#sJfGf
Nagle do płotu zaraz obok miejsca naszej pracy podszedł jakiś psiak, zagadałem do niego "no co tam, mordo?" i po sekundzie usłyszałem, jak zniesmaczony majster mówi, że wszystko w porządku...
Na szczęście pies nie zwiał i dało się to wytłumaczyć :D
Plus dla majstra, że Cię nie opierdolił od razu.
Wszystko zależy od tego jak człowiek mechanicy są jak budowlańcy wiec raczej to uznał za formę pytania normalnego ... Jak zaczynałem pracę na budowie to majster mnie zjebal za mówienia mu na Pan a facet był kolo 50
A majster ma jakąś fajną, dorodną córeczkę? Bo jeśli tak, a ty się dobrze zakręcisz, to będziecie sobie mogli przypominać tą historię podczas niedzielnych obiadków u teściów.
Aż smiechlam