#rD5QR

Byłem dzisiaj z synem (2,5 roku) na placu zabaw. Był też jeden ojciec z dwójką synów. Mieli może 5 i 7 lat. Syn strasznie uwielbia inne dzieciaki, więc od razu do nich pobiegł się pobawić. Zaczęli go wyzywać - podszedłem i zwróciłem uwagę (ich ojciec nawet się ruszył). Nawet nie zdążyłem wrócić na ławkę, a młody był już popychany. Po zwróceniu uwagi ich ojcu usłyszałem tylko żebym się „odczepił” i nie zawracał mu czterech liter, bo jest zajęty telefonem.
Zgadnijcie komu wypadł portfel, jak wychodził z placu zabaw z dziećmi?

Zgodnie z prośbą nie zawracałem mu tym głowy.
MalinowyCukier Odpowiedz

Czuję satysfakcję po przeczytaniu tego :3

epione Odpowiedz

I bardzo dobrze, że mu nie zawracałeś głowy z tym portfelem : )

Ckawka Odpowiedz

A ja nie rozumiem po co twój syn zaczepiał 2 i 3 krotnie starszych chłopaków. To jest przepaść wiekowa u dzieci. Chłopcy przyszli się pobawić, a zaczepia ich dziecko co ledwo mówi. Jako dorosła nie wiedziałabym co zrobić, a co dopiero tacy chłopcy.

A co do ojca to ewidentnie ma wpływ na wychowanie chłopców. Rosną młode chamy.

Jaro93

Masz w ogóle dzieci, kobieto? Oczywiście że 2latek zaczepia, wita się, uśmiecha, jest ciekawy ludzi. Nie robi tak tylko jeśli jest zaszczuty i wychowywany w poczuciu zagrożenia.

123mangusta

Zgadzam się w 100%. 7-letnie dziecko już chodzi do podstawówki, jakichś tam podstaw odpowiedzialności już się uczy, a 2,5 latek to jeszcze dobrze mówić nie umie. W ogóle zauważyłam coś takiego, że jakby ten "strach" przed starszymi w tych czasach zanika. Nie mówię że to źle, tylko po prostu pamiętam z doświadczenia, że gdy byłam mała, to podejście do kogoś starszego chociaż o rok wydawało mi się niemożliwe, a teraz jakoś dzieci nie mają z tym problemu.

bazienka Odpowiedz

i bardzo dobrze!

Harmony Odpowiedz

Ale czy starsze dzieci mają jakiś obywatelski obowiązek bawić się z Twoim? Może nie chciały? Sam też powinieneś wytłumaczyć synowi żeby nie zaczepiał starszych dzieciaków kiedy one nie chcą się z nim bawić.
Jeśli zachowanie ojca i dzieci wyglądało tak jak to opisaleś to też nie było ok, bo mógł powiedzieć dzieciom żeby młodego nie popychali, a Tobie żeby Twoje dziecko ich nie zaczepiało.

Ale wiesz co, jeśli widziałeś że wypada mu portfel i nie zareagowałes to chamem jesteś Ty. Co by było, gdyby pieniądze w nim zawarte były jedynymi na jedzenie i życie dla tych dzieci? Rzeczy osobiste takie jak telefon i portfel zawsze powinno się oddawać, a jeśli nie zrobiłeś tego ot tak za złość, sam empatią i dobrocią nie grzeszysz

Jaro93

Jak się dzieci nie chcą bawić to normalne dziecko mówi "nie chce się z tobą bawić" a nie wyzywa i stosuje przemoc wobec dwulatka. Wychowywałeś się w jakiejś patologii?

Harmony

Nie wychowywaŁAM się w patologii ale nie wiemy czy te dzieci tego nie powiedziały bo autor też był w pewnej odległości od dzieciaków. Mamy też tutaj opisaną jedną wersję, a wiem że rodzice maluszków mają tendencje do wyolbrzymiania.

Też jestem matką, mój syn ma pięć lat i kiedy był młodszy to nawet mówiłam mu, żeby nie zaczepiał starszych dzieci, bo są starsze i mają swoje zabawy.
Kiedy raz starszy chłopiec uderzył mojego syna na placu zabaw bo mój syn zabrał jego zabawki, to ja wytlumaczylam synowi że nie zabiera się cudzych zabawek bez pytania, a ojciec tamtego chłopca wytłumaczył swojemu synowi że nie wolno bić dzieci.

Dzieci zachowują się różnie i obie strony powinny ingerować, ale patologiczne dla mnie jest zostawianie dwulatka w towarzystwie 7 latków którzy nie traktują go dobrze, a to zrobił autor.
Autorze- rodzice też mogą się bawić ze swoimi dziećmi na placu zabaw.

Jednak odbiegając od tematu dzieci, autor powinien zwrócić facetowi uwagę że portfel mu wypadł. Taki ludzki odruch.
Sama raz straciłam portfel z pieniędzmi na przeżycie kolejnych dwóch tygodni i telefon, od tamtego czasu zawsze zwracam ludziom uwagę na otwarte plecaki, torebki, i inne sytuacje zagrażające bezpieczeństwu ich rzeczy osobistych. Raz też uratowałam dziewczynę przed wstydem informując ją o podwiniętej spódniczce;) takie rzeczy serio nie bolą, a mogą komuś pomóc

2579937 Odpowiedz

Pogadaj z nim jeszcze raz. Cham i złodziej, może byście się w końcu dogadali.

Olusza

A jest gdzieś napisane, że autor sobie ten portfel wziął?

StaryTapczan Odpowiedz

Wydaje mi się, że kiedy to wyznanie było w niezweryfikowanych, to był tu jakiś komentarz dotyczący tego portfela... o.O

SzeptOdbytu

Tak. Pisałem, że to mój portfel i że jeszcze dorwę autora, ale moderacja musiała usunąć.

Matstaniak

@SzeptOdbytu karma ziomuś

StaryTapczan

Matstaniak ?

GetTheLondonL00k

@SzeptOdbytu No ale czemu masz go "dorwać"? Na twoje własne życzenie nie zawracał ci gitary c:

StaryTapczan

Nie rozumiem, dlaczego pod moim komentarzem zawracacie się do SzeptOdbytu, mógłby mi ktoś to wyjaśnić?

StaryTapczan

Dobra, dziwna rzecz się tu zadziała. Właśnie pokazał mi się komentarz Szepta sprzed pięciu godzin, a kiedy odpisywałam Matstaniakowi, nie pokazał mi się komentarz Szepta, stąd mój znak zapytania. Później odpisał na mój komentarz GetTheLondonL00k, zwracając się również do Szepta, a ja tego komentarza nadal nie widziałam, pusto. Pokazał mi się dopiero teraz xD. Nie wiem, czy to jakaś zawiecha strony, ale w końcu wiem, o co chodzi pod moim komentarzem xD.

egzemita Odpowiedz

Trzeba było pójść dalej. Poprosic kogoś na świadka że znalazłeś i chcesz oddać a nie jesteś złodziejem. Każdy się zgodzi bo to ty będziesz załatwiał sprawę a on nic nie musi. Potem spisz dane z portfela wszystko co się da , jak świadek podejdzie poważnie to pójdziesz i oddasz. Jak cię zostawi to odnieś na policję i nie oni się martwią. Potem trochę odczekaj i wyślij mu kartkę z życzeniami albo wezwanie na szkolenie z wychowania dzieci.

atmodzik

WTF. Co Ty pier#!@$?

rassdwa

Dwa razy przeczytałam i nic nie zrozumiałam. Jesteś dzieckiem? Nie dawaj nikomu rad.

Lodzik123

Może mi ktoś wytłumaczyć o co tu chodzi?

Whiteknight

Po trzykrotnym przeczytaniu udało mi się zrozumieć.

1. Chcemy oddać portfel. Ale jak ktoś zobaczy, że go podnosimy z ziemi, może nas uznać za złodziei.
2. Szukamy świadka i mówimy mu, że nie kradniemy, tylko chcemy oddać portfel gościowi, któremu wypadł. Prosimy, by to w razie czego potwierdził.
3. Spisujemy dane z portfela, zdobywamy adres ziomka.
4. Oddajemy portfel facetowi lub policji.
5. Korzystając ze zdobytego adresu, jakiś czas po akcji wysyłany facetowi list. Chyba w ramach jakiejś zemsty, ale pewności nie mam.

GetTheLondonL00k

@Whiteknight Not a hero we deserved, but a hero we needed 💜

Dodaj anonimowe wyznanie