Jak byłam mała to myślałam, że w przyszłości będę musiała wyjść za kogoś z rodziny, żeby ją powiększyć. Padło na mojego najbliższego kuzyna.
Szkoda, że to nieprawda, bo teraz miałabym przystojnego i kochanego męża :<
Ostatnio mój mąż wspomniał coś synkowi, że ma dwie siostry, a mały na to: "no wiem- ciocia Marta (rzeczywiscie siostra męża) i mama" O.o
Wbiło nas w ziemię, i musiałam tłumaczyć 9latkowi, że czyjaś siostra nie może być jednocześnie jego dziewczyną, i nie można mieć z siostrą dziecka..
Ostatnio mój mąż wspomniał coś synkowi, że ma dwie siostry, a mały na to: "no wiem- ciocia Marta (rzeczywiscie siostra męża) i mama" O.o
Wbiło nas w ziemię, i musiałam tłumaczyć 9latkowi, że czyjaś siostra nie może być jednocześnie jego dziewczyną, i nie można mieć z siostrą dziecka..
No to szybko się zabrałaś za takie tłumaczenia.
Nigdy nie rozumiałem tego dziwnego, kazirodczego fetyszu i fascynacji kuzynką czy kuzynem w swetrze związkowej czy seksualnej.
Kto kuzynki nie wy.ebie
Ten nie znajdzie miejsca w niebie
czy jakoś tak. Też mnie to odrzuca jakoś.
Nie wiesz jaki byłby dla Ciebie Twój kuzyn jako mąż, w potencjalnym kazirodczym małżeństwie.
Co ciekawe w świetle polskiego prawa małżeństwo między kuzynami jest dopuszczalne, a związek taki nie jest uznawany za kazirodczy.
Nawet między takimi z najbliższej linii?
To już by była umbrieliada :)))
Ale zawsze możesz mieć przystojengo i kochanego kochanka. Działaj