#qoW5l
Przymierzałam kilka szmatek, ale w sumie to dalej nie czułam się atrakcyjna. Mama jak to mama: "w tym cudownie", "o w tym genialnie". Nikt nie wie, że jedyne dlaczego kupiłam jedną z piżamek to mina innej klientki kiedy przebrana w nią otworzyłam drzwiczki, żeby się mamie pokazać. W jej oczach widziałam zachwyt. I że w taki sposób pozbyłam się wątpliwości w swoją atrakcyjność.
Nie ma to jak kupować seksowne pidżamki z mamusią. Wyobrażam sobie komentarz mamusi: "W tym to Cię od razu na blacie w kuchni weźmie"
Haha A kolejne wyznanie autorki powinno brzmieć " nie pociągam juz męża nawet w seksownej bieliźnie. A mamie się podobała..."
XX2411 Dziękuję rozśmieszyło mnie to. :)
Niektórzy mają kontakt ze swoimi mamami jak z przyjaciółkami, także to nic dziwnego
"... a w tej czerwonej na pralce".
@sexylablador, sorry ale to jest dziwne. Tak samo jak zwierzanie się mamusi z każdej pierdoły i z każdego szczegółu życia.
@Fioletowa93 nie udzielaj się bo jesteś idiotką.
Etanol przecież Ty nieustannie stwierdzasz, co jest normalne, a co nie. Kolejny przykład Twej rażącej hipokryzji.
Chociażby w wyznaniu dotyczącym pissingu, w którym określiłaś ten fetysz mianem nienormalnego.
I co z tego, że jakiś czas temu? Robiłaś coś, co sama komuś zarzucasz, hipokrytko.
Totylkoja jest strasznie nieprzyjemna wobec młodych ludzi jak na nauczycielkę. Uczniowie musza cię uwielbiać
Kupowanie „seksownych szmatek” z mamą to zły pomysł. Jeśli czujesz się niesmowicie źle to pogadaj z mężem, wybierz się do fryzjera nawet na głupie podcięcie końcówek czy cokolwiek, do kosmetyczki na paznokcie i jakieś zabiegi na twarz;) zacznij ćwiczyć w domu czy na siłowni, TOBIE niesamowicie to poprawi humor;) i na takie zakupy chodź z mężem, na pewno mąż będzie zadowolony a Ty się poczujesz pewniej, grę wstępna dokończycie w domu i to jest naprawdę dobry początek:)
Nie cierpię kiedy ludzie doradzają innym ćwiczenia jako złoty środek na poprawę humoru XD naprawdę, są osoby, które nienawidzą się męczyć
To jest totalnie ZWYKŁA propozycja, może też się zapisać do teatru, zacząć się uczyć nowego języka albo tańczyć kankana;) po prostu komentarz miał na celu trochę wesprzeć autorkę
Kupowanie sexi szmatek z mamą? Ja wiem że można miec bardzo dobry kontakt i przyjacielskie stosunki ale to jedbak jest dziwne
Wszyscy piszą o mamie i o tym, że kupowanie z nią seksownych ciuchów jest trochę dziwne, ale czy tylko mnie interesujące wydaje się podejście męża, który wysyła żonę wcale nie mająca na to ochoty po seksowna piżamkę dla niej, podczas gdy ta czuje się bardzo nieatrakcyjna? O co w tym chodzi
Raczej kobiety które czują się grube i nieatrakcyjne nie czują się lepiej w obcisłych czy odsłaniających ciało seksownych ubraniach. Jeszcze jakby to on kupił żonie coś ładnego to mogłabym zrozumieć, ale "wysłanie jej" po prostu mnie dziwi
Może mąż uważał, że wygląda świetnie, tylko że w domu nie mają żadnego na tyle dużego lustra, by mogła się porządnie zobaczyć, a czuła się nieatrakcyjnie, bo rzeczy sprzed ciąży były wciąż za małe?
Ja po ciąży czułam się grubo. Waga wróciła do tej sprzed ciąży w tydzień, ale ciuchy na mnie nie pasowały. Mąż mnie ubrał w ciuchy, które mi pasowały, postawił przed lustrem i zaczął pokazywać dlaczego uważa, że wyglądam teraz nawet lepiej niż przed zajściem w ciążę. Bardzo mi to pomogło.
A "wysłanie" mogło wynikać z tego, że facet nie czuje się komfortowo w sklepach odzieżowych, panuje przekonanie, że jak na ciuszki, to baba zrozumie babę lepiej. Ktoś też musi zostać z dzieckiem, może chciał dać autorce czas wygadać się mamie z problemów? Ja bym nie oceniała jej męża źle, wierzę że chłopina chciał dobrze.
ludzie są dziwni.Musialas matke brac na te zakupy...
Jeśli czujesz się źle w swoim ciele, należy ćwiczyć i przejść na dietę, a nie narzekać...
Sorry że będę posłańcem złych wieści ale powinnaś szukać takiej która patrzy na ciebie z zazdrością.... Jak patrzyła z zachwytem to pewnie myślała "Super, jest ktoś kto wygląda w tym gorzej niż ja, nie jestem taka najgorsza... bo ona jest".
Sorry.
Takie realia....
Jakieś smutne masz wyobrażenie o tym świecie.