraju - to jest tak ogromne uogólnienie, że nie rozumiem, jakim cudem mogłeś to nieironicznie napisać. Serio uważasz, że Japonia, Tajwan i Bangladesz są jednakowe?

ohlala

@Etanolansodu

Wiele zależy od tego, gdzie się wychowało. Faktycznie w wielu miejscach w Azji można się pochorować ze względu na inną florę bakteryjną, ale jak mówisz, nie można powiedzieć, że wszędzie tak jest. Na Tajwanie wszyscy stosują filtry wody, nawet Tajwańczycy, z kolei po długim pobycie w Japonii wróciłam zdrowsza, niż byłam przed ;)

Dodaj anonimowe wyznanie