#UP7C9

Mieszkamy z mężem z teściami od dwóch lat, za kilka miesięcy się wyprowadzamy. Teść jest alkoholikiem/pijakiem, teściowa i reszta rodziny (oprócz mojego męża) wykazuje typowe objawy współuzależnienia. Teść długo nie pił, był po zawale, niestety jakieś pół roku temu znowu zaczął pić. Jest z tych awanturujących się alkoholików, więc możecie sobie wyobrazić co się działo w domu, zwłaszcza,że mamy roczne dziecko (które już zaczyna rozumieć co się dzieje). Ponieważ i tak wyprowadzić mieliśmy się w ciągu najbliższych miesięcy, postanowiliśmy zacisnąć zęby i zaczekać (nie było innej możliwości).

Dwa miesiące temu teść poważnie zachorował, jest częściowo sparaliżowany. Teraz wszyscy się nad nim użalają, jaki on biedny, taki zdrowy chłop był, a tu choroba z niczego itp. Każdy też żałuje teściowej, bo musi się nim opiekować (choć jego picie jest po części z jej winy, zawsze na to pozwalała). A ja się cieszę. Cieszę się, że już nie ma w domu awantur, że nikt nie musi się codziennie bać w jakim stanie on wróci do domu, nie trzeba go szukać po całej wiosce, żeby pijanego przywieźć do domu (zawsze robiła to teściowa). Cieszę się, że zachorował, w ogóle mu nie współczuję (czasem tylko teściowej, bo widzę jak się męczy). Ale w stosunku do teścia nie ma we mnie nawet odrobiny współczucia, zrozumienia. Nikomu tego nie powiem, ale nawet nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Jestem zła.
Anonimowy09 Odpowiedz

Uważam że ludzie którzy nie szanują swojego zdrowia, nie zasługują na nie, masz dobitny przykład tego.

wolves Odpowiedz

Nie jesteś zła. Człowiek, który żyje z awanturującym się alkoholikiem przestaje na niego patrzeć jak na człowieka. Tym bardziej, że jego choroba nie wzięła się z nikąd. Wcale się Tobie nie dziwię i całkowicie rozumiem.

Ronika Odpowiedz

Współczuje życia w jednym domu z alkoholikiem. Ale nie ma czegoś takiego ze bliska osoba jest współwinna picia alkoholika - no chyba ze w ogóle jej to nie przeszkadzało czy sama kupowała mu alkohol

KaskaDupaska Odpowiedz

Nienawidzę pijących alkoholików. Żadne tam tłumaczenia, że to choroba, że ciężko i w ogóle, że szkoda. Nienawidzę. Zapijaczone mordy, z trzęsącymi się łapami (a właściwie to cali się trzęsą). Resztki godności i rozumu wyparte przez promile. A później leczyć to to trzeba, albo chować na koszt państwa, bo zachlane zmarło gdzieś na działce. I na końcu, "ojoj biedny/a Wiesiu/a, w sumie to dobry człowiek był". Gówno tam! Dobrze im tak.

TaliZorah Odpowiedz

Ja tam Cię rozumiem i nie uważam, że jesteś zła. Po prostu chciałaś spokoju dla siebie, męża i dziecka

HowDeepIsYourLove Odpowiedz

Przypomniała mi się moja teściowa, która całe życie okropnie kłóciła się z mężem, wręcz nie mogli na siebie patrzeć, a na pogrzebie i po pięknie udawała rozpacz. I okazało się nawet, że z niego był wspaniały człowiek i cudowny mąż:)

KaskaDupaska Odpowiedz

Uwierz mi, nie jesteś zła.

Odpowiedz

Większości dziękuję za słowa otuchy, a odpowiem tym, którzy nie zgadzają się z tym, że teściowa jest po części winna tej sytuacji. Nie mówię o rozwodzie czy zostawieniu go samemu sobie. Ale np impreza rodzinna - teściowa pierwsza polewa mężowi. Zachciało mu się kolejnego piwa (albo na kaca)? Jedzie do sklepu i przywozi. Sprzątanie po nim, podstawianie obiadków pod nos na drugi dzień to standard. I tekst, że inni gorsi, bo codziennie piją, a mój tylko od czasu do czasu (czyt. co najmniej dwa - trzy razy w tygodniu i niemal w każdy w weekend). Jeśli w tym nie ma jej winy to nie wiem, co może nią być.
Aha, Espresso, gdzie niby napisałam, że "wolę poświęcić spokój dla pieniędzy"? :D

CherryGarcia Odpowiedz

1. Nie jest to żadna wina teściowej. Nikt nie jest odpowiedzialny za czyny drugiej dorosłej osoby.
2. Nie ma w Tobie współczucia ani zrozumienia (tak, jak napisałaś) bo nie rozumiesz na czym polega alkoholizm. On się większości kojarzy z tym, ze osoba jest słaba, jest menelem, osoba niewartą szacunku, a jest to choroba jak każda inna i wymaga leczenia. To nie tylko brak silnej woli.
3. Cieszysz się bo teść poważnie zachorował i się nie awanturuje, wiec dzieki temu masz spokój żyjąc pod JEGO dachem, korzystając z jego życzliwości? Mysle ze nie jesteś zła, ale nie doceniasz tego co dostałaś.

Raziye

Co niby dostała od teścia? Bo do głowy przychodzi mi jedynie stres.

Tao

Ja się zgadzam z @CherryGarcia. @Raziye dom, miejsce do mieszkania? Przecież sama napisała, że zaciska zęby, żeby szybciej wybudować dom. To oznacza, że jest taniej mieszkać u teścia. Wiec jak napisała @Espresso, autorka woli się przemęczyć niż zapłacić. Sama wybrała stres.

Angel12345 Odpowiedz

Nie jesteś zła.

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie