#LHV2K
Wielkie rozczarowanie i zaskoczenie. Narzeczony Kaśki, nazwijmy go Tomek, przyjął całą sytuację bardzo mocno na klatę. Można było zauważyć, że go bardzo gryzło od środka i mocno to w nim siedziało, ale nie załamał się i było widać w nim siłę.
Pomógł jej spakować rzeczy i wyprowadzić się, no ale pozostał jeden bardzo sporny element, którzy ze wszystkich rzeczy był najmniejszy. Chodzi o pierścionek zaręczynowy.
Nie ukrywam, że Tomek zaszalał z tym pierścionkiem, tym bardziej że kupował go jeszcze jako student. Pamiętam to dokładnie, bo kupił go za pieniądze, które udało nam się zdobyć pracując w wakacje jako malarze w Norwegii. Każdy z nas kupił coś dla siebie, a Tomek kupił właśnie ten pierścionek (chodzi o kilka tys. złotych).
Kaśka gdy usłyszała, że Tomek chce z powrotem pierścionek, to delikatnie określając wyśmiała go, mówiąc, że ''PREZENTÓW SIĘ NIE ODDAJE''.
Nie ma co pisać, co było dalej. Pierścionka nie oddała.
"Kaśka". Mam nadzieję, że karma kiedyś Ciebie dopadnie i kopnie mocno w Twój elegancki tyłek.
Jakby miała chociaż odrobinę honoru to od razu by oddała, nie wyobrażam sobie czegoś takiego.. W ogóle jak można być taką szm** żeby przygotowywać się do ślubu a mieć romans na boku. Poznała kogoś , okej serce nie sługa zdarza się, tylko w takiej sytuacji trzeba powiedzieć wprost że poznała kogoś. Lepsza jest najgorsza prawda niż słodkie kłamstwo. Karma do niej wróci w najmniej spodziewanym momencie. Żeby ja ktoś kiedyś tak oszukał 😑
Obstawiam, że ona nie powiedziała, bo z tym nowym kimś nie chciała być, a tylko uprawiać seks. Co nie zmienia faktu, że zachowała się jak suka w rui. Jest tez opcja, że jej facet nie chciał z nią tego robić, bo np. był oziębły seksualnie i szukała kogoś na boku, no ale w takiej sytuacji to się albo zrywa albo idzie się z facetem na terapię do seksuologa, a nie się rzuca w zdrady...
"serce nie sługa", do pewnego stopnia naszymi emocjami możemy kierować i jeśli jestem z kimś już dość długo i naprawdę mi na nim zależy to same emocje już nie są takie ważne, ale może to tylko moje podejście...
Może jej wytoczyć proces o zwrot. Spotkalam sie z takim rozwiązaniem wielokrotnie i nie tylko w sprawie pierscionka zaręczynowego
Przecież został jej podarowany.
Mam wraźenie, że Tomek jest zbyt honorowy, żeby sadzić się o to.
Nie oszukujmy się, też byś się o to sądziła w jego przypadku. To nie jst kilkaset złotych tylko kilka tysięcy. Ona była bardzo nie honorowa, wręcz naganna. Za zdradę powinna być kara więzienia
Nata, jeśli to pierścionek ZARĘCZYNOWY, to nie jest to zwykły prezent. Sąd najpewniej nakazałby zwrot pierścionka, ponieważ potraktowałby go jako element umowy przedmałżeńskiej, którą panna złamała swoją zdradą.
gdyby zerwał jej go z palca i przy okazji go połamał, nie winiłbym go ani trochę.
Ale pierścionek czy palca? :P
Mój nie kosztował kilka tysięcy. Chciałam oddać, ale chłopak nie chciał go zabrać, więc zatrzymałam. Po jakimś czasie wymieniłam na inny (poszłam do jubilera i wymieniłam) i teraz jestem posiadaczką ślicznego pierścionka, który nie jest symbolem związku który nie wyszedł. Polecam :)
Pierścionek to symbol, a nie prezent.
Przynajmniej nie zmarnowała mu 20 lat życia
Pierścionek zaręczynowy od początku był uważany za rodzaj zabezpieczenia realizacji zawarcia małżeństwa. Miał on służyć upewnieniu kobiety, że jak się mężczyzna rozmyśli to zostanie jej pierścionek, na nie wiem, pokrycie strat moralnych czy coś. Jenak gdy to kobieta nie dopełnia obietnicy zawarcia małżeństwa, to jest jednak zobowiązana do zwrotu.
O tym samym pomyślałam po przeczytaniu. I też, że gdyby to facet zdradził, to dziewczynie krzyż na drogę i niech robi z pierścionkiem co chce - nosi, sprzeda - jego strata. Albo gdyby po prostu się im ten związek nie udał, to też może bym zrozumiała, że, nie wiem, laska chce mieć z tego przynajmniej finansową rekompensatę. Natomiast w takim przypadku jak opisany takie zachowanie to już kompletny absurd.
Przymierzam się do kupna pierścionka zaręczynowego i wcześniej przez głowę mi nawet nie przeszło, że to może być odebrane w kategoriach prezentu!! :O
Prezent? No to czemu laski nie odpowiadają w taki sposób:
-Pierścionek fajny, biorę, ale związku nie będzie.
Bezczelna jest. Zwiazek rozwalila jeszcze pierscionek zatrzymala. Niech jej ten nowy kupi. Na miejscu Tomka sila bym jej zabrala przynajmniej czesc kasy by odzyskal za ten pierscionek.