Pod wpływem kontaktu twarzy z wodą dostaję ślinotoku, tym samym przez cały prysznic pluję. Większy problem pojawia się na basenie, bo też mam potrzebę plucia. Przełykając, czuję straszny dyskomfort, bo mam wrażenie, że ta cała woda w ustach jakoś mi naleciała z zewnątrz, a wody basenowej na pewno nie chcę połykać - a więc pluję.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jak lama.
Jak ja się zaśmiałam xD
No ładne porównanie. 🤣🤣🤣🤣
Hahaha genialne xD
Tak śmiechłem, że aż konto założyłem, żeby podziękować :D
Ciekawe, co wywołało ten odruch Pawłowa.
Matka cię zupą z procy karmiła? ;D
Ja ślinotoku dostaję tylko przy piwie, ale nie śmiałbym wtedy nic wypluć.
Oblech. W takim razie przestać chodzić na publiczny basen. Ja nie mam ochoty pływać w twojej ślinie, obrzydliwy człowieku. Gdybym cię spotkała - na pewno zwróciłabym ci uwagę i dziwię się, że nikt dotychczas tego nie zrobił (szczególnie ratownicy).
To nie chodź na basen.
Jak dobrze, że nie chodzę na basen.. ._.
Moze tak zrezygnuj z basenu z szacunku do innych?
Mam identycznie! Z tym, że samo wejście pod prysznic i pod wodę powoduje u mnie ślinotok i plucie. Ostatnio jak po porodzie musiałam często się podmywać to wisząc z tyłkiem nad wanną od razu miałam całe usta śliny...
Dlatego nie chodzę na baseny... tyle ile jest tam grzybów , bakterii czy ludzkich wydzielin.....
Głębokie gardło z Tobą to musi być kosmiczne xD
A co na to Papaj, hmmm??? 😂