#nZvG5

Pamiętam, jak swego czasu, mając 13, może 14 lat, siedziałem u siebie na podwórku (a mieszkałem w dość nieuczęszczanym miejscu) i bawiłem się w mechanika. Wyciągnąłem z garażu i rozkręcałem rowery, stare motocykle itp., jeszcze z czasów młodości taty. Rodziców w domu nie było, ojciec pojechał do sklepu po smary, lakiery itp. do ogarnięcia tego wszystkiego. I w pewnym momencie przejeżdża obok zajebiste auto - nie pamiętam jakie, ale amerykańskie z lat 60., Mustang lub Camaro, coś, co pod koniec lat 90. lub na początku 2000 robiło w Polsce ogromne wrażenie i w sumie nadal robi. Było w nim dwóch facetów, łysych, w czarnych kurtkach, no ewidentni gangsterzy niczym z ówczesnych klasycznych już dzisiaj filmów, choć w lepszym niż na tych filmach aucie. Stają i pytają się mnie o drogę " Ej, mały, czy tędy dobrze jedziemy tam i tam?". Odpowiedziałem, że tak, bo to była jedyna droga. No i tak zagadnęli mnie o te motory "Fajny sprzęt, też taki miałem". Powiedziałem, że no fajny, z tatą remontujemy. Ale to panów auto też niezłe, ile to ma spalania, jaki silnik? itp. Ja lubiłem takie auta i czytałem ówczesne gazety o samochodach, zbierałem karty m.in. z gum do żucia, więc trochę z nimi podyskutowałem, co im widać zaimponowało. Po jakichś 15 minutach zaczęli się zbierać. "No, mały, ja to nawet chętnie oddałbym ci to auto, bo nam się już długo nie przyda, a widać, że byłoby w dobrych rękach, ale i tak psiarze pewnie je zgarną i zgnije u nich na parkingu, ale masz trochę kasy, nam już złotówki niepotrzebne, wyjeżdżamy, masz na motor". Wyjął z portfela pieniądze, no i dostałem 270 zł, co było nie lada gratką. Wziąłem, podziękowałem. I dalej siedzę na podwórku.
Jakieś 3 godziny później przejeżdżają obok 3 radiowozy, stają i pytają, czy nie przejeżdżał taki amerykański sportowy samochód, Pontiac czy Cadillac. Ja mówię, że owszem, pytali o drogę i pojechali, nawet kasę mi dali. "Gdzie k#rwa pojechali?" Drugi policjant z tego samego radiowozu "Mariusz, uspokój się, nie wyżywaj się na dzieciaku". Ten pierwszy: "Jak mam być spokojny? Mały, gadaj, bo ci tak zapi#rdolę, że nie będzie co zbierać". Ja się trochę przestraszyłem, ale powiedziałem, że jest jedna droga. I pojechali. Miałem nadzieję, że nie znajdą tych miłych panów.


Z dalszych informacji w gazetach wiem, że auto gangsterów znaleźli 40 kilometrów dalej, przesiedli się do innego, ich samych nigdy nie złapano, uciekli do Ameryki Południowej do Kostaryki i potem chyba dalej, z większością swojego majątku.

Może historia wydać się czarno-biała, ale wpłynęła na moje pojmowanie świata w znaczący sposób. Nie zostałem gangsterem, tylko prawnikiem. Przez 4 lata pracy odkładałem sporo pieniędzy i mam od niedawna Mustanga z lat 70., pewnie dzięki tym wspomnieniom.
mals Odpowiedz

byli tacy mili a i tak ich sprzedałes wstyd!!!

Jakby w wieku niecałych 14 lat ci uzbrojony gliniarz groził śmiercią to być inaczej wtedy gadał/a. Od tego czasu minęło sporo lat i teraz bym sobie na takie coś nie pozwolił i on pewnie też, bo grożenie dzieciakowi to nie to samo co dorosłemu, a zwłaszcza adwokatowi. Poza tym jak ich nie sprzedałem. Powiedziałem, że pojechali prosto, bo to była jedyna możliwa droga. Nie powiedziałem gdzie, bo nie wiedziałem i w ciągu trzech godzin mogli być 200 kilometrów dalej w dowolnym kierunku. Poza tym ich nie złapali.

Pateasucre

Dokładnie! 270 zeta dali jak swojemu a ten tak ich wsypał!

Do tego chyba nowy w internetach, bo nie łapie ironii a do tego prawnik to i żartów ;)

zmora123

Haha groził śmiercią. Jak by ci groził byś się tak przestraszył że nic byś nie powiedział:D

Skylla

Serio chcecie pomagać kryminalistom tylko dla tego, że byli dla was mili? XD Jakby morderca i gwałciciel dał wam pieniążki i miło się uśmiechał, to też byście go kryli przed policją? Ci ludzie równie dobrze godzinę wcześniej mogli popełnić okrutną zbrodnię. Prawo to prawo, jak ktoś popełni przestępstwo to niech za nie odpowie.

HerbatkaZMiodem

Skylla ty też chyba nowa w internetach xD

xxviii Odpowiedz

Również uwielbiam mustangi, te z lat 60-70 naj!

No to piona ✋

FlanelowaKoszula Odpowiedz

Wiedzieli, że goni ich policja, ale mieli czas, żeby z tobą pogawędzić? xD

Nie wiedzieli, uciekali z kraju i tyle. Poza tym jak ktoś cię goni to jest za tobą. A policja była 3 godziny później więc o jakim gonieniu mowa?

Przegralem Odpowiedz

Może nawet to ten sam Mustang...

Nie ten sam, mój jest sprowadziłem z usa w dość atrakcyjnej cenie. U nas jest mało amerykańskich samochodów z lat 60 czy 70, a jak już to są drogie. W USA można za niewielkie pieniądze takie auto kupić.

Adieu Odpowiedz

Ciekawa historia, fajnie, że się nią podzieliłeś

Adieu Odpowiedz

Bardzo ciekawa historia

challenginggirl Odpowiedz

Mustang? :) Czyli to Ty jesteś adwokatem M. Kaszubą z "O mnie się nie martw"? :)

Niestety nie. Nawet nie znam tego serialu czy tam filmu. Ale poczytałem w google i tam był mustang z '66 roku. Ja mam wersję z '71 roku. Oba są z tzw. pierwszej generacji mustanga, czyli bardzo podobne, czkolwiek występuje trochę różnic, bo dokonano kilku modyfikacji w produkcji i wyposażeniu mustangów w tych latach, pomiędzy 66, a 71 była jeszcze modyfikacja bodajże w 69. Mój jest też trochę większy i ma inaczej umiejscowione logo i napis mustang.

nata Odpowiedz

Ciekawe co zrobili.

ogienek Odpowiedz

Ale mi rośnie gul zazdrości...

Patkapsychopatka Odpowiedz

Wow, pewnie jesteś dumny ze swojego pięknego samochodu. Jeśli można spytać to w jakim kolorze go masz ?

Jestem dumny. Jasne, że można spytać. Nad kolorem myślałem sporo czasu i do teraz nie mam pewności czy jest odpowiedni. Polakierować go raczej trzeba było i trochę wykończyć wnętrze, ale ogółem był w dobrym stanie. Zastanawiałem się nad ciemnoczerwonym, burgundowym, czarnym lub ciemnoniebieskim z białym czarnym lub czerwonym podłużnym pasem masce lub bez. Ostatecznie wybrałem czarny kolor z białym pasem na masce jako najbardziej uniwersalny. Ale już zbieram na kolejne auto do kolekcji. Za jakieś 4-5 lat liczę, że zakupię Chevy Camaro z lat 60 lub Impalę ( kto oglądał Supernatural ten zna to auto) ewentualnie Pontiaca Firebirda lub jakiegoś Dodga . Nie wiem jeszcze. Liczę na to, że kiedyś za jakieś kilkanaście może 20 lat uda mi się samemu w pełni odrestaurować ( a nie tylko kupić ) jakiś pojazd, może wraz z nastoletnim synem. To by było dopiero coś, ale póki co to nawet dzieci nie mam ani żony. Kolejne auta i reszta to daleka pieśń przyszłości. Ale Camaro będzie czarne- złote lub czarno- zielone. Już to czuję ;;)

MarvinGaye

Mustang który mi się najbardziej spodobał, był w takim kolorze ciemnego błękitu. Ani to do końca nie był niebieski ani błękitny. Cudeńko.
Taka propozycja ;)

lilee

Autorze, czytając opis tego samochodu, muszę przyznać, że aż się rozmarzyłam. Także podzielam twoją miłość do starych aut, szczególnie do Mustangów i u mnie także kiedyś takie cudo będzie stało w garażu :)

LukrecjaLukrecja

To ciekawe, ze autor wymienił marki którymi i ja się interesuje :) Choć mam chwilowo inne priorytety wiec u mnie dłużej to potrwa. Miło wiedzieć ze są tutaj inni zainteresowani.

Niejestemdobrawnazwy

Impala '67 zdecydowanie!!! Jak będziesz taką miał to wyjdę za ciebie :P

Rudziszcze

Dodam w takim razie, że Impala z Supernatural jest fajna, ale następne roczniki już nie robią takiego wrażenia, przynajmniej na mnie. Poza tym w kraju w którym mieszkam przez całe lato co tydzień organizowane są zjazdy amerykańskich aut i Impale same w sobie są niesamowicie popularne, aż do znudzenia :) Mój mąż jest takim fanem jak Ty i również pierwszym samochodem który kupił był Mustang z 69 :) Według mnie to taki klasyk klasyków, zawsze w modzie :)

Hafciarka

Ja też uwielbiam stare samochody. Jak tylko mogę to jeżdżę na pokazy takowych. Do ślubu jechałam mustangiem - takim samym jak miał Elvis 😎 Niestety padało i nie mogliśmy w pełni się nim cieszyć,m bez otwartego dachu.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie