#Kp4qB
Moje łóżko troszkę skrzypiało i trzeszczało, jednak postanowiłam być ostrożna, by się nie wydało. Wolno i rozważnie się bawię ze sobą, po czasie już czuję, że jestem na końcówce. Przyspieszam. Łóżko prawdopodobnie zaczyna jęczeć za mnie. Czekam na ten moment, napinam mięśnie... I stop. Matka krzyczy z drugiego pokoju: „Co tak mlaska? Czy ty coś jesz? Jest środek nocy, oszalałaś?”. W tym momencie uszło ze mnie troszkę powietrza, nogi uderzyły o materac, a proces zabawy zakończył się sukcesem...
Nie powiedziała nic więcej, jednak prychnęła.
Na twoim miejscu chciałabym wierzyć że ona naprawdę myślała że jesz
co to za ściany, że słychać mlaskanie z drugiego pokoju?
Trochę nie rozumiem... przecież przy seksie łóżko skrzypi, bo jedno lub oboje partnerzy ruszają całym ciałem, wykonując ruchy frykcyjne. W czasie masturbacji wykonujesz tylko niewielkie ruchy ręką... co niby ma być głośne? Jeśli nie jęczysz, masturbacja jest praktycznie bezgłośna.
Skąd wiesz, że się nie ruszała?
Moje łóżko tez trochę skrzypi, gdy się masturbuję, a tylko ruszam ręką. W dodatku zawsze muszę je odsunąć od kaloryfera, bo przy oddawaniu się okazywaniu sobie miłości, łóżko odbija się od grzejnika. Wiec w historię wierzę.
Moje łóżko jest takie, że wystarczy, iż zrobię niewielki ruch, a skrzypienie słychać na cały dom. I nie, nie przesadzam, poważnie. ;-;
Są różne sposoby masturbacji, nie trzeba używać ręki.
Co tak mlaska?! Co Ty w jednym łóżku z nimi śpisz, że aż mlaskanie matka słyszy? Przecież można to zrobić prawie bezgłośnie. Serio, ja nie wiem, jak Ty się masturbujesz, że w innym pokoju słychać takie dźwięki.
Kup nowe łóżko :)
Mogłaś powodzieć że robótki ręczne
Raczej stara kobyła.