#Lm1sb

Gdy byłam mała, w jakimś filmie padło słowo na „k”. Zapytałam babci, co to znaczy. Odpowiedziała, że to brzydkie słowo, powinno się mówić „prostytutka”, i że jest to taka pani, która śpi z panami i dostaje za to pieniążki. Pokiwałam głową i wróciłam do zabawy. Mama, która przy tym była, uznała to za na tyle satysfakcjonujące wyjaśnienie, że nie widziała potrzeby, by się wtrącić.
Jakiś czas później, na kolędzie, ksiądz zapytał, kim chcę zostać, gdy dorosnę.
- Prostytutką! - odpowiedziałam rezolutnie.
Chyba dostrzegłam ogólną konsternację, bo dodałam jeszcze:
- Mnie tam bez różnicy, z kim ja śpię...
Mamie było wstyd tym bardziej, że był to raczej zaprzyjaźniony ksiądz. Po jego wyjściu bardzo dosadnie wyjaśniła mi „uroki” tej profesji.
Doreen Odpowiedz

W trakcie przygotowań do pierwszej komunii siostra zakonna tłumaczyła dziecią znaczenie przykazań. Nie cudzołóż zostalo wyjaśnione jako spanie w cudzym łóżku. Tuż przed pierwszą spowiedzią, syn po cichu przypominał sobie regułke i wymieniał swoje grzechy, jednym z przewinień było cudzołożyłem z babcią

hiperbolka

Dzieciom*
Przepraszam za czepialstwo. To tylko tak na przyszłość :)

Rozgwiazda

Właśnie dlatego dzieciom należy tłumaczyć takie sprawy rzetelnie używając określeń dostosowanych do wieku dziecka, ale wyjaśniających zagadnienie w prawidłowy sposób, a nie owijanie gówna w bawełne bo dziecko nie zrozumie albo nie musi zrozumieć. Dziecko doskonale zrozumie i uniknie takich sytuacji,które dodatkowo stresują dziecko, bo przecież Pani tak powiedziala.

TaCoUkradlaKsiezyc

Kiedyś było tu wyznanie o tym samym o czym mówisz @Doreen tylko z wizji właśnie dziecka...

Mandragora13

Kurwica serca mnie bierze gdy widzę jak ktoś pisze "dziecią". Jak wy skończyliście podstawówke

Wayofthesin

@hiperbolka to nie jest czepialstwo; nie rozumiem tego obrażania się na poprawianie kogoś. Właśnie takie poprawianie pomaga unikać podobnych pomyłek w przyszłości. Czepialstwem można nazwać wyśmiewanie się graniczące z szydzeniem. Czasem też widać, że to prosta litrówka, wtedy sprawa jest raczej prosta ;)

scor Odpowiedz

Że ksiądz nie zapytał kiedy zaczynasz.

Anon19900508

Widocznie dla niego była już za stara

Kanalizacja Odpowiedz

Tak się kończy używanie stosunku do eufemizmów typu "spać z kimś" zamiast "uprawiać seks". Nie rozumiem, ani to nie jest niestosowne wyrażenie,'ani wulgarne, dlaczego rodzice tak się boją nazywać rzeczy po imieniu? Czy tylko ja myślę, że dzieciom powinno się tłumaczyć dosłownie szczególnie krępujące tematy, żeby potem nie było takich sytuacji?

FoxyLadie

Jak dla mnie to super, że tak robią. Dziecku nie dzieje się krzywda, im jest wstyd, a my mamy się z czego pośmiać. Trzeba przyznać, że akurat w tym aspekcie sytuacje z dziećmi są zabawne. I nie żal mi ludzi, którzy mają dzieci, a wstydzą się nazywać rzeczy po imieniu i później świecą oczami. Pośmieję się na ich koszt ;-).

Ankaaa

Pomijając ludzi, którzy się wstydzą, do głowy przychodzą mi jeszcze dwa powody, przez które może wyjść taka sytuacja. 1. Dla dorosłych "sypiać z kimś" znaczy uprawiać z kimś seks. Po prostu. Więc jeśli pytanie pojawia się nagle, to przy odpowiedzi można zwyczajnie nie pomyśleć o tym, że dziecko zrozumie to inaczej. I 2. Większemu dziecku spokojnie można wszystko wytłumaczyć, zrozumie i będzie spokój, ale nie jestem pewna, czy taki maluch byłby w stanie to wszystko odpowiednio ogarnąć, zapamiętać i zrozumieć w prawidłowy sposób. Uważam, że taką wiedzę powinno się dziecku przekazywać jednak stopniowo i jeżeli takie pytanie poprzedza jakiekolwiek rozmowy na ten temat, to nie zrobisz nagle dziecku wykładu, żeby pokryć wszystkie podstawy i dojść aż do prostytucji ;)

zxzxzx

Jeszcze wyjaśnić trzeba co to znaczy uprwwiać seks, bo jak ktoś już rozumie słowo seks, to i prostytutka nie jest jakaś niezrozumiała.

ProstowOczy Odpowiedz

Widzicie, tak się niszczy dzieciom marzenia

Antarees Odpowiedz

To wyznanie było tutaj z pół roku temu.

Dodaj anonimowe wyznanie