#vLt4D

Historia, po której zwątpiłem w dzisiejszą młodzież.

Poszedłem ze znajomymi do klubu. Kiedy wracaliśmy z niego, zobaczyłem krzyczącą młodą dziewczynę. Dostała ataku szału/paniki. Krzyczała, że została sama, wszyscy ją zostawili, itp. Była ze swoim bratem i jego kolegą, który ją przytrzymywał. Wezwali do niej karetkę, obawiali się, że dosypano jej narkotyki do drinka. Znam podstawowe zasady pierwszej pomocy, więc przejąłem dziewczynę od chłopaka. Kiedy przyjechała karetka, ratownik kazał ją puścić. Ona oczywiście zaczęła uciekać. Dogoniłem ją i razem z ratownikiem wnieśliśmy do karetki.

Najgorsze jest to, że kiedy była już bezpieczna w karetce, uaktywniły się jej "koleżanki". Stwierdziły, że to ja albo moi znajomi jej coś wsypaliśmy. Chłopaki oczywiście stanęli w mojej obronie, że to mało prawdopodobne, zwłaszcza, że jej nie znam, a pomogłem. Odpowiedziały tylko, że ludzie są różni i nie należy im ufać.
Musiałem odejść stamtąd, ochłonąć i wygadać się kumplowi używając łaciny. Wolałem tę opcję niż spuszczenie im wpi***olu.
Po tej akcji rozpocząłem kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy, a brat 16-latki odpisał mi, że wykryto u niej LSD i spore stężenie alkoholu we krwi.
ToTylkoJa90 Odpowiedz

Szczerze? Nie rozumiem za grosz, dlaczego niby straciłeś wiarę w dzisiejsza młodzież. I nie rozumiem, po co opisujesz tu tę historię.

bobylon89

Jeszcze chciał wpuścić wp*rdol koleżankom tej dziewczyny. Zastanawia mnie jak wyglądała w tym przypadku pierwsza pomoc, skoro to był atak paniki. Myślę, że takie przytrzywanie mogło jeszcze stan pogorszyć.

PiankaRyzowa

Tez tego.nie kumam

Już wam wyjaśniam. Z dziewczyną nie było logicznego kontaktu. Przytrzymywałem ją, żeby zaczekała na karetkę. Nie ustałaby w miejscu, nie byłoby wiadomo, gdzie by się oddaliła. Kiedy uciekła przed ratownikiem, biegła wprost na główną ulice.
Wyobraźcie sobie ten obraz: trzymam dziewczyne, która drze się jak opętana, ledwo ją utrzymuję. Kiedy przyjeżdża karetka, podchodzi do mnie pyskata gówniara i oskarża, że to ja jestem temu winien.
Nerwy ze mnie zeszły dopiero po 20 minutach spaceru, kiedy dotarłem do akademika i wygadałem się kumplowi przez telefon.

Na kursie kpp dowiedziałem się, że najlepiej byłoby podać dziewczynie papierowy czy foliowy worek do oddychania. Zwiększone stężenie CO2 działa uspokajająco.

PiratTomi Odpowiedz

Historia o dziewczynie, której ktoś coś dosypał do napoju i agresywnym prymitywie z wybujałą wyobraźnią.
Ciekawe skąd brat tej dziewczyny mial do ciebie kontakt, skoro ich niby nie znałeś. A może te dziewczyny miały powód by podejrzewać ciebie i twoich znajomych. Może zauważyły, że masz skłonność do przemocy, więc równie dobrze, mógłbyś być gotowy by dosypać coś do drinka.

Zostawiłem mu swój nr telefonu, w razie gdyby zgłosili sprawe na policje.
Naucz ty się czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie napisałem, że odszedłem i wygadałem się kumplowi. Nie ma mowy o żadnej agresji wobec dziewczyn.

wmw

Jpdl kto to czyta,co za idiota. Zero myślenia.

polybius2

PiratTomi Widać, ze jesteś tylko sfrustrowanym prymitywem, który widzi wszędzie sobie podobnych..

Samedamnlife

Biedna dziewczyna, ktorej ktos dosypuje LSD? Na serio?

bazienka Odpowiedz

ot jest kurcze smutne, ze zazwyczja jak chcesz pomoc, sam oberwiesz podejrzeniami lub wyrokiem stanawszy w czyjej obronie :/

Rudzilowa Odpowiedz

LSD..... HMMM.....
Kurna! Dlaczego mi nigdy LSD nie dorzucił... Za wszystko sama płaciłam....moze nie do tych lokali biegam? Jakieś namiary?

2579937

Też to brzmi mało prawdopodobnie. Ponadto wykrycie LSD jest dość trudne. Trip zaczyna się po pół godziny, zanim wejdzie na dobre to chwilę mija. Max 3h można wykryć, bo to nie jest narkotyk per se, tzn ono tylko stymuluje wydzielenie naszego "naturalnego" narkotyku. I jak napisałaś - trochę szkoda. Nie dość, że drogie, to jeszcze żadna zabawa z dołożenia tego komuś bez jego wiedzy, na pewno nie w celu wykorzystania bo kończy się to jak w wyznaniu (dezorientacja). Można ew. próbować przez podatność na manipulacje, ale nie na imprezie...

Doombringerpl Odpowiedz

Ja, czytając te komentarze, tracę wiarę w ludzi. Nie życzę Wam znaleźć się, nawet przez przypadek, na miejscu tej dziewczyny. Ale jak już się znajdziecie, to życzę Wam podejścia do waszej sytuacji, jakiej oczekujecie od autora, oskarżając go, że chciał pomóc(bo na słowo o spuszczeniu komuś łomotu za debilne gadanie, wyłączyły się Wam najwyraźniej wszystkie ośrodki myślenia, choć była to reakcja czysto myślowa. Nawet nie wiecie ile razy w myślach miałem ochotę zabić debili, którzy sami się o to prosili, a mimo tego większość z nich nie usłyszało nawet słowa ode mnie.
Tak, kiedyś ludzie byli uczuleni na ludzką krzywdę. Takim pieprzeniem, jak tu uprawiacie i pokazały opisane koleżanki, nawiasem mówiąc też pewnie nieletnie, które pewnie brały to samo i piły to samo (przypominam, że alkohol i papierosy są dozwolone od 18 roku życia, a więc prawo złamał ktoś, kto im to podał, albo one legitymując się podrobionym dowodem, bo w dzisiejszych czasach żadna szanująca reputację dyskoteka nie wpuści gówniar nieletnich bo szybko zwiną interes.
Przypominam też, że istnieje w prawie obowiązek udzielenia pomocy osobie, która jej potrzebuje. Za bierność w momencie śmierci osoby, której można było pomóc, można beknąć za brak udzielenia pomocy.
A dzięki wam i koleżankom poszkodowanej, jeśli autor straci całkowicie wiarę, to następnym razem, jak w krzakach będzie darła się gwałcona baba, to będzie wolał, zgodnie z waszą wolą, olać temat. Życzę Wam, żeby nie był to wtedy ktoś z Was.

Do pierwszej fali hejtu widzę w końcu pozytywne komentarze :) Drugi raz tak samo bym postąpił. Dawno temu się nauczyłem, że nie warto opierać się na opinii innych. Teraz niestety takie czasy, że kiedy zobaczysz gwałconą babe, najlepiej pomóc szybko i zniknąć przed przybyciem policji (wsadzą cię za przekroczenie granic obrony koniecznej :( )

Gro9 Odpowiedz

Reasumując - jakaś młoda idiotka schlała się i wzięła więcej narkotyku niż powinna (albo "wszedł" jej nie tak jak trzeba) i urządza jazdę a komentujący postwią się nad gościem który jej pomógł. Bo to FACET, a ona była KOBIETĄ.... więc to wina faceta. Hurrrrr durrrrr !!!!
Niektórzy w swoim feministycznym zaślepieniu są żałośni....
Mam dla was info - KOBIETA też może być żałosnym stworzeniem który robi złe/głupie/żałosne rzeczy, to nie domena facetów. I wina, o zgrozo, też może leżeć po stronie kobiety (nie, serio - to możliwe). A tu winną jest idiotka co się naćpała a nie próbujący jej pomóc facet.

Przynajmniej

@Gro9 A co to ma wspólnego z prawdziwym feminizmem? Na jakiej podstawie Ty w ogóle o tym piszesz pod tym wyznaniem?

Przynajmniej Odpowiedz

Dobrze, że nie SLD.

Melancholija Odpowiedz

Czekaj czekaj. Czy Ty postanowiłeś się wtrącić chociaż nikt nie potrzebował Twojej pomocy? Ok, fajnie, że znasz się na pierwszej pomocy ale w tym przypadku wynika, że jedyna pomoc jakiej na tamtą chwilę potrzebowała, to przytrzymanie. Moim zdaniem masz coś z głową, stanowczo.

Ebubu

Jak ktoś będzie leżał nieprzytomny na chodniku też nie pomożesz bo nieprzytomny nie poprosi Cie o pomoc?..
Dziwna logika.

Melancholija

Jeśli zobaczę, że dwie osoby udzielają jej pomocy to nie będę robić dodatkowego tłumu, bo to tylko przeszkadza. Dziewczynie pomagali brat i kolega.

Nfwpb Odpowiedz

Nie tylko Ty straciłeś wiarę w dzisiejszą młodzież, ja także. Jestem nastolatką...

Lyssa Odpowiedz

Patrząc na historyjkę, to sam do tej młodzieży należysz i jak dotąd dorastałeś w różowych okularach...

I prawda jest taka, że znajomość "podstawowych zasad pierwszej pomocy", czy kurs tejże - w żaden, nawet najmniejszy sposób, nie mają w opisanej sytuacji znaczenia.

Jedyne umiejetnosci, które tu mogłyby być pomocne to kurs samoobrony pod względem obezwładniania.

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie