Kiedy byłam nastolatką, miejsca intymne goliłam nieregularnie i niedbale, bo mi się nie chciało. Jednak kiedy poznałam chłopaka, który często zostawał u mnie na noc, chciałam doprowadzić się do porządku. Mimo że na rozpoczęcie życia seksualnego nie byłam gotowa, to chciałam wyglądać schludnie, żeby nic mi z majtek nie wystawało. Zdałam sobie sprawę z tego, że maszynka sama nie da rady i do pomocy wzięłam nożyczki, którymi obcięłam długie włosy. Nie miałam pomysłu co z nimi zrobić (nie mam pojęcia czemu nie spłukałam ich w toalecie...), dlatego zawinęłam je w kartkę papieru i wrzuciłam do kosza z papierami, którego zawartość miała trafić do pieca.
Jakiś czas później wracając ze szkoły znalazłam swoje zawiniątko z łoniakami na moim biurku. W piecu paliło kilku domowników, ale nie mam pojęcia, kto znalazł mój pakunek. Z nikim o tym nie rozmawiałam, mam nadzieję, że ten ktoś nie pamięta.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ludzie są okropni. Ja do dziś pamiętam, jak miałam gdzieś z jedenaście lat, dopiero co dostałam pierwszej miesiączki i wszystkie sprawy z podpaskami były dla mnie nowe. Byliśmy na urodzinach babci, w łazience nie było kosza na śmieci, więc pakuneczek że wstydu zamiast do kosza w kuchni gdzie było pełno ludzi włożyłam do kieszeni kurtki, żeby wyrzucić już w domu. Jedna ciotka to przyuważyła i nie omieszkała wyciągnąć kwestii, kiedy wszyscy już siedzieli przy stole, chyba tylko po to żeby mnie zawstydzić, bo "takie rzeczy się wyrzuca od razu do kosza, bo to zaśmierdnie, bakterie, taka duża dziewczynka, żeby nie wiedziec takich rzeczy?". Jakby nie można było mi powiedzieć na osobności... Po co zawstydzać w ten sposób młodych ludzi?
O matko... Na samą myśl robi mi się niedobrze, a co dopiero jak takie dziecko słyszy coś takiego... :/
Częsty problem u sporej części rodziców, a zwłaszcza tych z poprzedniego pokolenia - patrzą na dzieci jak na rzeczy, ich własność. Nie widzą, że dziecko to człowiek, który myśli, czuje, ma prawo do swojego zdania i do poszanowania jego godności. I później widzimy dzieciaki biegające na golasa po plaży albo słyszymy wstydliwe historie, które każdy wolałby zachować w tajemnicy, ale przecież to takie zabawne i idealne do opowiadania każdemu, kto się nawinie.