#owkcP
Godz. 5.45, ja w sklepie, kupuję jedzonko do pracy (wszakże przez te 8 godzin żołądek musi być doceniany), pani kasjerka już mi skasowała produkty, a ja się zagapiłam na nią i słyszę: "dwanaście, trzynaście". Otrząsnęłam się z tego zagapienia i w tym momencie owej wczesnoporannej niedyspozycji rozumu, dopowiadam: "czternaście"... Chwila konsternacji, pani kasjerka patrzy na mnie, ja na nią i wtem mówi: "Płaci pani 12 złotych i 13 groszy. Czternastki tu nigdzie nie ma".
Jak do tej pory to jest mój rekord :]
Ja miałam zaćmienie w banku. Wypłacałam pewną kwotę, kasjerka potrzebowała akceptacji/hasła od drugiej kasjerki przy takiej sumie i mówi (myślałam, że do mnie) "potrzebuję akceptacji", a ja na to "akceptuję wypłatę" :D.
E tam. Kiedyś byłam tak nieogarnięta rano, że zamiast kostki cukru do kawy wrzuciłam kawałek kredy do tablicy(pracowałam w szkole). Uczniowie mieli dramat całą lekcję,a ja zauważyłam dopiero pod koniec 45 minut, kiedy dopiłam kawę.
Przynajmniej wapń uzupelnilas
Czemu dramat? Przez to, że nie mieli czym pisać na tablicy, czy że byłaś wkurzona ohydnym smakiem kawy? :p
mikstury1 może cukier sobie później dosypała...
HerbatkaZMiodem, nie zrozumiałaś, prawda? Przeczytaj jeszcze raz.
Jejku przepraszam! Mój błąd, byłam wtedy nieprzytomna :D
Hahaha czyżby Pani Ula? :D
Ja kiedyś zamiast nałożenia makaronu przed wlaniem rosołu nasypalam sobie płatków.
Mój znajomy miał kiedyś tez takie zaćmienie mózgu. Kupował jakaś książkę i przy kasie słyszy "30 czy 50" i taki zonk, bo nie wiedział, czy ma wybrać sobie cenę, czy co i tak patrzy na kasjerkę, a ona na niego i dopiero jego kolega, który był tam z nim wyjasnil mu, ze ma zapłacić trzydzieści trzy piecdziesiat :D
Zaćmienie? Ja kiedyś pojechałam do sklepu rowerem a wróciłam pieszo 😁 Po 2h się kapnęłam,że coś jest nie tak 😁
Ja kiedyś pojechałam do szkoły rowerem, wróciłam pieszo. To był piątek. W sobotę szukałam roweru i myślałam, że został ukradziony. Dopiero po głębszej analizie wyszło jaka ze mnie delikatnie mówiąc gapa.
Ja kiedyś miałam zaćmienie i zastanawiałam się na jaką literę zaczyna się słowo ,,rozdział,,
E, to wcale nie tak źle- ludzie tutaj idą do szkoły w sobotę albo dopiero przy parkowaniu pod domem klienta orientują się że to ich domowy adres. Co do Pani kasjerki- śmiałabym się na jej miejscu, choć rozumiem że wczesna pora mogła do tego zniechęcać :p
ja kiedyś zamiast zapytać klienta czy chce kopie wydruku z terminala, powiedziałem mu regułkę telefoniczną "dzień dobry centrum handlowe ... w czym mogę pomóc" gość nie wiedział co się dzieje, a ja spaliłem buraka XD
Ja zawsze jestem niewyspana, ale kilka razy mi się zdarzyło, że słuchałam muzyki na telefonie. Bateria zaczęła się rozładowywać, a ja poszłam do taty z zamiarem zapytania, czy ma inne słuchawki, bo mój telefon zaraz się rozładuje. Ocknęłam się w ostatniej chwili xD
Spechalnie żeby to skomentować zalozylam konto. No.. rozumiem ta historie doskonałe.. kiedyś po całym dniu pracy, kiedy wróciłam do domu bardzo spieszyło mi się do toalety a jednocześnie chciałam wrzucić strój pracowniczy do pralki. Jakie było moje zdziwienie gdy podchodziłam do pralki uprzednio wrzucając mundurek do sedesu.. do dziś zastanawiam się jak mogło dojść do takiego zaćmienia umysłu. 😂