#5Jkan

Pracuję na magazynie części samochodowych. Bezpośrednio do magazynu przyłączony jest firmowy sklep. Znaczy to tyle, że gdy klient kupi coś w sklepie, to możemy od razu mu to na miejscu wydać.

Pewnego dnia przyszedł pan mechanik i chciał kupić części do samochodu. Sprzedawcy mieli problem ze znalezieniem części w systemie komputerowym, więc zmęczony pan mechanik zaczął na nich krzyczeć, że są niewyedukowani i nie powinni pracować umysłowo, tylko fizycznie. W końcu pan mechanik dostał paragon na upragnione części i podszedł do okienka, z którego wydajemy części. Kiedy klient je odbiera, musi jeszcze podpisać kartkę, że rzeczywiście je odebrał. Podaję panu części, pokazuję długopis i kartkę, prosząc o podpis. Pan najpierw patrzy na mnie, potem na kartkę i długopis, znów na mnie, znów na kartkę. Spojrzał na mnie i zmieszany mówi, że on dawno tego nie robił. Postawił krzyżyk i pośpiesznie wyszedł.

Przynajmniej wiem, że ten pan dobrze wybrał pracę na stanowisku fizycznym.
KotelMrasny Odpowiedz

U mnie w szkole był kurier, który nie umiał zupełnie liczyć. Musiał dostać kalkulator i dość długo zajęło mu dodawanie

kingBlack

to super

KotelMrasny

No wiem, fajnie nie?

Gosciu Odpowiedz

No to niezły mechanik :)

Czarnoloki Odpowiedz

Koło mnie jest skład opału z cennikiem:
1 szt - 21zl
2 szt - 42zl
3 szt - 63zl
I tak cała kartka, do 11 sztuk :)

Bumtralalala

Parę lat temu mieszkałem za granicą i w tym czasie Lidl miał akcję, że za każde wydane 10 euro dostawało się jedną zabawkę dla dzieci (jakiś mały, plastikowy szajs). I przy każdej kasie wisiała rozpiska typu:
0-10 euro - 0 zabawek
10,01-20 euro - 1 zabawka
20,01-30 euro - 2 zabawki
...

I tak chyba do 250 euro XD

muszkawa

Bumtralalala jednak jestem głupsza niż myślę, bo ja "wydane" 10 już uważałabym za należną zabawkę, więc dla mnie informacja, że trzeba 10.01 byłaby bardzo istotna 😅

HoldTheDoor Odpowiedz

Nie mogę uwierzyć, że jeszcze istnieją tacy ludzie :/

toro2017 Odpowiedz

Akcja dzieje się w II RP...

Dodaj anonimowe wyznanie