#ZpvPW
Wszystko jest bezpiecznie i tak jak wymaga tego BHP. Ochraniacze i takie tam.
Tak mówię mężowi, ale prawda jest inna. Naprawdę pozwalam tym świrom (a połowa uczestników tego typu zajęć ma odklejkę) lekko mi obić twarz, a zwłaszcza krzywy nos. Po czym prostuję sobie przegrodę w drodze do domu głośno odstrzykując i nie wiem czy sobie wkręcam, ale nos chyba jest prostszy!
Nie chcę iść do chirurga bo się boję, że mnie czymś zarażą. Nie mówię mężowi, bo się martwi za bardzo;)
Aha, boisz się, że Cie czymś zarażą u chirurga, ale nie boisz się poważnego i/lub trwałego uszkodzenia nosa/twarzy gdyby któryś mocniej Cie uderzył... okeeeej...
Ciekawe hobby, dawać sobie ryj obijać, niecodzienne takie.
No niecodzienne. Przypuszczam, ze raczej raz w tygodniu.
Wstawaj, zesrałaś się.