#vavU7
Rok temu rozpoczął się nasz ''związek'', poznała mnie z swoimi rodzicami, chodziłem do niej na coniedzielne rodzinne obiadki i zostałem bardzo polubiony.
Miesiąc temu jej mama przyjechała do mnie z płaczem i powiedziała mi, że nie może mnie oszukiwać, usłyszałem historię o tym, jak Martyna została złapana na seksie z jej najlepszą przyjaciółką, o tym jak grzeszy i że spłonie w piekle.
Powiem wam, że wiedziałem od początku o jej orientacji i udawałem, a co najlepsze, sam mam chłopaka i Martyna też (nadal) udaje przy moich rodzicach. Mam nadzieję, że mnie nie złapią...
wiedziałam.
A twoj chlopak powinien udawać z jej dziewczyną i powiniscie mieszkac kolo siebie. ;) wszyscy zadowoleni
Planowaliście ciągnąć wasz "związek" na zawsze? Czy jak? Przecież prędzej czy później to musiało się wydać.
Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.Na pewno ciężko udawać i nie być sobą.Co to za życie...
powodzenia.
jak mozna nie lubic burakow? ;o
i za co te minusy? wyluzujcie trochę, anony, bo aż żal patrzeć
Macie prawo byc soba i nikt nie powinien tego krytykowac.
Wstyd i hańba. Mogliściw być parą, a nie patologie i kłamstwa szerzyć
Patologia to ludzie o twoim toku myślenia. Mamy XXI wiek.
No to wpadłeś w homozone