#V7dLZ

Kilka miesięcy temu babcia powiedziała mi, że śnił jej się koszmar o tacie, że coś zrobił głupiego. Po pewnym czasie wchodzę na jego pocztę (pomagałam mu ją zakładać, czasami każe mi na nią wchodzić, aby coś tam sprawdzić, bo on słabo ogarnia) i widzę przychodzące reklamy ze strony randkowej, typu: „Dawno cię tu nie było” lub „7 dziewczyn zainteresowało się tobą”. Gdy się go spytałam, co to jest, odpowiedział mi, że jakieś reklamy, więc zostawiłam to w spokoju. Po jakimś czasie znów kazał mi wysłać maila i zobaczyłam, że te wiadomości nadal przychodzą. Postanowiłam, że wejdę przez link z wiadomości na stronę. Wchodzę, a tam jest już zalogowane. To co zobaczyłam przerosło mnie. Wiek, imię, data urodzenia i opis: JESTEM MIŁYM, SYMPATYCZNYM FACETEM...
Nie mam odwagi powiedzieć o tym mamie, bo wiem, jakie piekło miałam z rodzeństwem, jak się kłócili. Mam do niego wielki żal, że kogoś sobie szuka na boku, nie mogę na niego patrzeć. Chciałabym mu wykrzyczeć w twarz, że ja wiem, a jednocześnie wiem, że nie mogę nic powiedzieć, bo mamie pęknie serce.
Megg16 Odpowiedz

Masz nauczkę na przyszłość, żeby nie węszyć w takich sprawach. Węsząc zyskujesz wiedzę na którą nie byłaś gotowa i z którą nie wiesz co zrobić. Sytuacja może wcale nie być tak oczywista jak Tobie się wydaje. Możliwe że Wasi rodzice zwyczajnie nie są już ze sobą szczęśliwi, możliwe że dawno to między sobą ustalili, ale nie rozstają się i udają że wszystko gra ze względu na Was. A może Twój ojciec zdradza Twoją matkę mimo, że ona kocha go nad życie. A może jest jeszcze jakaś inna opcja, która nie przychodzi mi teraz do głowy. Może założył to konto dla żartu? Z ciekawości? Po tym jak znajomy opowiadał mi historie o swoich poszukiwaniach kobiety życia na tinderze samą mnie kusiło żeby założyć konto, tylko po to, żeby zobaczyć czy serio jest tam aż tyle patologii. A maile "dawno Cię tu nie było" świadczą o tym że... dawno go tam nie było. Czyli opcja z kontem dla żartu bądź z ciekawości jest dość prawdopodobna.

Anonimowe6669

Ty tak na serio?

Domandatiwa

Megg, zobacz, przecież to tata jakiś zupełnie nietechniczny i albo bez wyobraźni, albo bez empatii, że córkę na takie tropy naraża. Nawet jeśli samo jego założenie aplikacji randkowej dałoby się jakimś cudem wytłumaczyć, to robienie córce wody z mózgu jest kolejnym problemem.

Autorko, powodzenia w wyborze strategii do tej trudnej sytuacji 💚

Megg16

A Ty naprawdę tłumaczyłabyś się dziecku z tego dlaczego masz aplikację randkową? To nie jest jej sprawa. Załóżmy, że zdradza matkę - ma to przyznać córce? "Tato, co to jest? - A wiesz, tak se rucham czasem na boku jak mama nie patrzy."? Jeśli założył dla żartu, to "Tato, co to jest? - A, tak dla żartu założyłem. - A, dla żartu, no to spoko, już nie mam żadnych wątpliwości". Albo "A bo z mamą nam się już dawno nie układa ale lecimy w kulki żebyście się nie zorientowali."? On po prostu urwał temat najprościej jak się dało. A dlaczego? Ja nie wiem, Ty nie wiesz, autorka też nie. Powodów nadal może być kilka - być może zdrada.

Domandatiwa

Nie. Wiedząc, co przychodzi na jego pocztę, nie powinien był prosić córkę o logowanie się na nie.

coztegoze2

@Megg ojciec dzieciakowi każe sam wchodzić na jego pocztę, bo nie ogarnia. Dzieciak nie musiał nic węszyć. Ojciec po prostu jest głupi i nie rozumie, że serwis mu wysyła powiadomienia i dzieciak to widzi. Nie rzucaj się do dzieciaka.

Poza tym to nie dzieciak wchodził w związek ze swoją matką. Skoro oficjalnie informacja jest, że są w związku no to jest odpowiedzialność ojca.

Do autora wyznania: może powiedz babci? Bo to nie jest coś co powinno być na Twojej głowie ani nie jest to Twoja odpowiedzialność. A zawsze będziesz się lepiej czuć jak powiesz komuś a babcia nie jest bezpośrednio zaangażowana.

Megg16

Że ojciec jest głupi - no jest. Albo rzeczywiście wcale nie chodzi o zdradę, stąd nie przykłada wagi do zadbania żeby sprawa się nie wydała.
Nie, autorka nie wchodziła w związek ze swoją matką, ale ojciec autorki też nie wchodził w związek z autorką. Jak chce, niech powie matce i się wycofa, niech sobie to ojciec z matką załatwiają między sobą i już, sprawa załatwiona.

Domandatiwa

Megg, ojciec autorki do pewnego momentu i stopnia jest za nią odpowiedzialny.

Chyba nie ma potrzeby deprecjonować uczuć autorki w związku z realnym dylematem. Dla Ciebie to proste i bez znaczenia, bo nie jesteś emocjonalnie zaangażowane w relacje, których pewność została właśnie zakwestionowana. Dla autorki to jej życie.

Być może Ty w analogicznej sytuacji byłabyś obojętna, ale analogiczna sytuacja to nigdy nie dokładnie ta samą sytuacja.

Megg16

Ja nie oczekuję od autorki obojętności i rozumiem jak przykry jest ewentualny rozwód rodziców, zwłaszcza jeśli dodatkowo dojdzie do tego poczucie winy i myśl, że może jednak należało postąpić inaczej. Ale no właśnie... nie byłoby tego, gdyby autorka nie naruszyła prywatności ojca. Nie zazdroszczę tego w jakiej sytuacji się obecnie znajduje, nawet nie potrafię napisać że "ja bym nigdy się nie zdecydowała na wchodzenie w te linki" bo pewnie u mnie również ciekawość by wygrała, ale właśnie teraz, w tej sytuacji, bardzo adekwatne staje się powiedzenie "ciekawość to pierwszy stopień do piekła".
Mleko się rozlało, co się zobaczyło, tego się już nie odzobaczy. Chyba jedyna dwa rozsądne rozwiązania do wyboru to udawać że się nic nie wie albo powiedzieć matce i wycofać się. Jeśli jej powie, nie powinna w żaden, najmniejszy sposób angażować się w to, w jaki sposób rodzice rozwiążą tą sprawę. No i musi liczyć się z konsekwencjami, np rozwodem, albo bolesną prawdą w postaci wyznania że już dawno się nieoficjalnie rozstali. A może z happy endem i jednak okaże się że konto założone było dla żartu. No ale to najmniej prawdopodobna opcja.

Domandatiwa

Rozumiem. W takim razie nasze zdania różnią się tym, że Ty uważasz, że mleko zostało rozlane, kiedy autorka zaczęła szukać, a ja- że kiedy w ogóle zobaczyła te maile. Stąd gdzie indziej widzimy odpowiedzialność za tę sytuację.

montana8419 Odpowiedz

Powiedz ojcu, że wiesz, ale jak skończy z tym, to nic nikomu nie powiesz.

upadlygzyms

Czyli dziecko ma szantażować rodzica?

Dragomir Odpowiedz

A nie możesz powiedzieć ojcu na osobności?

Dodaj anonimowe wyznanie