#SMQab
Po jakimś czasie zaczynają myśleć o dzieciach. Mija czas, a dzieci nadal nie ma. Zaczynają się martwić. I tu zaczyna się: wizyty u lekarzy, specjalistów, diagnozy, leczenie. To wszystko trwało lata. Ostatecznie mama usłyszała diagnozę: "Nie może mieć pani dzieci". Nie muszę wspominać, że był to dla nich cios? Osobista tragedia dwojga ludzi. Jednak moi rodzice się nie poddali. Po wielu przemyśleniach postanowili: adopcja. Bardzo pragnęli obdarzyć miłością jakąś małą istotkę. Przeszli całą drogę adopcyjną i wreszcie otrzymali odpowiedź: dwumiesięczna dziewczynka. Tak, to byłam ja :) Łzy szczęścia. W końcu mają dziecko. Zawsze powtarzają, że jestem dzieckiem wymodlonym. Jednak tu nie kończy się historia. Po tym, jak mnie dostali, mama zaszła w CIĄŻĘ! Między mną a bratem jest rok różnicy. Lekarze byli w szoku, widząc moją mamę w stanie błogosławionym. Mój brat jest cudem, a ja sprawcą tego cudu - tak powtarzają rodzice.
Żaden cud. Całkiem często spotykana sytuacja, że ludzie nie dają rady zajść w ciążę, a gdy odpuszczają(bo adoptują albo się poddają) to nagle kobieta zachodzi.
Tak tak często się to zdarza ale tu nawet byli u lekarza i powiedział że nie mogą mieć.
Blisko do cudu, bo? Zgadzam się z Ox. Kobieta często jest tak zafiksowana, zestresowana, że nic z tego nie wychodzi. Dopiero, jak naprawdę da sobie spokój z ciążą, to się udaje. Cudów tu żadnych nie ma.
Lekarz w swojej fachowej opini stwierdził że nie mogą mieć dzieci. Tak to cud 😀
Merandel "Lekarz w swojej fachowej opini stwierdził że nie mogą mieć dzieci."
Lekarz jest tylko człowiekiem. Nie jest nieomylny.
Masz wspaniałych rodziców. A tak faktycznie się zdarza, że jak sie odpuści i zejdzie ten cały stres i parcie to nagle niespodzianka. Dałaś im szczęście, które pozwoliło im się poczuć spełnionymi i dostali od życia nie jeden a dwa wspaniałe prezenty.
Po prostu odpuścili i zrobili to bez spiny i cyk ciąża. Raczej to żaden cud. Historia mnóstwa ludzi. Dobrze ze nie odtrącili Cie po urodzeniu biologicznego dziecka.
zazwyczaj tak jest, ze jak nie ma spinki i parcia to sie zaskakuje
Ale... ale że Ty zapłodniłaś mamę?!
Zapłodniłaś swoją matkę? To strasze. Jak?
Uwielbiam gdy ktoś pisze o osobistej tragedii dwojga ludzi i wrzuca te osobistą tragedię na forum publiczne.
Warto też zauważyć fakt, że autor dzieli się tu przeżyciami innych osób, a nie swoimi w szerszym jeszcze zakresie.
Moja żona przez 15 lat nie mogła mieć dzieci lekarze nie dawali jej szans i gdy odpuściła wtedy załapało a po czterech miesiącach po porodzie jeszcze raz mamy teraz dwie śliczne córeczki
Super, że im się udało i super, że jesteś częścią tej rodziny. Może to źle zabrzmi, ale to fajnie, że tyle czasu im nie wyszło z dziećmi, bo dzięki temu ty masz dom i wszyscy macie wspaniałą rodzinę.