Nie jestem uzależniona od telefonu, ale mam paranoję, że ktoś mi go kiedyś ukradnie i przeczyta i zobaczy rzeczy, jakie posiadam. Nie chodzi mi o to, że w galerii mam jakieś niestosowne zdjęcia, ale ja wypisuję tak durne rzeczy (nie na serio, niezwiązane z polityką ani niczym takim) do ludzi, że mogą mnie uznać za jakąś chorą psychicznie, no i ostatecznie zamknąć mnie w białym pokoju, tzw. białe tortury.
Dlatego mam ustawione trzy hasła na telefon.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jest prostszy sposób. Nikt niczego nie zobaczy/przeczyta, jeśli to coś nie istnieje. Usuń wszystkie kompromitujące działania i nie dodawaj nowych.
Teoretycznie to samo mogłoby Cię spotkać, gdyby ktoś przeczytał Twoje wpisy w telefonie ludzi, do których to wysyłasz. Więc jeśli strach jest tak wielki, to nie pisz do innych tego, czego wyjawienia się boisz albo nie panikuj i zluzuj gumę w gaciach.
To wyznanie brzmi jak Hvafaen czy ingesik czy inna typiara wymądrzalska z anonimowych komentarzy
Myślisz że one wiedzą jakie bzdury wypisują? Wydaje mi się że akurat one są święcie przekonane o swojej racji i wręcz nieomylności.
Mnie też zdarzyło się napisać parę idiotyzmów w mailach... Liczę na to, że nikt mnie po latach nie skonfrontuje z tym, co myślałam w najtrudniejszych momentach...
Mam też taki bajzel w plikach, że szczerze wątpię, żeby włamanie się na mój telefon było początkiem jakiejś tragedii.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Jak piszesz dużo, to kiedyś zrobisz jakiś błąd, napiszesz głupotę.
Dzięki, Postac :)
I właśnie dlatego cieszę się że moja strategia na najtrudniejsze momenty to udawanie że nic się nie zmieniło. Nikt mnie nie rozliczy z tego jakie głupoty sobie wtedy myślałam, skoro nigdy nie powiedziałam tego na głos. Chwała bogu, bo dziś wstyd mi przed samą sobą.
Ja w sumie mam wylane, czy ktoś zobaczy mojego pytonga.
Ja bym chciał ten widok pokazać jedynie osobie, która jest do tego upoważniona, dlatego nie robię sobie zdjęć pindola. Polecam.
A wiesz ze chorych psychicznie sie w dzisiejszych czasach nie zamyka w zadnych izolatkach, tylko leczy, pomaga ITP?
Nie jesteś płatkiem śniegu
Naprawdę myślisz, że zamknęliby w psychiatryku osobę, która nie popełnia żadnego zabronionego czynu (by nakazać jej leczeni, inaczej zawsze leczenie jest dobrowolne), bo złodziej, który ukradł Ci telefon, po przejrzeniu jego zawartości poszedł na policję zgłosić Cię jako wariatkę? Boże, bo ludzie miewają w głowie!