#9lMmY
Mój tata był alkoholikiem, takim, co po alkoholu robi awantury i znęca się na rodziną i naszym psem, nieraz uciekaliśmy w nocy z domu, czasem przez okno prosto bosymi stopami w śnieg. Miałabym całkowicie z...ne dzieciństwo, gdyby nie moja mama. Nie piła alkoholu i zajmowała się nami najlepiej jak mogła, broniła nas i stworzyła nam dom. Zanim ją skrytykujecie, że z nim żyła - było to 42 lata temu i inne nieco realia, więc nie podjęła decyzji o rozwodzie.
Pewnego dnia na spacerze w przedszkolu zgadałam się z koleżanką, która mieszkała w sąsiedztwie. Jej rodzina pochodziła z gór i co roku w czasie wakacji jeździła tam, co na mnie - mieszkańcu Wielkopolski - robiło ogromne wrażenie. Ponadto opisywała mi, jak tam pięknie, tęcza, jednorożce i ogólnie cud. No i wymyśliłyśmy sobie, żeby razem zamieszkać tam. Był tylko jeden "problem" - na pewno nie zgodzą się na to nasze mamy, bo jeśli chodzi o ojców, to byłyśmy pewne, że się dogadają (choć nie wiem, na jakiej podstawie tak uznałyśmy, bo nawet się nie przyjaźnili jakoś specjalnie) i wyjedziemy stąd razem do raju w górach. Trzeba było zatem pozbyć się mam. Cóż może zrobić dziecko? Zaczęłyśmy się modlić, żeby nasze mamy umarły. Modlitwy zajęły nam cały czas na spacerniaku: Ojcze nasz i Zdrowaś Mario w intencji śmierci naszych mam 🤦
Na całe szczęście Bóg nas nie wysłuchał.
Mama jeszcze długo żyła, była przy mnie zawsze: pomagała przy dzieciach, wspierała, gdy mąż pijak mnie bił, była ze mną przy moim rozwodzie. Tydzień temu zmarła, w wieku 81 lat, a ja tęsknię za nią, nie mogę spać, płaczę cały czas, żałuję, że nie powiedziałam jej, że ją kocham i dziękuję jej za wszystko. I tylko ze wstydem i zażenowaniem przypominam sobie swoją głupotę. Teraz modliłabym się, żeby wróciła choć na chwilkę.
Moim zdaniem nie powinnaś się obwiniać. Byłaś po prostu małym, przerażonym dzieckiem marzącym o bezpieczeństwie, którego matka nie była ci w stanie zapewnić. Na piramidzie Maslowa bezpieczeństwo umiejscowione jest niemal na samym spodzie, tuż nad potrzebami fizjologicznymi. Teraz jesteś o wiele starsza, żyjesz w zupełnie innym środowisku, z większym bagażem doświadczeń.
Tu autorka. Nie obwiniam się. Tylko z politowaniem patrzę na dziecko, które życzyli śmierci jedynej osobie, która o nie walczy. Wiem, że nie zdawalam sobie sprawy z tego, o co proszę.
Dlatego śmieszą mnie ludzie, którzy mówią, że dzieci nie mogą być złe i że są niewinne.
Smutne, że powieliłaś schemat matki ze złym mężem.
Ekoniks dzieci mogą być złe i są przy tym niewinne- bo nie zdają sobie z tego sprawy. Dziś, jako dorosła, żałuję w moim życiu kilku rzeczy... Z czasów, gdy bylam dzieckiem, dwóch z nich- jedną tu opowiedziałam. Pamiętaj, że mialam tu z 6 lat. Naprawde wierzyłam w te wróżki, elfy, jednorożce, o których mówiła mi koleżanka. 🤦
Ekoniks, te słowa brzmią okrutnie. Dopiero na etapie późnej podstawówki dzieci zaczynają rozumieć w ogóle pojęcie śmierci. Przedszkolaki nie mają takiej świadomości.
Miałaś ojca alkoholika i męża sobie też takiego wybrałaś? Gratuluję decyzji życiowych, nie ma co.
Chyba nie masz żadnego pojęcia o mechanizmach, jakie działają w przypadku DDA. Ale to tylko popularne podstawy psychologii, o których w ostatnich latach mówi się bardzo dużo, więc przy twojej ignorancji mogło nigdy nic do ciebie nie dotrzeć.
Tu autorka. Oczywiście że robilam wszystko żeby nie mieć takiego męża i obiecywalam sobie, że nigdy do na to nie pozwolę. Ale poczytaj o DDA najpierw. Rację ma MojitoGhost
Acha i poczytaj sobie: rozwiodłam się. A z moimi dziećmi mam świetny kontakt i cieszę się, że są w moim życiu. Czyli nie ma tego złego...
Może oceń swoje życie? Jesteś pewna/y, że jest idealne? 🤔
No tak Szingami. Ale o terapii wtedy nawet nie wiedziałam, ze ją potrzebuję. Dzis o tym wiem. Ale, jak na pewno policzyli anonimowi, zbliżam się do 50.
W tym wyznaniu chodzi mi najbardziej o to, że kocham Mamę, bo choć miałyśmy scysje oczywiscie, wspierała mnie zawsze... I brakuje mi Jej
A tak z ciekawości, po jakim czasie bydlak zwany ojcem zmarł?
Z wiekuem i gdy zdrowie zaczęło mu szwankować pił mniej, ale w końcu dostał wylewu i zły potem jeszcze z 10 kat ale częściowo sparaliżowany. Zmarł ponad 20 lat temu. Owszem, uroniłam łzę za nim, ale nie przeżywałam jego śmierci.
Autokorekta 🤦- miało być: żył i lat oczywiście
Nie obwiniaj się o to ale to że wyszłaś za taką samą szuję jak Twój ojciec cóż...
Jakim cudem Lucy5 jest autorką, nie posiadając wyznań
Bo przelogowala sie na inne konto by jej nick nie podświetlał się na niebiesko
Ojciec wpada najebany a matka "gary muwałt! Gierary hir!"
ha ha...
Super powód do żartów
Tekst dobry :) tylko nie na tę okazję...
To z tego filmiku na you tube, prawda? Jeśli o to chodzi to faktycznie zabawny ale nie tutaj.