#m8HPH

Pracuję w niewielkim sklepie spożywczym.
 
Ostatnio do sklepu wszedł pewien facet. Całkiem przeciętny, z twarzy podobny do nikogo. Chwilę się rozglądał, a kiedy zapytałam, czy mogę w czymś pomóc, obrócił się na pięcie i wyszedł. Bez żadnego słowa. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, z tą różnicą, że później przychodził tylko wtedy, gdy w sklepie byli inni ludzie i zanim mogłam go obsłużyć, już go nie było. Niczego nigdy nie ukradł, sprawdzałam. Po prostu wchodził, rozglądał się i wychodził. Nigdy nic nie mówiąc.

Tydzień temu, przez sklepowe okno, które wychodzi na pobliski parking, zauważyłam, że stoi przy aucie, jakby na kogoś czekał. Niby normalna sytuacja, ale coś nie dawało mi spokoju i systematycznie zerkałam, by sprawdzić jak dalej akcja się potoczy. Auto stało na parkingu przez całą moją zmianę, widziałam też sylwetkę za kierownicą. Kto normalny siedzi w aucie przez prawie osiem godzin? Trochę siadło to na mojej psychice i wracając do domu cały czas miałam wrażenie, że ktoś mnie śledzi (nikogo nie widziałam, więc może po prostu zadziałała moja wyobraźnia).
 
Od tego czasu boję się iść do pracy, zwłaszcza, kiedy wypadnie mi popołudniowa zmiana. Koleżanka z pracy twierdzi, że do niej nikt taki nie przychodził. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, z jednej strony, facet nie zrobił nic złego, każdy może wejść do sklepu i siedzieć na parkingu, ale z drugiej, jego zachowanie jest, przynajmniej dla mnie, dość dziwne.

PS. Auto cały czas stoi na parkingu. Jego nie widziałam.
Anonwho Odpowiedz

Brzmi trochę tak, jakby planował napad na ten sklep (rozglądanie się w środku, czatowanie na parkingu), ale jakoś dziwnie się do tego zabiera, bo zwraca na siebie uwagę.

majer

Pewnie chce buchnąć kilo masła.

Przekliniak

No podrozało w cholerę

ReginaPhalangee

Nie wydaje mi się. Myślę, że to musi mieć jakiś związek z autorką, skoro przychodził tylko na jej zmianie.

KlodwigKrolewski Odpowiedz

A może to początek choroby psychicznej, a on w ogóle nie istnieje?

Malokreatywnynick

albo to on ma chorobę psychiczną

vansen Odpowiedz

Kierownik regionalny wpada pooglądać, jak sklep funkcjonuje, a ty panikujesz...

B454750 Odpowiedz

Może się chłopak w tobie zakochał.

PaulinaZkomina

Tez o tym pomyślałam.. może nie wie jak zagadać?

KostkaRubika Odpowiedz

A może poprosić męża/ojca/brata/szefa, żeby któregoś dnia spróbował podejść do tego gościa i po prostu zapytał, czego tu szuka, dlaczego Cię obserwuje? Jeśli ma inne wytłumaczenie, sprawa się wyjaśni i każdy pójdzie w swoją stronę, gościa się przeprosi - ostatecznie to nic złego, że ktoś dba o swoje bezpieczeństwo. Jeśli to jakiś psychol, być może przestraszy się, wiedząc, że już już na cenzurowanym i poszuka innej ofiary.

Swoją drogą, postawiona w komentarzach hipoteza z zakochaniem się w Tobie wcale nie jest taka mało prawdopodobna. U mnie w rodzinie krąży historia, jak to mój wujek (trochę specyficznie myślący człowiek, dziś stary kawaler) za młodu zakochał się w jakiejś zobaczonej w swoim sąsiedztwie dziewczynie - podobno obserwował ją i śledził ją kilka tygodni, bo bał się do niej zagadać, ale nie chciał tracić jej z oczu. Ostatecznie dopadli go koledzy i brat tej dziewczyny, potem siłą zaciągnęli na komisariat, gdzie wujek zdołał jakoś wytłumaczyć sytuację.

Być może podane przeze mnie rozwiązanie nie jest idealne, ale myślę, że lepsze to niż nie robienie niczego i bierne czekanie w strachu. Policja nie będzie miała podstaw, żeby zatrzymać tego człowieka, a jeśli trafisz na mało empatycznego funkcjonariusza, potraktuje Cię jak paranoiczkę i panikarę. Oczywiście można by było wynająć detektywa, żeby się tym zajął, ale to niestety jest już spory wydatek.

Miekiszpalisadowy Odpowiedz

Może jest prywatnym detektywem...

Serwatka31 Odpowiedz

A może po prostu często musi czekać na coś w tej okolicy (na przykład jego żona kończy pracę 15 minut później niż on i czeka, żeby ją też odwieźć, raz z jakiegoś powodu czekał na coś strasznie długo) i ogląda rzeczy w sklepie, żeby umilić sobie czekanie?

KrakowskiMoherek

Taaa, czeka 8 godzin...

Serwatka31

"raz z jakiegoś powodu czekał na coś strasznie długo"
Proszę bardzo.

Serwatka31

Btw, to miłe, że ktoś Ci coś takiego o mnie powiedział, bo ja nie powiedziałam tego nigdy, upomniałam tylko raz na jakiś czas kogoś, kto rażąco odnosił się do czegoś wymaginowanego, zamiast do moich słów :o

Serwatka31

Tak, zawsze, gdy masz złą ocenę to ktoś manipuluje ocenami xDDD
Szczególnie gdy zmienia się ona, gdy ktoś niżej doda komentarz wyjaśniający, dlaczego Twój był głupi.

Serwatka31

Zdanie prawdopodobnie masz indentyczne jak oni. I oni (a przez to Ty też) mają pewnie rację, ich wersja jest bardziej prawdopodobna niż zaproponowana prze mnie. Ja nie twierdziłam, że tak jest, jedynie poddałam to pod rozwagę.

Jednak Twój komentarz nie dotyczył tego, a jedynie zarzucał mi, że nie uwzględniłam tego jednorazowego wyjątku (czekanie 8h) który uwzględniłam.
Dlatego gdy Ci to wytknęłam, ktoś dał Ci minusa.

potylikaBP Odpowiedz

jako, że tego nie wiemy, są dwie możliwości:
a) to twój biologiczny ojciec i nie wie jak zagadać
b) to twój ojciec, który porzucił twoją matkę i Ciebie po porodzie
oczywiście zakładając, że taki scenariusz w twoim wypadku wchodzi w gre, czego nie można wywnioskować z wyznania

Dodaj anonimowe wyznanie