Parę lat temu przystępowałam do bierzmowania. Jak to większość młodzieży, brałam w tym udział "bo mama kazali". Moja koleżanka, niezła agentka słynna z nieodpowiednich tekstów do nieodpowiedniej sytuacji poszła do spowiedzi, a ja stałam na tyłach, jako że już zostałam wyspowiadana, i czekałam na nią. Po krótkiej chwili koleżanka wychodzi ze spowiedzi z miną, której do końca mojego życia nie zapomnę. Podchodzi do mnie. Pytam co się stało, a ta na to:
- No wiesz, zaczęłam od: "Ostatni raz u spowiedzi byłam.." i powiedziałam prawdę, że przy komunii. Ksiądz na to się oburzył i pyta "Dlaczego tak dawno temu?". Ja na to mu odpowiedziałam prawdę: "Bo się sama sobie spowiadam, przemyśliwując swój grzech". A ten mi na to: "To teraz idź i się sama wybierzmuj!". Po czym zapukał w okienko wyganiając mnie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Hahaha Moc :D
Szkoda, że nie poszła z powrotem na koniec kolejki, a potem powiedziała, że u spowiedzi ostatni raz była 10min temu :P
W dzisiejszych czasach księża są naprawdę do dupy (bez skojarzeń!).. zero zrozumienia czy pomocy z ich strony..
Ja pamiętam moje bierzmowanie. Pojawił się problem. Ksiądz, którego zawsze lubiłam, który był 'fajny' był naprawdę niemiły i potraktował mnie dość chamsko. Za to inny ksiądz, bardziej zamknięty w sobie,którego trochę się bałam, okazał się kochany,ciepły,pomocny :)
,,mama kazali" WTF?
Hmm.. Ja nigdy nie byłam u spowiedzi.
hoho, nieźle :)
jak??
SandraAngel, może Blondii nie jest katoliczką? ;)
Ciocia mi kilka lat temu opowiadała, że będąc u spowiedzi, powiedziała, że ostatni raz była w poprzednim roku, a ksiądz ją opieprzył, że powinna spowiadać się co najmniej 2 razy w roku i ją wyprosił z konfesjonału...
Ksiądz nie miał prawa tak postąpić, powinna się wyspowiadać do końca wtedy ewentualnie mógł nie udzielić rozgrzeszenia. Przez takich księży właśnie nie chodzę do kościoła. Modlę się codziennie, wole pójść na cmentarz i tam się pomodlić do ''nieobecnych'' ich poprosić o cokolwiek i to mi bardziej pomaga oczyścić sumienie niż kościół. Nie wierzę w ten cały syf, aczkolwiek w Boga tak .
lajk,
Możesz się modlić do zmarłych o wstawiennictwo u Boga, myślę, że o to własnie chodziło geTa.
@ przez 3 lata przed co miesiac?!
Ja w tym roku mam bierzmowanie, a do spowiedzi chodze moze ze 2 razy w roku ? Czyli jesli sie to wyda to moga mi odmowic bierzmowania?
@derp tak jakby co to moj poprzedni komentarz byl do twojego komentarza, zapomnialam wkocu napisac loginu
@lajk To, ze nie chodze co miesiac do spowiedzi nie znaczy, ze nie traktuje wiary powaznie. Poprostu sakrament ten zawsze mnie stresowal, nie rozumiem dlaczego wszelkie prosby i podziekowania moge kierowac bezposrednio do Boga przez modlitwe, a zeby Go przeprosic musze dyktowac wszystkie moje winy ksiedzu. Nigdy tez nie czulam potrzeby spowiadania sie czesto i nie czulam po spowiedzi ulgi.
Chyba ksiądz nie miał prawa tak zrobić ?
W sumie to i tak, że za co łaska, ale minimum 100zł na tace by Cię wyspowiadał.
W katedrze u mnie w mieście za 50 zł i wyspowiada i bierzmowanie da ;)
spojrzenieco tanio, pozazdrościć :)
Fight, bez pieniędzy nie moglibyśmy pozwolić księżom na bujanie się "tanimi" autkami :)
Z jednej strony, jeśli nie podchodzisz do bierzmowania z powagą i ochotą, to po co do niego przystępujesz??? Rodzice nie mogą cię do bierzmowania zmusić, to ma być twoja decyzja!!! Bierzmowanie nie ma sensu, skoro masz taki stosunek do Kościoła i wiary...
Z drugiej strony, ksiądz jest od tego, aby sprowadzać na dobrą drogę, upominać, ale, przede wszystkim, aby spełniać obiwiązki swojego posłannictwa. Powinnyście takie zachowanie zgłosić...
"Powinnyście takie zachowanie zgłosić..." niby gdzie i z jakiego powodu? Zgłaszać to można wymuszanie płacenia za pogrzeb/ślub jeśli ktoś nie ma pieniędzy albo ustalanie parafialnych cenników, a nie nieudzielenie rozgrzeszenia :)
No niestety, takie mamy "Kościoły" choć w sumie to księży. Kościół to jedna wielka mafia, dla nich tylko zera na koncie się liczą. Przytoczę tu pewną opowieść od kuzyna który ma biuro podróży. Mianowicie dowiedziałem się że kościół organizuje wycieczkę do Watykanu w cenie 10.000 zł, a ta sama powtarzam TA SAMA wycieczka u kuzyna 4.000. I jak tu nie zdurnieć.
Czyli w przypadku wycieczek do Watykanu koscielna waluta "cołasek" wzrasta do 6 tys
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takimi cenami za pielgrzymki - widziałam wielokrotnie tańsze pielgrzymki do Meksyku z wieloma innymi atrakcjami. Aż trudno jest w coś takiego uwierzyć...