#njoiv
Drugą moją twarzą jest mój biseksualizm. Wieczorami, nocami przebywam w klubach nocnych, w tym gejowskich, znam wszystkie w mieście. I tam się zabawiam - albo z dziewczynami, albo z facetami. Parę razy już prawie wpadłem (nie chodzi o ciążę, a o rozpoznanie), ale udało się wybrnąć. Boję się, że kiedyś ktoś mnie faktycznie rozpozna i cały obrazek pierwszej twarzy runie w gruzach. Ale to silniejsze ode mnie - czasami po prostu muszę tam pójść i odreagować.
Dodam tylko, że po takich "akcjach" nocnych mam często kaca moralnego i wyrzuty sumienia.
Kurczę czy ja mam wrażenie czy ktoś robi eksperyment wrzucając co kilka dni wyznanie kolejno o geju lesbijce i bi?
Robią to bo po prostu chcą wywołać gównoburze/poczytać ciekawe komentarze
Albo nakręcić statystyki dla reklamodawców! Ilość baitów na tej stronie ostatnio mnie poraża: są to wszystko najbardziej oklepane tematy jak polityka, przemoc w rodzinie, lgbt, gender, covid-19, a ostatnio nawet na ekologów wjechali :P I te wyznania nie są napisane - one są SPREPAROWANE - jakby ktoś miał napisany suchy, cyniczny plan: zawrzeć taki punkt, taki kontrowersyjny element, tak zmanipulować emocjami czytelnika, tak napisać pointę - jakby pisała to jedna osoba, między nami mówiąc niezbyt lotna ;)
Smutnabula, nie zdziwiłoby mnie to.
Hej, ale zauważyliście, że zniknęły wyznania słodkopierdzące, które kończyły się "ale i tak kocham tego wariata"? Widocznie teraz lgbt lepiej się klika.
Wolfdzban jakie ciekawe komentarze? Mielenie w kolko tego samego, ze
1. homo to dewiacja
2. trzeba to leczyc (czym? o.O)
3. trzeba wspierac by wyjsc z tej choroby
4. agresywne bandy gejow wplywajace na decyzje WHO oraz dsm i icd
5. te zle i niedobre ruchy lgbt
6. przeinaczanie badan i artykulow medycznych na wlasna korzysc ( opcjonalnie "jest tak, bo ja tak mowie")
i w kolko to samo z tych samych nickow, czasem kopiuj-wklej z innych historyjek mozna byloby dac.
I tak miela to homofobki wpierdzielajac swoje nic nie wnoszace do historii zdanie przy kazdej mozliwej okazji.
bazienka, wydaje mi się, że nie jesteś lepsza wypisując podobne rzeczy pod wyznaniami, w których pojawia się wątek rozwiązłości. Zwracałem kiedyś uwagę na tę hipokryzję. Akceptujesz tylko to, co Ci odpowiada, a jeśli coś nie jest zgodne z Twoim zapatrywaniem, pojawiają się wyzwiska. Nawet tutaj ledwo się powstrzymałaś przed wiadomym epitetem na „p” ;)
A masz rację. bazienka to największa hipokrytka tej strony. Dziwię się, że ktokolwiek bierze jeszcze na poważnie jej wypociny.
Inni serio, ja to juz tlumaczylam.
Nie razi mnie normalny, monogamiczny zwiazek niezaleznie od plci czy orientacji pary.
Razi mnie rozwiazlosc- rowniez niezaleznie od plci czy orientacji osob bioracych w tym udzial.
Nie widze w tym zadnej hipokryzji.
Co do slowa na p, dalej to tak okreslam w gronie moich znajomych i jakos nikt nie ma z tym problemu, tu uzywam innych okreslen, by nie odbiegac od tematu i nie wywolywac gownoburzy na temat jednego slowka.
A zabieg w komentarzu byl celowy.
Inni2001, ja już dawno odpuściłam sobie dyskusje z tą osobą. Ciągle tylko wyzywa tych, którzy mają inne niż ona zdanie od fanatyków czy homofobków xd nawet teraz prowokuje ludzi do burzy chociaż wszyscy zwracają uwagę na co innego. Najlepiej ignorować te wpisy.
Ponoć hipokryzja to hołd, który grzech składa cnocie! :D
Czyli nie różnisz się wiele od ludzi, którzy sypiają ze sobą przed ślubem czy np jedzą mięso w piątki. Ten sam rodzaj hipokryzji.
Nie wiem czy się płonie, bo szczerze mówiąc nie wierzę. Po prostu ktoś taki nie respektuje zasad wiary, którą (niby) wyznaje.
Problemem nie jest biseksualuzm tylko rozwiązłość.
A hipokryzja aż wzruszająca. Może warto być sobą, zamiast popadać ze skrajności w skrajność.
Wierzący i praktykujący katolik, a nie wie, że kościół uważa czyny homoseksualne za ciężki grzech?
Biblia potepia homoseksualizm tylko w starym testamencie a jako katolik powinien się stosować nowego gdzie z Jezusem przyszło prawo miłości i anulowało wiele praw ze starego
Nie, nie anulowało. Nadal jest to traktowane jako jeden z grzechów i to takich wołających o pomstę do nieba. Biblia nakazuje kochać człowieka, ale nie jego grzech.
Kosciol uwaza kazdy seks przed slubem za ciezki grzech, nawet z plcia odmienna.
Kotkot, w nowym testamencie też jest o tym napisane.
Kotkot W NT homoseksualizm jest też potępiony. Tylko nie zaleca się kamienowania, a jedynie zamyka przed takimi wieczne zbawienie.
Cytaty proszę
Rzymian 1:25
„Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
27. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.”
1Koryntian 6:9
„Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą”. Jest więcej, ale dwa wystarczy.
Co ty na to?
Zmineralizowana, dosłownie nie znaczy bezmyślnie. Biblia jest księgą, która zawiera w sobie mnóstwo środków stylistycznych. Mnóstwo metafor, porównań, epitetów.
Wyobraź sobie, że kiedy Chrystus mówi: " Jeśli wasza ręka jest powodem do grzechu odetnij ją", ktoś bierze siekierkę i odcina sobie rękę." Dziwne prawda? Dlatego właśnie nie bierze się Biblii dosłownie.
Trzeba najpierw przeczytać całą Biblię by znaleźć złoty środek np. Czytasz fragment o niewolnikach, a później o tym, że podlegamy też świeckiemu prawu, które zabrania mieć niewolników. I już sprawa wygląda inaczej. Akurat o homoseksualiźmie jest powiedziane wszystko co trzeba i nie ma dyskusji o tym, że nie możesz być homo jeśli chcesz być chrześcijaninem. To ty dołączasz do wspólnoty, nikt nie zmieni wszystkiego dla ciebie, tylko ty musisz się dostosować.
Pierwsze słyszę. Co to za odłamy?
No to żyjesz w grzechu, bo nie przypominam sobie, żeby Kościół aprobował rozwiązłość i to w takim wydaniu...
Acha i rozumiem, ze wiara i przaktykowanie nie przeszkadza ci sie pusz... byc rozwiazlym? Brawo. Cierp.
Jprdl.. dlaczego ludzie mają taki problem z biseksualnoscią? Jesteś Bi...i? Nie, żebym chciał Ci rozpiżdżać światopogląd, ale większość ludzi ma naprawdę głęboko gdzieś, z kim sypiasz. Przez jakieś chore fobie rozpieprzasz sobie psychikę, pożycie i szanse na spełniony związek (obojętne, czy z dziewuchą, facetem, czy dowolną kombinacją powyższych..)
Akurat z ciebie to żaden mentor w kwestii udanych związków, sodomito. Chyba że rozwiązków, to tak, bo sam pukasz kogo się da i twoją loszkę też koledzy trącają. To jaki to wzór i dla kogo?
jeśli twoje towarzystwo jest normalne, to nikogo nie zgorszyłoby twoje hobby. wiara też nie ma tu nic do rzeczy.
Owszem, ma, bo wiara - przynajmniej katolicka - zabrania zabawiania się z osobą tej samej płci. Pytanie na czym autorowi zależy bardziej.
Wiara katolicka zabrania zabawiania sie z kimkolwiek przed slubem. Nawet ze soba samym.
Masz jedną twarz - oszusta i krętacza.