Nasza córka ma 28 lat. Dzisiaj okazało się, że ma grupę krwi 0, chociaż oboje z żoną mamy AB i nie ma takiej genetycznej możliwości. Nie, ewentualna zdrada żony też by tego nie wyjaśniała, osoba z grupą AB nigdy nie urodzi/spłodzi osoby z grupą 0. Może to oznaczać tylko jedno - Gosia nie jest naszą córką. Nie mamy pojęcia, jak to się stało. Najbardziej prawdopodobna wydaje nam się podmiana przy porodzie...
Dodaj anonimowe wyznanie
A może to któreś z Was się myli co do swojej? Szczególnie, jeśli testy były dawno. Może nawet to któremuś z Was zostały wyniki podmienione, a nie dziecku, ani dziecko.
Dokładnie. Może żona ma jednak A lub B, co z sąsiadem spod 0 wszystko by klarownie tłumaczyło.
Jedno z nich ma na pewno AB, więc nie ma możliwości na grupę 0 jak autor wspomniał.
majer ma rację, trzeba rozważyć wszystkie opcje
Majer ma rację. Jeśli żona ma nawet A lub B i jest heterozygotą (co znaczy że ma allel recesywny 0, ale ukryty) to z sąsiadem z grupą krwi 0 miałaby 50% szans na dziecko z grupą 0.
Weźcie powtórzcie wyniki całej trójki. I ogólnie to tak długo jak ją wychowaliście i byliście w dobrych relacja to jest to wasza córka
Na studiach robiliśmy sobie badania krwi. Wyszło mi 0. Cztery razy badanie robiłam, grupa polewę miała. Wszystko dlatego, że mama miała w dowodzie AB, tata 0.
A ja zdarta z taty skóra.
Poprosiłam mamę żeby ponownie sobie zrobiła badania i wyszło A1.
Najśmieszniejsze, że w drugiej ciąży bardzo intensywnie ją leczyli na konflikt w grupach głównych.
Jak się urodziłam nie było robionych już badań jaką mam grupę krwi, więc jak miałam 18 lat to zrobiłam test (oczywiście płatny) na grupę krwi - wyszła A
Mając 20 lat poszłam oddać krew - wyszła grupa 0
Więc może podobna sytuacja
Fenomen bombajski. Poczytaj nim wpadniesz w histerię.
Zaczęłabym od ponownego zbadania Wam krwi a następnie od testów na pokrewieństwo.
A nawet jeśli to faktycznie podmienienie przy porodzie, to wciąż to ona jest Waszym dzieckiem, które wychowywaliście i kochaliście. Nic się nie zmieniło.
Nie do końca. Bo jeśli faktycznie zamieniono im dziecko, to owszem kochają córkę, która wychowali, a ona kocha ich. Ale gdzieś tam prawdopodobnie żyje ich biologiczne dziecko, o którym nic nie wiedzą. Przyznasz chyba, że to trochę przerażające, chociażby dlatego, że nie wiadomo do jakich ludzi trafiło.
Janko ma rację. Chyba bym zwariowała z taką świadomością, że gdzieś żyje (albo nie?) moje biologiczne dziecko i nie wiem jak ma w życiu. Czy ktoś o nie dbał, czy rodzice go kochali, wspierali itd.
Czemu jeszcze nie ma nowej historii o wuju stefanie w komentarzach?
czasem sa takie "niespodzianki" genetyczne, z emozna sie zdziwic
ale serio... 28 lat nie wiedzieliscie nawet o jej grupie krwi i chcecie to teraz roztrzasac? jest wasza, bo ja wychowaliscie i tyle
Moi rodzice tez tak maja, ale są moimi rodzicami. Pytałam o to kiedyś lekarza i okazuje się, ze może sie coś takiego zdarzyć.
Dlaczego derp jest minusowany? Poczytajcie najpierw albo się douczcie, bo on sobie tego nie wymyślił. To jest potwierdzone, a że ktoś tego nie rozumie, to nie jest to powodem do minusowania..
Genetyka i dziedziczenie grup krwi jest nieco bardziej skomplikowane niż przedstawiali to nam w szkołach.
Nie aż tak, żeby miał grupę krwi 0. Nie ma opcji.
Derp - fenotyp bombajski (w innym komentarzu daje linka)
I tak właśnie - genetyka jest nieubłagana, ale również cholernie skomplikowana :)