Dosyć często odnoszę wrażenie, że wyznania tego typu są mocno naciągane albo zupełnie zmyślone. Często jeżdżę komunikacją miejską i ani razu nie zdarzyło mi się spotkać przykładu wyżej podanego osobnika. Każda starsza pani kojarzy mi się z typową, miłą babcią, taką jak moja.
ToTylkoJa90
Mam bardzo podobne odczucia.
queenB
Właśnie. Może czasem ktoś poburczał, że młodzież niewychowana siedzi, ale wszelkie inne teksty są po prostu nieprawdopodobne.
PotworSpodLozka
Ja również tak sądzę
Misiaaaa
Jedziesz tym samym autobusem co autor, któregiś z tych wyznań tylko dzień wcześniej, spotykasz tą samą babcie, która jest miła i usmiechnięta i trochę burczy pod nosem o mlodziezy. Następnego dnia autor jedzie tym autobusem co babcia, babcie zdenerwował np. Wnuczek. Wtedy babcia już nie burczy pod noskiem, a wybucha i krzyczy na autora. Tak to widze, przeciez niecodziennie takie sytuacje się zdarzają.
Mała cukinia, a już obiekt grzechu. Co się z tymi warzywami dzieje w tych czasach? :/
Ja nie rozumiem, co ludzie mają do np. Stephena Hawkinga :/ ....
Słaby ten "żart", jeydx.
Czasy takie, że nawet warzywa są zdemoralizowane. I spójrz teraz normalnie na taką marchewkę czy ogórka. :-(
Kontuzja Czarny humor nie jest od brania go na poważnie :p trochu dystansu
Niewierne i tyle. Zamiast pójść do kościoła to one se w ziemi siedzą, głupie jakieś.
Nie ma dystansu, kiedy z "warzywami" ma się do czynienia na co dzień :)
Nawet warzywa są zdemoralizowane. Ech..
Piczka, czy to ty?
"Chyba"
Dosyć często odnoszę wrażenie, że wyznania tego typu są mocno naciągane albo zupełnie zmyślone. Często jeżdżę komunikacją miejską i ani razu nie zdarzyło mi się spotkać przykładu wyżej podanego osobnika. Każda starsza pani kojarzy mi się z typową, miłą babcią, taką jak moja.
Mam bardzo podobne odczucia.
Właśnie. Może czasem ktoś poburczał, że młodzież niewychowana siedzi, ale wszelkie inne teksty są po prostu nieprawdopodobne.
Ja również tak sądzę
Jedziesz tym samym autobusem co autor, któregiś z tych wyznań tylko dzień wcześniej, spotykasz tą samą babcie, która jest miła i usmiechnięta i trochę burczy pod nosem o mlodziezy. Następnego dnia autor jedzie tym autobusem co babcia, babcie zdenerwował np. Wnuczek. Wtedy babcia już nie burczy pod noskiem, a wybucha i krzyczy na autora. Tak to widze, przeciez niecodziennie takie sytuacje się zdarzają.
Oj, nie...
Cóż. Głodnemu chleb na myśli. Stara prukwa widocznie używała cukinii nie do jedzenia.
grzech łakomstwa?
Grzech łakomstwa?
Dlaczego pomyślałem, że chodzi o niemowlę...
Miała kudłate myśli zapewne, stąd ten "obiekt grzechu".
No coś ty...
haha, pewnych rzeczy nie przeskoczysz, tak już jest, smacznego obiadu
dobre warzywo jest dobre i tanie
Nie martw się. Piekło i tak ją pochłonie.