Z braku laku użyłam swojego włosa (z głowy, mam je mocne i grube) jako nici dentystycznej do wyciągnięcia jakiegoś paproka, który utknął mi pod dziąsłem.
Udało się, przy okazji obyło się bez krwawienia z dziąseł, które mam zawsze po użyciu zwykłej nitki dentystycznej.
Chyba znalazłam patent na oszczędzanie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Też tak czasem robię
Kurde ja ostatnio zaczełam tak robic :D moja ulubiona szpara to pomiedzy dolnymi jedynkami xD
I na łysienie
No...okej, ale przecież dziennie wypadają nam dziesiątki włosów. Tym tokiem myślenia każdy byłby łysy.
Myślę, że nie rozumiesz idei używania nici dentystycznej.
to wytłumacz nam tę ideę
Oczyszczenie kieszonek dziąsłowych z płytki bakteryjnej. Włos wprowadza tam inne bakterie i nie "wyciągnie" tego, co trzeba, więc równie dobrze można nie robić nic (w sytuacji ekstremalnej z uwierającym paprochem to rozumiem). W ogóle do każdej przestrzeni trzeba używać czystego (nowego) kawałka nitki. Jeśli dziąsła krwawią autorka ma stan zapalny, nieprawidłowo nitkuje albo ma źle dobraną nić (za grubą, niewoskowaną). Bardzo fajną opcją jest czarna nitka, bo ładnie wszystko na niej widać :)
Doczepiłabym się kieszonek dziąsłowych. U autorki to raczej jeszcze szczeliny, niż kieszonki (mimo krwawienia)
Tez tak robie XD
Spoko. Ja też tak czasami robię.
Też zdarza mi się tak zrobić
Może autorka robi to sporadycznie?
I jeśli ma krwawienie po nitce dentystycznej, to coś nie halo... możliwe, że za gruba czy coś.
Czego to ludzie nie wymyslom
*wymyślą- tak jest po polsku - chyba ,ze to w innym języku napisane : to przepraszam. Wiem,ze nauczyciele strajkują , ale podczas tego strajku też należy pisać poprawnie ortograficznie.
@biegnijForesTbiegnij Napisal to celowo. Prosze usunac kij z 4 liter.
Zazdroszcze grubych wlosow w takim razie :v
Wystąp z tym w "Patencie na kasę" xd