#qjQJz
Bardzo lubiłam w nią grać, gdy miałam 12 lat i bardzo długo byłam w szpitalu. Miałam nawet wykupiony VIP.
Z czasem znudziło mi się, a konto oddałam mając 15 lat mojej kuzynce kilka lat młodszej, żeby się bawiła mając już wiele rzeczy. Ona naprawdę się wciągnęła i mocno rozwinęła konto.
Teraz mam 20 lat. Znalazłam stary e-mail. Odzyskałam i zmieniłam hasło do gry i bawię się sama, mając nadzieję, że ona nie ogarnie.
Chyba jednak jeszcze nie dojrzałam...
Ja rowniez oddalam konto. Teraz mlodsza kuzynka ma 14 lat i podobno wyrosla z takich gierek. No coz. Ona wyrosla ale ja jeszcze nie :p
Co tam się robiło, oprócz kupowania wirtualnych ubrań, że ludzi tak to wciąga?
Też kiedyś byłam wciągnięta we wszystkie gry gdzie kupowało się ubrania, zmieniało fryzury czy makijaże. Z gier wyrosłam, ale zakupoholizm pozostał :D
Było można filmy nakrecac wykupywalo sie animacje scenerie pamietam jak ludzie mieli po tysiac pokubien pod filmami
O boże, przypomniało mi się teraz jak ja cały serial zrobiłam w tych filmikach, to miało przynajmniej 30 części
MSP to było coś. Sama byłam przez pewnien czas redaktorką na jednym z blogów o tej tematyce (gdzieś z ponad rok). Ah, nostalgia
E tam. Też mam 20 lat, co prawda z MSP zrezygnowałam lata temu, ale niedawno wciągnęłam się w Słodki Flirt i Eldaryę. Czasami rozrywki skierowane do młodszych są ciekawsze niż te dla starszych :)
A czy ktoś tu pamięta shmooze? To był hit 😂
Na pewno nie kojarzymy...
Tak, racja, jeszcze nie dojrzałaś
Jak się coś daje, to się tego nie zabiera
E tam. Też mam 20 lat, co prawda z MSP zrezygnowałam lata temu, ale niedawno wciągnęłam się w Słodki Flirt i Eldaryę. Czasami rozrywki skierowane do młodszych są ciekawsze niż te dla starszych :)
To jest takie głupie... Jak można w to grać.
Społeczeństwo nam dziecinnieje, nie zauważyliście tego? Patrząc na obecnych dorosłych to bawią się w gry dla dzieci, zachowują jak dzieci, no dramat. Ludzie coraz słabsi psychicznie, boją, się wstydzą, leczą biedę z dzieciństwa kupując sobie zabawki... No to jest niepokojące.
Zgadzam się z Tobą.
No nie wiem.
Ja lubię robić różne rzeczy, które "nie przystoją do mojego wieku" i czerpie z tego po prostu radość :) Jest przynajmniej śmiesznie i nie widzę w tym nic złego.
Mam wrażenie, że ostatnie pokolenia albo uciekają do bezpiecznych czasów dzieciństwa przed dorosłością, albo leczą traumy spowodowane problemami z rodzicami. Z czego to wynika? Naprawdę zrobiliśmy się aż tak wrażliwi?
W moim świecie wirtualnej rozrywki istnieją tylko wszelkiej maści wyścigi/rajdy. Nie widzę nic złego w graniu będąc dorosłym, dopóki nie staje się ono uzależnieniem.