#6WSQo
Otóż uważałam, że jeśli mój „mąż” będzie mnie kochał, to będzie uwielbiał pić moje siki.
Nie wiem jak do tego doszłam, ale uważałam tą teorię za bardzo prawdziwą, a nawet pisałam o tym epopeje szczęścia w pamiętniku. Ostatnio znalazłam ten pamiętnik.
Co było ze mną nie tak?
Mialas 8 lat. Ja wieku 8 lat bylam przekonana ze moj sasiad jest Hitlerem wiec nie. Nie bylas dziwna. Bylas po prostu dzieckiem. Skonczcie z tym wy unikatowe platki sniegu.
A skąd możesz wiedzieć że sąsiad nim nie jest?
Rozśmieszyło mnie to dużo bardziej od wyznania.
Ja mając 8 lat myślałam, że mój sąsiad z działki to Karol Wojtyła. Mega mi go przypominał, zastanawiało mnie tylko to, że ma żonę 🤔
Hanami- bo to był Karol. Ta śmierć w 2006 była tylko dla zmyłki- po to aby nie musiał już ukrywać posiadania żony :D
Chcę poznać historię sąsiada Hitlera XD
Nowa teoria spiskowa. Juhu
Ale Ty wiesz, że istnieje taki fetysz? Nic straconego :D
To już nie jest fetysz tylko głupota. Równie dobrze co mocz można pić olej napędowy tak samo zdrowe i normalne. Fetysz to coś nieszkodliwego, jeśli coś jest złe czy szkodliwe to przeradza się w dewiacje. Jak można pić mocz ? No jak ?
Ale picie moczu zazwyczaj jest nieszkodliwe
Istnieje i bardzo to lubię xd
@Deifess; @krokodyl1: Z tym, że mocz, to przefiltrowane płyny, które wypiliśmy. Słyszałam, że bodaj trzy razy można się tego napić (samego moczu, pijesz mocz i go wydalasz, znów pijesz, bez innych dodatków typu woda, czy coś itd.), dopiero potem jest to "niezdrowe". Co do kupy... Tu sprawy mają się gorzej. Niestety to, co wydalamy w postaci kupy nie jest już w stanie jakkolwiek zaspokoić naszych potrzeb żywieniowych, bo z jedzenia ogranizm wchłania zupełnie wszystkie substancje odżywcze i witaminy (no, głowy nie dam, ale jeśli coś zostanie, to maleńki odsetek, niewarty uwagi), nawet jeszcze przy końcowej drodze w jelitach, nie tylko w samych ustach, czy żołądku, to stosunkowo długi proces. O ile nie wiem jaki negatywny wpływ, poza doznaniami smakowymi, mogłoby mieć zjedzenie kupy, to na pewno dla samego organizmu byłoby to co najmniej bezcelowe. Jeśli mi nie wierzycie, przejżyjcie internety w tych tematach, albo zapytajcie kogoś bardziej zaufanego, kto orientuje się w takich sprawach. 😉 Tak więc: picie moczu, choć dla mnie nieco odrażające, nie jest żadną dewiacją i można spokojnie nazywać to fetyszem. 😊
Co do moczu- nie mam pewności w kwestii długotrwałych efektów, ALE nie wiem nic o szczególnej szkodliwości (w wypadku osoby zdrowej pijącej mocz osoby zdrowej), za to obiło mi się o uszy coś o efektach oskarżających i ludziach, którzy wykorzystywali go celem ograniczenia utraty wody w sytuacjach podbramkowych (uwięzienia bez dostępu do wody [pitnej]). Kał... Hmm... Trudniejsza sprawa, bo w przeciwieństwie do moczu zawiera dużo bakterii, które potencjalnie mogą być bardzo szkodliwe. Niemniej, właśnie z tego powodu, bywa wykorzystywany. Przy niektórych infekcjach jelit bakterie osób zdrowych bądź wyleczonych są szansą na powrót do zdrowia. Brak składników... Dyskusyjne, bo NIE wszystko jest wchłaniane, a bakterie, TEORETYCZNIE, są w stanie coś tam jeszcze udostępnić (jakieś witaminy, a nawet białka), niemniej, moim zdaniem, ryzykowanie bardzo poważnej infekcji dla kilku witamin (nawet nasze bakterie mogą wywołać patologię, bo inne części przewodu pokarmowego nie są "przyzwyczajone" do mieszkańców "zadupia") jest grą nie wartą świeczki :P
Nie zmieni to jednak faktu, że bardzo wiele ssaków dokonuje koprofagii regularnie i, mimo to, funkcjonuje bardzo dobrze, tak więc... ¬_¬
@Deifess
A o urynoterapii się słyszało? Xd
Podobno daje efekty zdrowotne, chociaż to raczej picie własnego moczu
Może chodziło Ci wtedy o to, że jeśli będzie Cię naprawdę kochał, to zrobi nawet najobrzydliwszą rzecz, w mniemaniu dziecka, by Ci to udowodnić?:D
Fauny login. Jak tam twoje róże Iris ?😉
Wyśmienicie. 😀
A tak na poważnie, to ostatnio nawet zaczęłam poszukiwania fioletowych róż, by mieć takie w ogródku. 😊 Ale idą marnie, bez internetu się nie obejdzie. 😥
Może wiedźmini wszystkie wykupili? 😁
Nigdy nie widziałem fioletowych róż pewnie są dość rzadkie ? U mnie w domu były czerwone, żółte, herbaciane, różowe, ale fioletowych nie. Np. czarne róże rosną tylko w Turcji w jednym regionie, może fioletowe też.
Mutanty chędożone! Męża mi
chcą w konia zrobić! 😂
Znalazłam już jakiś czas temu na Allegro jakieś, nawet przystępne cenowo, ale o odcień kwiatów podobnych do tej z gry to już ciężko, zwłaszcza z takich "na pniu", jakie mi się marzą. 😥 Chyba skończy się na klasycznym krzaku, albo pnącej. 😀
Matko, od szczyn po róże, co tu się dzieje?! 😄