#wOvsN

Było to jakiś czas temu, impreza ze znajomymi, wszyscy byli z drugą połówką, ja również. Jednak przyszedł moment, że dziewczyny poszły na bok po plotkować a faceci zostali. Kolejnego dnia od mojego partnera dowiedziałam się o niewybrednym żarcie jednego z panów, który był związany z jego parterką i ich przyszłością. Myślałam że zrobię dobrze mówiąc jej o tym jednak wyszło inaczej i przyjaźń się skończyła. Od tamtego momentu miną w tym roku dwa lata a mi jest dalej ciężko. Myślałam że znam ją dobrze, myślałam że chciałaby wiedzieć o tego typu żartach. Skończyło się na oskarżeniu o probę rozbicia związku i nietrzymanie języka za zębami. Czasami mam ochotę napisać i przeprosić ale potem sobie myślę że lepiej jej beze mnie i ta znajomość musiała skończyć się w ten czy inny sposób. Od tamtej pory nie mam już żadnych przyjaciół ani znajomych, tylko swojego partnera, ponieważ mam duże problemy w kontaktach z innymi ludźmi. Szczerość chyba nie zawsze popłaca. A jeśli ktoś z osób obecnych przy owym wydarzeniu to czyta (co jest chyba mało prawdopodobne) proszę nie pisz do mnie, jest dobrze tak jak jest, życie odludka bywa przytulne.
lodowatawata Odpowiedz

Prosta zasada, nie mieszaj się w cudze związki, cudze relacje, to nie twoja sprawa i nie ma znaczenia, że „a, bo ty myślałaś, że on/ona/ona chciało wiedzieć”, myśleć to sobie niech każdy myśli za siebie.

KajKoLukx

Ta, a potem jedna z drugą zdziwiona, że o zdradzie dowiaduje się ostatnia, po tym jak już ją oplotkowali wszyscy znajomi.

bazienka

jasne jasne, a potem okazuje sie, ze zmarnowalas 5 lat na typa, ktory cie zdradzal, znajomi wiedzieli, zodyn nie powiedzial

lodowatawata

Jakiej zdradzie? Tu jest mowa o żarcie, a nie o zdradzie. Wszyscy jacyś przewrażliwieni jesteście, czy co?

KajKoLukx

lodowatawata: A kiedy jest już dobry moment żeby się mieszać? Jak cię zacznie obrażać przed znajomymi już można, czy to "tylko żart" i absolutnie nie wolno? A jak się zacznie obściskiwać z koleżanką? Może to nadal takie żarty?

Jeśli jesteś tak przewrażliwiona, że powiedzenie ci wprost o świństwach jakie wyprawia twój facet, skutkuje fochem, to nikt nie będzie się zastanawiał: "czy to już ten moment, że księżniczka będzie wdzięczna za ostrzeżenie, czy może uzna to za zbyt mało poważne i się obrazi" tylko w ogóle zrezygnują z ostrzegania cię, żeby spełnić twoją prośbę i się nie mieszać.

PeggyBrown2022 Odpowiedz

Przynajmniej widzisz, jaka ona jest. Ja tam cenię prawdę i chciałabym wiedzieć, jeśli bliska mi osoba mówiłaby o mnie źle albo szyderczo. Nie płaszcz się przed nią i nie przepraszaj.

lodowatawata

Niekoniecznie. Autorka mogła źle ocenić żart. Skoro tak to się skończyło, to mogła to być fajna/śmieszna niespodzianka dla tej dziewczyny (skoro obraziła się, że nie potrafi trzymać języka za zębami) i autorka po prostu ją zepsuła, bo oceniła według siebie, a to nie jej sprawa.

PeggyBrown2022

@lodowatawata: Gdyby koleżanka powtórzyła mi, co mówił mój chłopak, uważając to za złe, a ja bym miała inne zdanie, to bym jej po prostu powiedziała, że to tylko żart, to było nieszkodliwe, dla mnie nic się nie stało. A na pewno bym się nie obrażała za to, że koleżanka miała dobre chęci i chciała być lojalna wobec mnie. Prawdziwa przyjaźń tak łatwo się nie rozpada. Jeśli chłopak nie wstydził się mówić czegoś publicznie, to niech nie ma też problemu, że dziewczyna się dowiaduje (choć w tej historii nie poznaliśmy jego reakcji). Każdy ma inną filozofię życia. Ja bym miała za złe otoczeniu, że nie powiedziało mi czegoś w moim odczuciu ważnego, na przykład tego, że chłopak mnie zdradza. Śmieszą mnie te osoby, które wyżywają się na posłańcach i informatorach, albo na osobach trzecich, na przykład niektóre zdradzone kobiety, obwiniające osoby, które je o tym poinformowały lub kochanki- "Mój misio taki wspaniały, to ta wywłoka go uwiodła!". Znam takie przypadki. Fakt, że niektórzy nie dojrzeli do prawdy. Ale może być też tak, jak piszesz. Nie jesteśmy w stanie tego wykluczyć.

lodowatawata

Peggy, ale tu nie ma nic o zdradzie! Jest jakiś żart, nie ten kaliber, więc luzuj sandały. A takie osoby, co to non stop wtykają nos w nie swoje sprawy i biegają się poskarżyć i wypaplać są na maksa wkurzające.

GeddyLee Odpowiedz

O jaki żart chodzi?

bazienka Odpowiedz

laska jest jakas przewrazliwiona, ja bym wolala jednak wiedziec, jak glupio zartuje sobie moj partner i zdecydowac, czy chce, by dalej nim byl

Vito857 Odpowiedz

Ciągle mnie zastanawia po co ci twój partner mówił o tym żarcie...

Dodaj anonimowe wyznanie