#KplMl
Problemem jest mentalność Polaków. Moi sąsiedzi są tak zazdrośni, że narobili mi wiele rzeczy: porysowali mi nowe auto, wybili w nim szybę, zniszczyli choinki, zabili mojego ukochanego owczarka niemieckiego i tak dalej. Wszystko wiadomo, na kamerach nagrane, ale po co ludzie w ogóle mi to robią? Czym sobie zasłużyłem na to? Uczciwie pracuję, ciężko studiowałem, żeby do tego dojść i ludzie próbują mi utrudniać życie. Jeszcze odwagę mają przychodzić do mnie po pieniądze, bo według nich mam dużo i ich nie potrzebuję.
Ludzie, weźcie się ogarnijcie.
Jeszcze zostałem wyzywany od złodzieja, bo według nich w Polsce tyle nie można zarabiać.
Jedyna rada - zmień sąsiedztwo. W Polsce są rownież normalni ludzie, zwyczajna klasa średnia, pracująca, której auto sąsiada czy jego dom nie obchodzą, bo maja swoje życie i swoje sprawy.
P.S Gratuluje awansu społecznego.
Moj ukochany Dziadek mawiał: Pan z pana odda wołu, pan z chłopa nie.
Możesz wytłumaczyć to powiedzenie?
@nata "pan z pana"- czyli ktoś, kto urodził się już w zamożnej rodzinie jest wg tego powiedzenia mniej skąpy, niż "pan z chłopa", czyli osoba, która wywodząc się z niższych warstw społecznych sama się dorobiła. Zapewne wynika to stąd, że "pan z chłopa" bardziej zdaje sobie sprawę z wartości pewnych rzeczy, bo sam musiał na nie zapracować, i przez to nie jest chętny, by się nimi dzielić.
Ależ przesłanie wyznania jest odwrotne.
Jest jak jest, podziały były i będą. Jeśli źle ci się żyje w obecnej okolicy stać cie żeby przenieść się w miejsce gdzie mieszkają ludzie o podobnym statusie.
Nienawidzę słowa "plebs" daje wrażenie jakbyś się czuł lepszy od innych
Ja osobiście czuję się lepsza od ludzi, którzy są w stanie być do tego stopnia zazdrośni by zabić psa itd.
Też zwróciłam uwagę na ten plebs. Może właśnie dlatego sąsiedzi tak go nie znoszą, a nie dlatego, że dobrze zarabia.
Jeśli jego rodzina/ otoczenie z którego się wywodzi to np prostacy, przemocowcy, alkoholicy to słowo plebs jest na miejscu.
Ja też automatycznie tracę sympatię do autora za ten "plebs".
Ten "plebs" razi, to prawda, ale z drugiej strony może autor ma patologicznych rodziców i jakieś patologiczne sąsiedztwo miał od czasów jak był mały?
A ja się zgadzam z tym "plebsem" - przynajmniej w tym kontekście. Jeżeli kogoś razi cudze szczęście i życie w dostatku (jako efekt ciężkiej pracy i WIELU lat nauki!) i żyje zazdrością, a zamiast zacząć pracować nad sobą, by również się wybić, zatruwa obiektowi zazdrości życie, nie ma skrupułów przed zabiciem niewinnej istoty, taki jest zakompleksiony... Dla mnie to właśnie plebs.
ZABILI PSA?
Z tego co wiem to chyba są osiedla dla osób bogatszych. Tam raczej nikt Ci auta nie porysuje ani nie będzie chciał pożyczyć pieniędzy.
Jakoś nie lubię słowa "plebs"
bo słowa ''plebs'' używa tylko plebs
Mysle, ze tu chodzi o mentalnosc pokroju zarowki.
Zabic komus psa z zawisci? Gorzej niz plebs.
Jasne.
Jak ludzie mają tyle hajsu to mają mury, bramy i kamery. A już na pewno nie trzymają samochodu na ulicy. I jeszcze to, że niby potem przychodzą ot tak sobie po pieniądze...
No nie wiem, skoro wszystkich nieposiadających fortuny uważasz za "plebs" i zapewne dajesz im to odczuć (obnosząc się ze swoim bogactwem) to nieszczególnie mnie dziwi, że sąsiedzi Cię nie lubią. Ja też tracę sympatię do takich ludzi.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że niszczenie rzeczy czy zabicie psa to nie jest żadne wyjście, ale skoro masz to nagrane to po prostu zgłoś gdzie trzeba.
"Wybiłem się z plebsu" - A może z tej strony leży jakaś część tej ich całej "mentalności". ;d
Jeżeli ci ludzie żyją zazdrością, zatruwają Autorowi życie, tak ich boli, że ktoś ma coś więcej, a sami nad sobą nie popracują, żeby również coś osiągnąć, zabijają psa! - użycie słowa "plebs" jest jak najbardziej uzasadnione. Plebs to właśnie ludzie, którzy się nie rozwijają i najchętniej ciągną innych w dół, na swój poziom, żeby nie czuli się gorsi, a i nie narobili za bardzo.
i zamiast napisac - zarabiam dobrze, sasiedzi porysowali mi auto, wymieniasz te wszystkie Tesle i uwazasz mniej zarabiajacych za "plebs", aha
jak dla mnie wpis dla pochwalenia sie hajsem
a na sadiadow sa sposoby, np. kamera, sprawy sadowe o zniszczenie mienia i bestialstwo wobec zzwierzat, ostatecznie przeprowadzka na strzezone osiedle
Bo jest się komu chwalić, anonimowy aninimowym 😀
Nie wiem jak Ty, ale ja ludzi, którzy tak się zachowują tez uważam za plebs!!! Zabić komuś psa z zazdrości? Porysować auto? Tak właśnie zachowuje się plebs i autor ma pełne prawa czuć niechęć do sąsiadów, bo chciałby tylko sobie w spokoju żyć i pracować. Dobrze, że wymienił to co udało mu się kupić, bo jest zwyczajnie z tego dumny. Nie wiem czy zadziera nosa, ale z wyznania nie wynika, że tak jest.
Te wszystkie dobra dla wielu luksusowe przedstawiają przepaść pomiędzy Autorem a ludźmi, których na nie nie stać - i zamiast przyłożyć się do roboty, starają się, aby on też miał jak najmniej (mówię o sąsiadach z wyznania). Dla nich im więcej ma Autor, tym więcej jest powodów, by go nienawidzić. Zazdrość, nieróbstwo i zaściankowość.
"Wyremontowałem dom, kupiłem Teslę model S, markowe ubrania i te sprawy" faktycznie nawymieniał czego się dorobił xD