#vVHN8

Pół roku temu dowiedziałem się, że umrę w ciągu najbliższych 2 lat +/- kilka miesięcy. Cztery miesiące później, czyli dwa miesiące temu, wygrałem w lotto, trafiłem 6. Co jest istną parodią świata, choć dla większości ludzi odwrotny rezultat byłby jeszcze gorszy, naprzód wygrać, a potem dowiedzieć się, że umrą.

Ale mi to nie przeszkadza. Pieniądze nie są mi potrzebne, zagrałem tylko z przyzwyczajenia. Co miesiąc kupowałem kupon i udało mi się. Nawet gdybym nie umierał, to bym nie miał jak wydać pieniędzy. Rzuciłem drugi rok medycyny, po wakacjach nie wracam na uczelnię. Szkoda czasu, i tak nie skończę studiów. Ktoś inny na moim miejscu wyjechałby w podróż dookoła świata, bawił się i cieszył pozostałym mu życiem. Ja nie. Ktoś jeszcze inny wydałby wszystko na leczenie, choć żadne pieniądze i technologia nie zrobią nic. W sumie zawsze chciałem umrzeć i nawet jestem z tego zadowolony. Nic nie trzyma mnie przy życiu. Wszystko tutaj już znam, nie jestem typem samobójcy, ale wizja, że szybciej od wielu innych zobaczę co jest po drugiej stronie jest dość fajna, choć monotonna. Nie ja pierwszy i nie ostatni. Pieniądze zapisałem kilkunastu osobom w spadku. Większość rodzinie, ale trochę też innym osobom. Uznają mnie za ekscentryka, że dam kilka tysięcy koleżance z gimnazjum, w której się podkochiwałem, czy innym osobom, głównie dziewczynom, które mi się w moim krótkim 21-letnim życiu podobały. Ale co tam, wolno mi.

A o mojej przyszłej śmierci prawie nikt nie wie. Nie znoszę litości prawdziwej czy wymuszonej. Gdyby pół roku temu ktoś inny powiedział mi, że umiera, to miałbym takie same odczucia. Można ludzi leczyć czy im pomagać, ale kiedy umrą, to tylko jedna, zwykła śmierć. Ja też położę się w grobie z mieczem, hełmem i tarczą, bo czemu nie. Nawet napisałem to w testamencie, żeby mi rodzina numeru nie wywinęła i nie ubrała w garnitur. Archeologowie za 500 lat będą mieli ciekawe znalezisko. Rycerz datowany na początek XXI wieku. :D

Co będę robił przez te 1,5 roku życia? Nic, i to jest piękne. Będę chodził po lesie i rozmyślał o niczym. Smęty filozoficzne były dobre dopóki "żyłem". Teraz, kiedy umieram, byłoby to sztampowe i przewidywalne.

PS Znając tempo dodawania wyznań, pewnie jestem już martwy.
No dobra, to żart. Jestem okropnym żywym i pewnie będę też wkurzającym duchem lub zombie jak umrę.
Halusia Odpowiedz

To ja Ci powiem tak, chociaż już dziesiątki razy tu to pisalam:
Dawali mi pół roku życia. Nawet specjalnie się tym nie przejęłam. No trudno, każdy musi umrzeć.
I psikus, bo żyje już 4 lata. Dlaczego? Nikt nie wie ;p
Dwa lata chemii kupiły mi dwa cudowne lata szaleństwa. Niby nie było łatwo, bo finansowo ledwo to udźwignęliśmy, ale jednak się udało.
Lada chwila znowu wracam na chemioterapię, aby móc sobie dalej spokojnie i powolutku żyć :)

Nie chcę doradzać. Jednak może spróbujesz zobaczyć lasy Szkocji? Norweskie fiordy?
Możesz więcej, niż inni. I nie tylko ze względu na pieniądze - jesteś wolny, nie musisz się już nigdzie spieszyć, z nikim konkurować, o nic się martwić. Zostałeś tylko Ty i Twój czas. Terminalnie chorzy zrozumieją, co mam na myśli ;)

Chyba muszę zacząć grać w Lotka ;p Nie wzgardziłabym spokojem ducha w czasie choroby ;)

Trzymaj się, Brachu!

bobylon89

Ja już też żyję prawie o dwa lata niż mi dawali. Ale może autor lepiej tego nie czyta, bo tak to cały misterny plan umierania pójdzie w p***u.

Halusia

@bobylon89 no właśnie :D
Czasami łatwiej byłoby umrzeć, niż dalej żyć ;)

TenCoNieUmarlJeszcze

W Norwegii byłem na wakacjach kilka lat temu płynąc statkiem z Danii, w Szkocji też tydzień przy okazji wizyty u cioci w Londynie. Poza tym w , Bułgarii, Niemczech i Czechach. Głównie dlatego, że jeździliśmy z rodzicami na wakacje. Nie lubię zbytnio podróżować. Poza tym jakbym umarł w Szkocji to mógłbym biednym szkockim duchom pracę odebrać. Byłbym kolejnym imigrantem, który posłał rodowitych mieszkańców na bruk.
Jak nie umrę to będę się zastanawiał. Póki co nic nie tracę.
Autor

lotos53

@Halusia Mój wujek według lekarzy od ok 15 lat nie żyje. Na razie ma się dobrze. Głównie przez alkohol. Chyba rąk nie może wytrzymać stężenia alkoholu w organiźmie.

XX2411 Odpowiedz

Jak masz być zombie, to niech Cię zakopią głową w dół, zanim się odkopiesz, to Ci się odechce.

TenCoNieUmarlJeszcze

Gorzej jak się dokopię na drugą stronę kuli ziemskiej. W końcu czasu będę miał bardzo dużo.
Autor wyznania.

XX2411

Miałem nadzieję, że spalisz się w jądrze;) Jeżeli nie, to mamy przesrane.

tramwajowe Odpowiedz

Testament jest otwierany po pogrzebie. I tak mogą Cię ubrać w garnitur.

Kicialka

I dupa.

TenCoNieUmarlJeszcze

O nie, nie ubiorą mnie w garnitur. Po moim trupie! Napisałem to w testamencie, ale to jak mają mnie pochować ma być wykonane przed jego odczytaniem. To jest swego rodzaju wstęp wraz z tym kogo zaprosić na odczytanie. Więc nie mają wyboru.
Autor

Hafciarka

TenCoNieUmarlJeszcze - ale skąd Twoi bliscy będą wiedzieć że zostawiłeś jakiś testament? A jeśli im powiesz szybciej to będą coś podejrzewać bo ludzie którzy nic nie mają nie zostawiają testamentu.

tramwajowe

@Hafciarka Można u notariusza zgłosić żeby umieścił testament w ogólnopolskiej bazie. Nie treść, ale fakt że ta osoba sporządziła testament.
Zakladam, że Autor zadbał o testament notarialny, a zgłoszenie do tej bazy to niewielki koszt.

pregowanykot Odpowiedz

Chyba muszę iść do psychiatry, bo gdy przeczytałam, że dowiedziałeś się o swojej rzekomo zbliżającej się śmierci, to zaczęłam Ci zazdrościć.

annakarenina307

Ja troche tez. Właściwie to wizja ze zaraz umre spowodowała ze odetchniełam z ulga i stwierdziłam, że moze bym jednak cos zrobiła.

HowDeepIsYourLove

nie macie pojęcia o czym mówicie, a każdy śmiertelnie chory człowiek oddałby wszystko za długie życie. szybka śmierć poprzez samobójstwo, a miesiące cierpień to ogromna różnica..

DignityHopeDestiny

Dlaczego chcecie swojej śmierci? Niektórzy z tego żartują, ale w rzeczywistości to tragedia. Może chciałybyście porozmawiać? Mógłbym założyć Nam konferencję jeśli chcecie

Vampire7

Smutno się robi, że ktoś cieszyłby się ze zbliżającej się śmieci...Mam znajomego ciężko chorego na raka z dwójką dzieci, młody facet i tak bardzo chce żyć...

naobcenamrzeczy

Zdecydowanie idź.

pregowanykot

@HowDeepIsYourLove Wiem o czym mówię, mój Tata umarł na raka płuc. Nie chcę umrzeć w taki sposób jak on. To jest ból nie do opisania, to jak on się męczył, jak nie mógł już nic mówić, bo nie miał na to sił. Na raka umiera się miesiącami. Z innych przyczyn co najwyżej kilka godzin... Dla mnie, gdybym oczywiście mogła wybierać, byłoby prostą decyzją w jaki sposób odejść. Nie chciałabym znosić bólu, który tylko morfina jest w stanie załagodzić. Nie chciałabym też patrzeć jak moi bliscy miesiącami się zamartwiają czy "to już". Tak więc ten...
Spoko, nie będę anonimowym samobójcą, ale do psychiatry się przejdę.

wujekjm

Zazdroszczę śmierci, poważnie...

Feniks06

Następne delikatne duszyczki. "och tak bardzo zazdroszczę Ci ze umrzesz. Skupcie na mnie swoją uwagę choć przez chwilę". Na szczęście plusiki już lecą :)

pregowanykot

@Feniks06, gdyby tak było, to bym pisała wyznania, a tego kurde nie robię ;)

TenCoNieUmarlJeszcze Odpowiedz

Hejka tu autor. Wiem, że nick nie na niebiesko, ale nie napiszę z głównego konta, z którego dodałem wyznanie . Postaram się odpowiedzieć na wasze pytania i napisać w ciągu najbliższych kilku miesięcy czy umarłem. Jak umrę to raczej napiszę, jeśli przeżyje to niestety mogę zapomnieć.

lotos53

@TenCoNieUmarlJeszcze Chyba odwrotnie

Kate801 Odpowiedz

Może i będziesz zombie, ale za to jedynym (znanym mi) zombie rycerzem :D

TenCoNieUmarlJeszcze

Myślę, że ktoś już na taki pomysł wpadł i to nie raz. Było kilka filmów o zombie rycerzach. Ale i tak na pewno będę lepszym zombie niż te zwykłe z filmów czy seriali. Składam uroczystą przysięgę!
Autor

Luuuuuuzik

TenCoNieUmalJeszcze Możesz tez włożyć do swojej trumny wino z roku twojej smierci, no a przynajmniej ja miałam taki pomysł ;).

StreetRacer Odpowiedz

Weź przyozdób bogato jakoś trumnę.
Tak abyś sprawial wrażenie bogatego rycerza. Kto wie za jaką osobistość Cię wezmą.

pijeherbatezdzemem

może jakaś korona jeszcze

StreetRacer

Tylko musiałaby być jakaś dobra aby wytrzymała próbę czasu i sprawiała wrażenie wow.

mefretetes Odpowiedz

A co jeśli za dwa lata nie umrzesz, ano nawet za pięć? Będziesz rozczarowany czy nadal będziesz smętnie czekał, aż się przekręcisz? Mimo, że w tym czasie mógłbyś studiować, co jest naprawdę fajne i żyć, ciekawie.

majer Odpowiedz

Żart? A prawie uwierzyłem.

MisiaczekJanuszK Odpowiedz

Chcesz mi coś wysłać jak wstawię numer do przelewu?

Zobacz więcej komentarzy (49)
Dodaj anonimowe wyznanie