#HgJrr
Któregoś dnia, gdy miałem na sobie białe podkolanówki założone do szortów, do siostry przyszła jej koleżanka, no i zobaczyła mnie w tych podkolanówkach, przez co poczułem się głupio, bo chłopaki nie noszą podkolanówek.
Żenująca sytuacja.
Któregoś dnia, gdy miałem na sobie białe podkolanówki założone do szortów, do siostry przyszła jej koleżanka, no i zobaczyła mnie w tych podkolanówkach, przez co poczułem się głupio, bo chłopaki nie noszą podkolanówek.
Żenująca sytuacja.
Chłopaki noszą co chcą. Tylko dzieci widzą niebieską koszule jako męską, a białe podkolanówki jako damskie.
I twitter dostaje białej gorączki jak zobaczy faceta w sukience.
To fanki Harrego Stylesa. Nie zapuszczaj się tam i tyle.
Dzieci widzą kolory jako kolory. Dorośli im wpajają, że coś jest dla dziewczynek, a coś dla chłopców, co jest głupie.
Nie tylko wpajają, ale także dzieci tworzą w głowie „schematy płci” do których trafiają rzeczy w zależności od tego jak widzą je dorośli. Jeżeli tylko kobiety noszą sukienki to dziecko włoży sukienki do kategorii „female”, bo tylko to widziało. Tak samo jeżeli widziało tylko koty, to najpierw pies będzie kotem, dopóki nie nauczą się, że istnieją psy.
Tak cie obserwuje tutaj... To mowisz, ze mozemy nosic co chcemy i nikomu nic do tego? Hehe, tfu psia mać, powiedziala co wiedziała
Wytłumaczysz co masz na myśli? Ktoś może wyglądać dziwnie, ale taaaaak mało mnie to obchodzi, że uśmiechnę się i zapomnę. Niech robią co chcą. Byle nie ekshibicjonizm, tego nie toleruję.
@Hvafaen tworzą schematy przede wszystkim na podstawie tego co zostało im przekazane jako czarne, a co jako białe. Co oczywiście nie zawsze, na całe szczęście musi się przyjąć.
Ja nigdy nie mogłam zaakceptować, że różowy to kolor dla dziewczynek.
To nie uniknione, bo ten świat już jest tak podzielony. Ważne by uczyć dzieci, że nie wszystko jest czarno białe.
Owszem, ważne. Świat nie jest zero-jedynkowy.
Wydaje mi się, że opcję szufladkowania powinno się ograniczać do minimum. Człowiek i tak się uczy na doświadczeniach, więc i opinie na różne tematy jest sobie sam w stanie wyrobić. Przelewanie własnych wartości i poglądów na dorastające dziecko może to w pewnym stopniu zaburzyć.
Dzieci same z siebie nie tworzą podziałów na rzeczy dla chłopców i rzeczy dla dziewczynek. To dorośli to robią i przelewają to na dzieci. Maluchy nie patrzą na to, że różowa lalka bobas jest tylko dla dziewczynek, a samochodzik tylko dla chłopców. To dorośli zakazują chłopcom bawić się lalkami, bo wg dorosłych chłopiec straci penisa. Później dzieci sobie kodują, że chłopak, bawiący się lalką, jest dziewczyną i go wysmiewaja.
Dzieci same z siebie na to nie wpadają.
Sportowcy czasem noszą.
Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo to wszystko jest zakorzenione w kulturze. Tak jak te 200 lat temu ogromnym wstydem i rzeczą nie do pomyślenia bylo wyjść z domu z odkrytą głową, tak teraz przywiązujemy się do tego, co jest WYBITNIE DAMSKIE i WYBITNIE MĘSKIE. Mezczyzni przez tyle wiekow nosili peruki, ponczochy, makijaż, że dziwne że teraz uważa się to za skandal i "nowoczesny wymysł"
No tak, nośmy sie jak chcemy.... To czemu kurfa zawsze ludzie śmieją sie ze skarpet w sandałach? Skandal! , tak sie nie nosi! Wiesniak!. Taaaa tolerancja ;)
Ciekawie musi teraz wyglądać ta tolerancja w wykonaniu nastoletnich oprawców - facet w sukience? Wspaniałość <3 jak super, że potrafi wyrażać siebie w naszym złym, polskim, nietolerancyjnym społeczeństwie <3 <3
Biednie ubrany dzieciak z klasy - HAHA, CO ZA PRZEGRYW XD! Dojedźmy go!
no ja nie wiem czy tak do konca nosmy sie jak chcemy, i hyc w bikini do kosciola...
Chłopaki nie noszą podkolanówek? To piłkarze są samymi kobietami?
Nie przesadzaj 😜
No właśnie.
Mi tam podkolanówki kojarzą się bardziej ze sportowcami niż dziewczynami, ale ok..m
no nie? z tenisistami, pilkarzami...
Wcale nie żenujaca, byłeś u siebie we własnym domu i nikomu nie szkodzisz, po za tym przybjamniej w teorii każdy może się ubierać jak chce, a jeśli obce osoby mają z tym problem to tylko o nich swiadczy
Podkolanówki to normalne ubranie. Co innego jakbyś miał założone koronkowe pończochy - wtedy sytuacja mogła by być trochę niezręczna.
Jakby miała jakieś uwagi, to powiedz jej że to teraz taka moda, albo lansujesz własny styl.
Trza było założyć spódnice w kratę i powiedzieć, że ćwiczysz przed wycieczką do szkocji.
Przestań, bedziesz sie opinią jakiejś gówniary przejmował.
@Jooang Ale przecież ona nic nie powiedziała.
No i co z tego ? Zeby miec opinie na jakis temat to trzeba o niej mówić ? Widziała to i mogła pomyśleć niewiadomo co, dlatego pocieszam autora, zeby sie nie przejmował.