#a4AO4

Z natury mówię bardzo cicho, przez co podczas rozmów nikt mnie nie słucha i ogólnie mało kto sam z siebie chce ze mną rozmawiać. Strasznie się tego wstydzę, ale mówienie głośniej jest dla mnie bardzo niekomfortowe. Marzy mi się, żebym kiedyś spotkała osobę, która naprawdę będzie chciała ze mną rozmawiać i nie będzie tej osobie przeszkadzać moje ciche mówienie.
Koniczynka368 Odpowiedz

Rozumiem że jest to dla Ciebie niekomfortowe, ale spójrz na to z perspektywy potencjalnego rozmówcy - wysilanie się żeby usłyszeć co mówisz, ciągle dopytywanie co powiedziałeś/aś (bo nie da się wszystkiego usłyszeć i zrozumieć) też jest bardzo niekomfortowe. Może warto jednak popracować nad tym aspektem? Możesz zacząć chociażby do mówienia czegokolwiek głośniej w samotności, aż przyzwyczaisz się do tego na tyle że takie mówienie przestanie być dziwne 🙂

Uzytkownik404

Warto trenować, np. mówić głośno "dzień dobry" jak się wchodzi do sklepu, gdzie widać kogoś z obsługi, czy prosić o pomoc jak np. podczas zakupów czegoś nie możesz znaleźć albo masz inny problem. Ogólnie warto się przełamywać, a z czasem mówienie głośniej staje się łatwiejsze i bardziej naturalne - wiem to po sobie :)

budyn4 Odpowiedz

A może ponagrywaj się sam/a i zobacz jak to wygląda z zewnątrz.
To, że mówisz cicho, ma swoje zalety. Nie przeszkadzasz sąsiadom na przykład.
Ale jeśli jest ogólnie trudno ciebie zrozumieć, to warto mówić nieco głośniej
Warto być rozumianym.

Hvafaen Odpowiedz

Nie tyle co przeszkadza co nie da się rozmawiać z kimś kogo nie słyszysz.

Agatorek

Dokładnie tak. Mam szwagierkę, która mówi tak, jakby szeptała. Zawsze zwracam jej uwagę („czy mogłabyś mówić głośniej”), jak ze sobą rozmawiamy. Zazwyczaj działa.

Tellmewhy Odpowiedz

Jak ja nie cierpię ludzi, którzy mówią cicho. Słyszę trochę gorzej niż przeciętna osoba rozmowa z Taką osobą polega na wpatrywaniu się w jej usta i staraniu się z nich wyczytać. A Takie coś może być bardzo męczące, więc lepiej unikać takich ludzi. Na szczęście normalnie mówiących ludzi słyszę bez problemu. Ale ciche mówienie dla mnie to oznaką wstydu, a jak dołożymy do tego niepatrzenie w oczy to już całkiem nie wiadomo co z tą osobą nie tak.

Dodaj anonimowe wyznanie