#NOFm5
Pewnego deszczowego dnia relaksowałam się wraz z moją kluską przy ciastkach i książce. Ja siedziałam na kanapie, a on na stole. Chomik chyba po mnie odziedziczył apetyt i pożarł całe chomicze ciasteczko. Ze zdziwieniem spojrzałam na niego, puściłam na ziemię, by spalił nadmiar tłuszczu i wróciłam do lektury. Po czasie do pokoju weszła babcia, a ja upomniałam ją, by uważała gdzie stąpa, bo mój chomiczek jest na wolności. Ta ostrożnie, przystając na każdym kroku, by przypadkiem się nie zachwiać i nie nadepnąć na zwierza, podeszła do kanapy. Warto wspomnieć, że jest pedantką. Gdy z nią rozmawiasz, a ta wypatrzy okruszek, którego normalny człowiek nie zobaczy, już nie skupia się na rozmowie, tylko na tym jakże ważnym paprochu i tylko czeka, by go sprzątnąć.
Wracając do historii, gdy podeszła do mnie i spojrzała na stół, zobaczyła maleńki okruszek po ciastkach czekoladowych. Jak to zazwyczaj robi, wzięła go na palec i zjadła. Po chwili zorientowałam się, że to wcale nie był okruch, tylko chomiczy bobek, który rzeczywiście przypomina czekoladę. Zerknęłam ze strachem na babcię, a ta lekko się skrzywiła i coś mruknęła w stylu, że teraz nie robią już takich dobrych czekolad jak kiedyś. Wolałam już jej nie tłumaczyć, że to wcale nie była czekolada... Lepiej, by dalej żyła z myślą, że nie skosztuje już takich czekoladowych pyszności jak za jej czasów.
Chyba jedynym plusem tej historii jest to, że dzięki mojemu chomikowi teraz schudnę, bo już nie tknę czekoladowych ciastek.
Już myślałam że usiądzie na twoim chomiku.
Ja też
Albo na niego wejdzie
Ale że zje chomika xDDD
Ja też
Ja również
uff całą historię bałam się, że chomik umrze, a to tylko babcia zjadła bobka
"Ponad osiem" brzmi jakbyś miała jakiś ułamek. Nieco makabrycznie.
Mam osiem chomiczków z czego jeden w ciąży, więc jeszcze nie wiem ile się urodzi ;)
Pozdrawiam chomikomaniaków! 😍 Przy okazji, chętnie pogadałabym z Tobą na priv :) Odezwij się w komentarzu
Milusio ^^ pewnie, że pogadamy
Chomiki są urocze 😍 Jeden jest moim najlepszym przyjacielem 💜
Moim pierwszym zwierzątkiem był chomik, miałem ich łącznie 5 (pojedynczo). Moim zdanien nie warto je kupować, człowiek się przywiąże, a ten zaraz umiera. Zdecydowanie za krótko żyją ;(
Czytając wyznanie mimowolnie wyobrażałam sobie scenę w mieszkaniu mojej babci :)
Całe wyznanie czytałam w stresie, że z chomikiem coś się stanie.
Ja też mam chomiki :O słodziaki
Wow ty też masz chomiki? Gratulujemy. Pozdrów je.
Miałam czarne myśli i sądziłam, że chomik zostanie złapany przez pułapkę na myszy. Dobrze, że było inaczej.