#cKZ8h
Teksty typu... ''skończ się nad sobą użalać'', ''idź do psychologa, a nie siedzisz i trujesz dOOPę ludziom, zamiast się wziąć w garść'' itp. Wiem, że są i tacy, którzy lubią sobie czasem koloryzować swojego kilkugodzinnego doła, wmawiając wszystkim, że cierpią na depresję, ale niektóre osoby SZUKAJĄ POMOCY. Mamy beznadziejne czasy i to normalne, że wielu z nas ma teraz masę problemów. Naturalną reakcją jest to, że człowiek musi się od czasu do czasu wyżalić, ale nie zawsze ma do kogo. Niech kamieniem rzuci ten, kto nie czuł się samotny chociaż na moment... Trochę się rozpisałam, ale mam prośbę do niektórych czytelników, żeby zastanowili się, co piszą w komentarzach. Nie po każdym czyjaś opinia spłynie. Mniej jadu, proszę :)
Szanujmy się chociaż tutaj.
"W sumie to nie jest wyznanie".
Dziękuję, nie czytam dalej, to jednak strona do anonimowych, mimo wszystko, wyznań.
Nie chce ci się czytać, ale przyczepić się w komentarzach to już tak? xd
@rock..
Popieram!
Ja jednak dla pewności przeczytałem, bo to mogłaby być podpucha.
Prosząc o szacunek należy również to samemu okazać. Szacunek można wykazać również poprzez akceptację czyjejś niepohlebnej opinii oraz odmiennego zdania. Pomijając niekulturalne i obraźliwe komentarze to wiele negatywnych komentarzy ma swoje uzasadnienie w sytuacji gdy stronę zalewają apele i opinie które wcale są ani anonimowe ani nie są wyznaniami. Brakiem szacunku do użytkowników strony jest pisanie powyższych "wyznań".
Negatywny, ale niebędący hejtem komentarz należy uszanować (lub grzecznie nie zgodzić się z jego treścią i iść dalej), ale według mnie sprawa ma się inaczej, gdy trafimy tu na kogoś, kto pisze o swoich problemach psychicznych. Takie osoby są wrażliwsze, łatwiej zrobić im krzywdę złym słowem, więc lepiej po prostu pominąć albo napisać, gdzie taki ktoś miałby się zwrócić, jak nie tutaj. Odmienne zdanie można mieć w dyskusji, a czepianie się kogoś, kto tylko szuka pomocy nie jest odmiennym zdaniem, tylko niepotrzebnym podcinaniem skrzydeł, taki ktoś ma już wystarczająco ciężko w życiu, że musi pisać o tym na tej stronie (bo nikomu że swojego otoczenia nie może się wygadać), nie ma potrzeby mu dokładać.
Pomijajac juz to w jakim kierunku idzie swiat (sam nie jestem wielkim optymistą, ale staram sie isc pod prad) - to czy nie jest przypadkiem tak, ze osobie z depresja czy stanem podobnym, bedzie sie zawsze wydawac ze "jest gorzej niz bylo wczesniej i bedzie tylko gorzej" z definicji tego stanu?
Może nie zawsze, ale często. No i trzeba spojrzeć na to z drugiej strony - osoby z zaburzeniami psychicznymi, w tym z depresją, potrafią być naprawdę niemiłe, a teraz sporo osób ma różne problemy.
Matko, kolejny pseudo apel, który niekogo nie obchodzi. Smutno, że niektórzy czują się źle, tez mialam nie raz w życiu takie momenty i właśnie dlatego, wchodząc na ta stronę, chce zapomnieć na chwilę o tych przykrych chwilach, ale sie nie da, bo inni pchaja ci w twarz swoimi problemami. Każdy ma źle, każdy potrzebuje sie wygadać, ale to dlaczego te osoby są przy tym tak egoistyczne? Nie każdy chce to czytać i zapewniam, że prawie każdego w ogóle to nie obchodzi.
To pomiń. Ja też zazwyczaj nie jestem w nastroju na takie wyznania, więc po prostu pomijam po pierwszym zdaniu, a nie pogarszam stan psychiczny autora w komentarzach
Nie do końca. Ja teraz chodzę po restauracjach i klubach które oficjalnie są zamknięte. Ludzie są przemili. Czuje się jak we Włoszech a nie w Polsce. A wy się zamkneliscie w tych domach i na głowę wam siada.
Z niecierpliwością czekam aż ty lub ktoś z twoich bliskich zachoruje na koronawirusa i trafi do szpitala. Tak jak kilkanaście osób, które znam, a nie ma już ich na tym świecie. Ciekawe czy wtedy też bedziesz taka/i mądra/y.
Margon w 2020 wszyscy co zmarli, zmarli na covid-19, nawet jak go nie mieli
O, margon, to o tobie to gówno wyznanie, które nawet nie jest wyznaniem.
Tyle jadu i zawisci, bo się okazuje, że nie każdy zachorowal na chorobę psychiczną zwaną covidianizmem.
Wolę żyć i być może umrzeć na covid (aczkolwiek raczej przyczyną śmierci byłoby tysiąc innych rzeczy, ale teraz w modzie mieć wpisany powód zgonu - medialny srovid) niż zdechnąć za życia jak ty i inni, których ogarnęła ta psychoza.
Ta choroba nie zniknie, czego już nie można powiedzieć o wolności, którą ci odebrano pod płaszczykiem walki z covid.
Brawo @margon o Tobie właśnie ten wpis i Tobie podobnych. "Z niecierpliwością czekam aż ty lub ktoś z twoich bliskich zachoruje na koronawirusa i trafi do szpitala." Kwintesencja podejścia "Covidian" do ludzi ci jeszcze nie utracili resztek rozumu i chcą powrotu do normalności. Dla was kiedy kiedyś być może zniosą te wszystkie nieprzemyślane obostrzenia to będzie najgorszy dzień życia. Jak wam każą zakładać pampersy to założycie (w Chinach już wynaleźli testy analne). Weźcie trochę na luz. Chcesz chodzić w masce to sobie chodź. Ponoć Rutinoscorbin pomaga poprawić odporność przeciwko wirusom. Polecam też czosnek i miód. A tak poważniej to więcej ludzi zmarło z powodu covidowych idiotyzmów niż z samego wirusa. Na samego "czystego" wirusa bez innych chorób około 6000 osób - dane Głównego Inspektora Sanitarnego. A jak się jeszcze popatrzy na grupy wiekowe z największą śmiertelnością to już całkiem ręce opadają. Wszędzie manipulacja wynikami. Dzień w dzień zakłamane komunikaty o nowych potwierdzonych pozytywnych wynikach (część jest fałszywie pozytywna ale o tym sza), liczbie zgonów (i wzmianka lub jej brak, że wszystkie te osoby miały choroby współistniejące). Gdzie stara poczciwa grypa - bo ludzie noszą maseczki i się dezynfekują a Covid rośnie bo nie noszą maseczek i zbierają się tłumnie na Krupówkach i Klubach. Paranoja i głupota powszechnego przekazu.
@Iguana69 Nikt nie zwraca uwagi ile zdrowych i młodych osób umarło przez covid i nie chodzi mi o chorobę ale o kryzys gospodarczy, czemu nikt nie przyjrzy się ogromnej fali samobójstw i zwiększonej ilości osób z depresją? Pewnie dlatego, że to niewygodne dane. Covid czy nie covid zamykanie wszystkiego było ogromnym błędem.
Margon, drogie dziecko telewizji - ja wraz z rodzina od 20lat nie bierzemy leków. Żadnych. Bo nie chorujemy. Za kilkanaście lat zabraknie antybiotyków. Wiedziałaś o tym? Czeka nas prawdziwa pandemia gdzie z ośmiu urodzonych dzieci będzie przeżywało jedno. Co robisz aby opóźnić ta pandemie? Do których zaleceń who stosowałaś się przy poprzednich pandemiach które mieliśmy w ostatnich 15 latach? Bój się żyć dalej.
Kolejne...serio jak masz problem to pisz na forum, czacie lub skorzystaj z telefonu zaufania a nie piszesz tutaj. Ja będę takie osoby hejtować bo mają ogromne możliwości wyżalenia się na innych stronach bo dla osoby która ma też swoje problemy i przychodzi tutaj by się zrelaksować czytanie w kółko i kółko o wiecznie płaczliwych niedojdach co jeszcze są tak leniwe by pisać na pierwszej lepszej stronie niż poszukać faktycznej pomocy naprawdę może zdenerwować. Sam pomyśl czy gdybyśmy wszyscy pisali jacy to jesteśmy smutni i nieszczęśliwy to czy ktoś jeszcze by korzystał z tej strony?
wypierdalaj
Czy mi się wydaje, czy to nie jest portal dla "ludzi, którzy szukają pomocy"? Wybacz, ale po ciężkim dniu jak ktoś chce sobie właśnie ODPOCZĄĆ i wchodzi tutaj, to czytanie KOLEJNEGO postu w stylu "jest mi źle i nie wiem co robić" podnosi ciśnienie i aż chce się napisać "a weź spier..."
Bo kiedys mozna bylo dac "minus" i isc dalej. A teraz przez brak minusow musze skomentowac towje wyznanie, zebys wiedziala ze mi sie nie podoba.
ha... celne.
Ale co więcej, nawet wyjątkowo debilny komentarz z którym nie zgadza się 100 osób ma 5 polubień, bo jeszcze się kilku idiotów i prowokatorów znalazło, zamiast orbitować gdzieś na poziomie "-90"
Wieczne narzekanie, jeju, jak nie na to, to na tamto.
I kiedyś było lepiej, równie odwieczny slogan.
Jak pandemia minie znowu będą jakieś powody, tak, jak i przed były, mówi się, że niby lepiej było, ale jakoś zawsze w porównaniu do tyłu.
To zacznijmy kurczę wreszcie cieszyć się tym, co mamy, bo i tak będziemy kiedyś jojczyć, że coś wtedy (czyli teraz) było lepsze.
Chamscy ludzie byli i będą, ale znowu bez przesady, a tu mimo wszystko nie jest ani poradnia psychologiczna, ani forum dyskusyjne względnie czyichś poglądów. Mówi się o tym wystarczająco często w komentarzach, nikt zamieszczający tu wyznanie nie jest kompletnym nowicjuszem albo aż takim naiwnym, żeby tego nie wiedzieć.
Kiedyś ludzie mieli utrudniony dostęp do internetu a obecnie byle kto np. po tym jak mamusia opier... za bałagan w pokoju wejdzie sobie na dowolną stronę gdzie są komentarze i dawaj wyżywać się na innych - bo przecież w necie wszystko wolno. A i starsi nie lepsi. Tu można jeszcze dodać ludzi o skrajnych poglądach i mamy to co mamy.