Ja wybicia zębów zawsze bałam się zimą, gdy był lód.
Ty się chyba nie masz o co bać, bo po alko ponoć rosną skille. Jak temu Rosjaninowi co podczas libacji wyskoczył z 4 piętra, a ootem jakby nigdy nic wrócił pic
Znam chłopaka, co się za przeproszeniem wyj#^%ł ze schodów po pijaku, takich wiecie w parku betonowych raptem 3 schodki poszły zęby z jednej strony jedynka i dwójka :D
No i ? Mam 34 lata i tylko raz w życiu się upiłem.... Na imprezie na studiach - pamiętałem potem wszystko. Jak bełkotałem, jak się zbłaźniłem przed znajomymi. Wspaniałe doświadczenie. Od tego momentu ZAWSZE wiem kiedy zaczynają mi procenty działać i wtedy mówię STOP, dla mnie już tylko soczek. Przydatne na drugi dzień w pracy po imprezie firmowej jak wokół ciebie stado poimprezowych zombie a ty pomykasz sobie radosny, świeży i bez bólu głowy...
To pozostajecie się tylko cieszyć. W upiciu się nie ma nic fajnego. A wręcz przeciwnie. Chcesz zdychać później cały dzień? Aby na następnej imprezie chwalić, się ile to ty wcześniej nie wypiłeś? Lepiej jest tak jak teraz. Prócz ciężkiego dnia, upicie się daje same negatywne skutki. Kieliszek więcej i rozwiązuje się język, można stracić prawko. Bo myślimy, że jesteśmy trzeźwi na drugi dzień, a tu lipa. Jak ktoś jest agresywny, to po wypiciu jest jeszcze bardziej agresywny, można zaliczyć wpadkę itp. Warto?
Moja przyjaciolka naprawde wybila sobie przedniego zęba, ktorego koronkę zresztą zgubiła kilka lat później , również po pijaku także ten . To nie takie głupie Właściwie gratuluję
Lepiej dla ciebie, oszczędzisz sobie porannego umierania :D
I pieniędzy
Nigdy się nie upiłeś czy nigdy nie piłeś? Wypicie alkoholu wcale nie jest jednoznaczne z upiciem się.
Ja wybicia zębów zawsze bałam się zimą, gdy był lód.
Ty się chyba nie masz o co bać, bo po alko ponoć rosną skille. Jak temu Rosjaninowi co podczas libacji wyskoczył z 4 piętra, a ootem jakby nigdy nic wrócił pic
Znam chłopaka, co się za przeproszeniem wyj#^%ł ze schodów po pijaku, takich wiecie w parku betonowych raptem 3 schodki poszły zęby z jednej strony jedynka i dwójka :D
Są takie ochraniacze na zęby, kup sobie.
No i ? Mam 34 lata i tylko raz w życiu się upiłem.... Na imprezie na studiach - pamiętałem potem wszystko. Jak bełkotałem, jak się zbłaźniłem przed znajomymi. Wspaniałe doświadczenie. Od tego momentu ZAWSZE wiem kiedy zaczynają mi procenty działać i wtedy mówię STOP, dla mnie już tylko soczek. Przydatne na drugi dzień w pracy po imprezie firmowej jak wokół ciebie stado poimprezowych zombie a ty pomykasz sobie radosny, świeży i bez bólu głowy...
To pozostajecie się tylko cieszyć. W upiciu się nie ma nic fajnego. A wręcz przeciwnie. Chcesz zdychać później cały dzień? Aby na następnej imprezie chwalić, się ile to ty wcześniej nie wypiłeś? Lepiej jest tak jak teraz. Prócz ciężkiego dnia, upicie się daje same negatywne skutki. Kieliszek więcej i rozwiązuje się język, można stracić prawko. Bo myślimy, że jesteśmy trzeźwi na drugi dzień, a tu lipa. Jak ktoś jest agresywny, to po wypiciu jest jeszcze bardziej agresywny, można zaliczyć wpadkę itp. Warto?
Moja przyjaciolka naprawde wybila sobie przedniego zęba, ktorego koronkę zresztą zgubiła kilka lat później , również po pijaku także ten . To nie takie głupie Właściwie gratuluję
Zapraszam do mnie na pierwsze upicie się
Jednym lekkim piwem się nie upijesz