#zpgkP

Mam 15 lat. Chodzę do 2 klasy gimnazjum i jestem w swojej klasie przewodniczącym. Nie raz i nie dwa dostałem w kość tylko dlatego, że nim jestem, ale to co wydarzyło się wczoraj przekroczyło moje najgorsze sny.... Ale od początku.....

Ja i moja "cudowna" klasa mieliśmy zastępstwo za polski w bibliotece. Niby nic, ale to były moje wrota do piekieł. Bibliotekarka kazała nam czytać na głos "Kamizelkę", taką mega cienką lekturę. Czytamy, czytamy, no i skończyliśmy, ale okazało się, że jakaś grupa chłopaków cały czas gadała, w tym mój najlepszy przyjaciel. Spytała się kto jest przewodniczącym klasy. Wstałem i spytałem się co się stało. Odpowiedziała, że mam zapisać te osoby, które przeszkadzają i dać im po -15 z punktów (moje gimnazjum ma punkty z zachowania), po czym poszła po dziennik, żebym od razu je wpisał. Ledwie wyszła cała tamta grupa podeszła i postawiła jeden warunek: nie wpiszę im punktów, to będziemy się wciąż kolegować. Ale mój przyjaciel powiedział coś, co mnie zraniło tak dotkliwie, jak nic do tej pory: albo punkty, albo on. Po czym tak po prostu sobie odeszli, jakby nigdy nic.
Pani wróciła, dała mi dziennik i poszła na zaplecze zrobić sobie herbaty.

Myślałem długo, ale wpisałem im te punkty. Straciłem jedynego przyjaciela, wszyscy mnie nie lubią w tej klasie... Ale uważam, że postąpiłem właściwie, no bo lepiej nie mieć przyjaciół niż mieć, ale fałszywych.
Legendka Odpowiedz

Popieram. Zaden przyjaciel nie stawia takich bezsensownych warunkow.

Niestety masz rację... 😞

Anderson92

żaden normalny nauczyciel nie odstawia takiej kretyńskiej szopki. Co ona, niepełnosprawna, że nie umie do dziennika wpisać ujemnych punktów? Debilizm i robienie konfliktów w klasie.

gitarzystka Odpowiedz

Luzik, jesteś spoko gość- na pewno znajdziesz fajnych znajomych. ;) Gimnazjum to bardzo głupi wiek, nie przejmuj się.

Ja wiem ale ciężko nie mieć kogokolwiek znajomego w klasie... 😞

xeinap

9 lat żyłem bez znajomych w klasie i nie żałuję :-) da się.

GrazynaZarkoOffical

Lepiej nie mieć żadnych znajomych niż być bitym przez całą klasę przez cały czas podstawówki ;)

MoonLightPati

A ja ci powiem tak - poczekaj na liceum (jeśli oczywiście tam się wybierasz). Zdziwisz się jaka przepaść mentalna dzieli je od gimnazjum. Niby rok różnicy, a zachowanie i postawa inna o 180 stopni. Tam ludzie są... bardziej dojrzali. Przeżyłam podstawówkę i gimnazjum bez znajomych w klasie, więc się da ;) Trzymaj się, bo całkiem rozsądny z ciebie gość.

MasterOfPuppets

Oj z tym liceum to bym się tak nie rozpędzała, mam wrażenie ,że obecne roczniki coraz częściej mózgiem gdzieś po gimnazjum jeszcze błądzą

StoneColdCrazy

Dokładnie, liceum to wciąż takie gimnazjum, co nie zmienia faktu, że większość osób jest już bardziej dojrzała i można spotkać naprawdę cudowne osoby :)

gwynbleidd

@MoonLightPati, mam zupełnie inne doświadczenia. Nie chodziłam absolutnie do żadnych patologicznych szkół, ale ani w liceum, ani nawet na studiach nie było widać tej przepaści. Ba, na studiach ludzie mentalnie wracali do gimnazjum właśnie i rzadkością było spotkać tam dojrzałych i odpowiedzialnych ludzi. Wiara się powyprowadzała z domów i wmówili sobie, że są dorośli, a więc wszystko im wolno. Co z tego, że mieszkają, jedzą i chleją za kasę rodziców. Oni czują się dorośli. Tak samo, jak gimnazjaliści, "bo przecież wyszli już z podstawówki, więc nie są dziećmi".

Elly

@MoonlightPati, u mnie było inaczej. W gimnazjum ludzie byli naprawdę w porządku. Faceci strasznie się wydurniali, ale mieli też przy tym bardzo kreatywne i zabawne pomysły (jak np. przebranie jednego z nich za Mikołaja i składanie wszystkim życzeń). Dziewczyny miały swoje grupki, ale nikogo nie obgadywały (a przynajmniej, nie tak by ta osoba się o tym dowiadywała) i nie wyśmiewały się z wyglądu.
W liceum... faceci stali się doroślejsi, spoważniali, wycofali się w swój krąg.
Dziewczyny za to jakby cofnęły się mentalnie do przedszkola. Plotki czy obśmiewanie wyglądu były dość częste. "Walki" i spory między grupkami; generalnie podział klasy na całego.
Także nie, to nie jest tak, że z wiekem zawsze będą mądrzej, dojrzalsi. Bardziej pasuje to, że na każdym etapie edukacji, z mniejszym lub większym natężeniem, trafią się tego typu debile i idioci obu płci.

SuperTrudnyNick

U mnie było dokładnie odwrotnie.
W gimnazjum nie bałam się do nikogo podejść, jasne, każdy miał swoją grupkę, ale były one na tyle płynne, że każdy z każdym się dogadywał. Chłopaki często wpadali na dziwne pomysły, ale ja wspominam to bardzo pozytywnie (np. kiedyś na dzień Kobiet zrobili przedstawienie, przebierali się za Mikołaja z różową brodą). Dziewczyny, wiadomo, różniły się, były spięcia, ale atmosfera była luźna i miła.
Teraz jestem w liceum. Tym "dobrym" i "prestiżowym" (zresztą i gimnazjum było w czołówkach rankingów, ale ono się tak tym nie przechwalało). I, kurka, żałuję jak niczego innego. Gdyby nie dobry poziom (na którym mi w miarę zależy) i mój chłopak, już dawno bym się załamała lub przeniosła. Nienawidzę każdego dnia, kiedy muszę tam wejść.
Dlatego taak, nie ma to jak generalizacja. To właśnie w gimnazjum poznałam wspaniałych, przyjaznych i dojrzałych (!) ludzi...

MoonLightPati

gwynbleidd, Elly, SuperTrudnyNick - zdaję sobie sprawę, że niekiedy i tak to wygląda. Wiadomo - ludzie są różni. Mi akurat się udało i trafiłam do dobrego liceum. Tym niemniej, kto wie? Może i autorowi wyznania się poszczęści?

AmziToIzma Odpowiedz

Przewodniczący ma prawo wpisywać cokolwiek do dziennika? U mnie również były punkty, ale wszelkie wpisy do dziennika miał prawo wpisywać wyłącznie nauczyciel. Przewodniczący mógł jedynie spisać coś na kartce, którą później przekazał nauczycielowi, ale bezpośrednio do dziennika nie miał prawa, dlatego pytam poważnie ;).

Co do samej sytuacji, bycie przewodniczącym niestety często stwarza problemy, bo na tej osobie spoczywa poniekąd cała odpowiedzialność, jeśli klasa jest w porządku, to nie powinna obarczać przewodniczącego winą za wykonywanie swoich obowiązków... Trafiłeś na kiepską klasę i kiepskiego przyjaciela, który nie rozumie pewnych rzeczy, wykonałeś polecenie, a on się odwrócił, zamiast przyjąć na klatę konsekwencje swojego zachowania? Jakbyś to Ty był winny decyzji bibliotekarki... Miejmy tylko nadzieję, że z wiekiem zmądrzeje.

Kotwkaloszach

Nie ma prawa. Dziennik jest dokumentem przebiegu nauki. Prawo do dokonywania w nim zmian ma jedynie pracownik pedagogiczny (nauczyciele, ale też psycholog, logopeda, nauczyciel-bibliotekarz). Sytuacja jest o tyle dziwne, że wpisanie tych punktów przez osobę nieuprawnioną ma de facto znamiona przestępstwa (art. 270 kk).

Dokładnie, pal licho przepisy, ale strasznie niepedagogicznie się ta kobieta zachowała :o

Kicialka Odpowiedz

Mam wrażenie, że ja żyję w jakimś innym uniwersum, gdzie w gimnazjach młodzież jest dojrzała i inteligentna, a staruszki w autobusach po ustąpieniu miejsca mówią, że „to tylko jeden przystanek jeszcze, mogę postać”.

Marian6660

Zabierz mnie ze sobą tam, gdzie muzyka dla nas gra :)

niebieskieokulary

Mi kiedyś staruszka w autobusie powiedziała że nie jest jeszcze taka stara i postoi :D w gimnazjum przede wszystkim nie było punktów i kazlow ofiarnych, którzy musieliby te punkty wpisywać. Może pili i palili, ale większość tego próbuje w młodości tak było i będzie. Zapraszam do stolicy i jej obrzezy

PotworSpodLozka

Ja zapraszam do mnie na roztocze, piją i palą, ale rozumu trochę mają, takich głupich warunków jak tutaj przedstawił "przyjaciel" autora dawno nie słyszałam. A jeśli chodzi staruszki to cudo. W moim "rankingu" wygrywa pani z biedronki z tekstem "idźcie dziewczynki przede mnie, ja mam wieczne wakacje, mogę postać" (szłyśmy do szkoły)

mordimer0madderdin

Akurat jestem w Polsce i dziś jechałam autobusem, ze mną wsiadły dwie staruszki i usiadły, ja cały czas stałam, kilka przystanków dalej wsiadły jeszcze dwie starsze panie, te dwie pierwsze od razu się poderwały i mówią: "niech panie sobie usiądą, my i tak niedługo wysiadamy", te dwie wsiadające na to: "nie trzeba, my też tylko kilka przystanków", potem tak patrzą na mnie i mówią "to może pani chce usiąść?". I też się zastanawiam, skąd wy wszyscy bierzecie te wredne babcie?

Stephenking Odpowiedz

Moim zdaniem, to z tą nauczycielką jest coś nie tak! Jej postawa jest niepedagogiczna. Wiadomo, że uczniowie nie będą wyżywać się na nauczycielu, który zleca SWOJE obowiązki jednemu z z nich. Złość skieruje się na kolegę, który te punkty wpisuje.

Konformistka Odpowiedz

Trzymaj się; powiem Ci w sekrecie, że nie jesteś jedyną osobą, którą znam, która by tak postąpiła :) Jest was więcej <3

GrazynaZarkoOffical Odpowiedz

:3 Jak chcesz to możesz się ze mna zaprzyjaźnić.
Nie jestem takim złym trollem na jakiego wyglądam

Ok. 😉😆

grzejniczek Odpowiedz

Jesteście już prawie dorośli, więc twoi koledzy powinni być na tyle inteligentni by brać odpowiedzialność za to co robią. Prawda jest taka, że gdybyś tego nie zrobił prawdopodobnie poleciałoby twoje zachowanie, gdyby twój "przyjaciel" był prawdziwym, zrozumiałby to.

Scichapek Odpowiedz

Nie musiałeś pisać wieku, każdy by się domyślił, że to gimnazjum

Zielonamru Odpowiedz

Bardzo nie fair ze strony nauczyciela, że Tobie dał takie zadanie. :(

Zobacz więcej komentarzy (23)
Dodaj anonimowe wyznanie