#JzQe6

Mieszkam daleko od szkoły. Moi rodzice nie są raczej wzorem do naśladowania, ale zawsze mnie odwozili i przywozili. Pewnego razu czekałam na nich pod sklepem, bo tam się umówiliśmy. Była ciężka zima. Ja tam stoję i czekam i czekam, więc do nich dzwonie.
Chyba z 50 razy dzwoniłam, ale nie odbierali. Gdy w końcu się dodzwoniłam okazało się, że całkowicie zapomnieli, że istnieję. Wrócili sobie do domu z moim rodzeństwem, ale beze mnie.
Skończyłam lekcje o 14, a dodzwoniłam się o 16.
Wrócili po mnie po godzinie siedemnastej.
W całym życiu tak mi nie było zimno jak wtedy - kilka godzin na dworze podczas zimy.
LetItDie Odpowiedz

Już bym chyba wolała iść pieszo do domu, niż tyle stać i czekać. Okropne.

koza260 Odpowiedz

Ha! Miałam lepszy przypadek. 1 rok studiów. Na wykładzie złapała mnie jelitówka morderca. Cały wykład w wc i raz górą raz dołem. Zwinęłam się z uczelni i poszłam na pociąg. Tramwaj pełen, siedziałam skulona z tyłu na podłodze tak mnie skręcało. Dojechałam na dworzec a tam najbliższy pociąg za godzinę. Wc płatne 2,50 a ja miałam w portfelu dosłownie 2,40. Pani klozetowa nie pozwoliła skorzystać. Trzymałam dzielnie. Pociąg okazał się być spóźniony o godzinę. Na dworcu zimno jak w psiarni bo to grudzień był. Jak się wkońcu pociąg wtoczył to już nie patrzyłam, że na postoju korzystać nie można. Dzwonię do rodzicieli, że jadę, mówię jaka sytuacja i o której będę żeby ktoś po mnie wyjechał. W pociągu przysnęłam a przez sen coś niecoś się wymknęło. Słowem narobiłam w majty w pełnym przedziale. Resztę trasy spędziłam w wc. Dojechałam. Ciemna noc, śnieżyca, mała stacyjka zamknięta, do domu jeszcze 15 km a tu nikogo nie ma. Nie było nawet gdzie się schować przed wiatrem. Czekałam kolejne 40 minut zziębnięta, wykończona torsjami i biegunką z pełnymi majtami... oczywiście nikt nie rozumiał o co mam pretensje.

PanLusterkoGaunter Odpowiedz

To i tak nic w porównaniu do Białego Zimna, które może nadejść w każdej chwili i najzadu Dzikiego Gonu. Ja tam, co prawda sobie poradzę, ale wam to współczuję.

LetItDie

A poradzisz sobie z Białymi Wędrowcami? Nadchodzi zima.

PanLusterkoGaunter

No kurdę, bez problemu. Moja siwowłosa znajoma ma w zanadrzu jeszcze 2 smoki.

DaenerysTargaryen

Potwierdzam 😉

SzeptWiatru Odpowiedz

Zdarzyło mi się coś dokładnie takiego samego XD Tylko że wtedy jeszcze nie miałam rodzeństwa

Dodaj anonimowe wyznanie