#gukuj

Jako że niedawno były święta, nastąpiła coroczna powtórka pytań. Jestem ateistką tak samo jak moja mama (reszta rodziny jest katolicka), jednak obchodzę święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc oraz innego typu święta, co bardzo dziwi ludzi w moim otoczeniu. Co roku zadawane są te same pytania: „Dlaczego obchodzisz święta Bożego Narodzenia, skoro nie wierzysz w Boga?”, „To pewnie przez prezenty, hmm?”.
I zaczyna mnie to wkurzać. Obchodzę święta, nie wierzę w Boga. I co z tego? Obchodzę je, bo to czas spędzania czasu z rodziną i przyjaciółmi. Ten okres powtarzany rok w rok stał się dla mnie bardziej tradycją rodzinną niżby religijną. Nie wiem, czy po prostu jest ze mną problem, czy może też ludzie nie potrafią zrozumieć tej prostej rzeczy. W szkole ominęłam wigilię klasową raz, gdy byłam chora. Za każdym razem pada to samo pytanie: „Co ty tu robisz? Przecież nie wierzysz?”. Odpowiem, co tam robię. To jedyny raz w roku, gdy klasa w jakikolwiek sposób integruje ze sobą. Pojawia się ta cała atmosfera. Prezenty? Jasne, jedni lubią je otrzymywać, a inni wręczać. Sama zaliczam się do obu grup, ale u mnie jak zwykle znajduje się to na drugim planie.

Jeszcze raz się zapytam – czy to ze mną jest problem, że obchodzę tak ważne dla katolików/chrześcijan (przepraszam, nigdy nie miałam tak naprawdę okazji poznać różnic pomiędzy tymi dwoma) święto bez czczenia Boga czy czegokolwiek innego? Czy skoro jestem ateistką, nie mogę brać udział w tych wydarzeniach, bo jest zarezerwowane dla osób wierzących? Czy to źle, że staram się wypełniać tradycję, by nic nie zmieniać w rodzinnych spotkaniach?
Oprocznieba Odpowiedz

Możesz im odpowiadać że wiele tradycji chrześcijańskich wywiodlo się z tradycji pogańskich znanych dla danych kultur, więc jako Słowianka masz prawo obchodzić święta :D

dewitalizacja

Dokładnie. Wszystko się łączy.

green1313 Odpowiedz

Problem masz inny moim zdaniem - niepotrzebnie się tłumaczysz. To Twoja sprawa, w jaki sposób i z kim spędzasz wolny czas. Koniec. Kropka.

Niechcealemusze

Krotka odpowiedz na pytanie, dlaczego to robisz?
Bo lubie.

TakiTen Odpowiedz

Problem wspolczesnych katolikow, niezrozumienie i nienawisc do ludzi nie pdzielajacych ich wyznania. W mojej rodzinie od lat swieta koajrza sie z pewna tradycja. Nikt z nas nie chodzi do kosciola (siostra nawet nie ochrzcila swojego syna). Swieta kojarza mi sie z rodzina wspolnym biesiadowaniem i czasem dla rodziny wlasnie. A religia no coz, relligia przywlaszczyla sobie ta tradycje. 12 potraw, siano pod obrusem czy przyjecie nieznajomego do wigilijnego stolu nie ma nic wspolnego z Chrzesicjanstwem, nawet dzielenie sie oplatkiem. Nawet data nie ta (Jezus ponoc urodzil sie w Lipcu przynajminej na to wskazuje Gwiazda Betlejemska ktorej nie dojrzysz na Grudniowym niebie). Takze obchodz swieta razem z bliskimi i nie zwracaj uwagi na ludzi ktorym to przeszkadza. To ich problem a nie twoj.

Bulbulator Odpowiedz

Poprostu się czepiają i tyle. W zupełności się z Tobą zgadzam

Econiks Odpowiedz

Nie przejmuj się tym co myślą inni. Ja mam tak samo i odpowiadam zawsze nastrój, choinka i prezenty. Co jest złego w prezentach?

BanonC Odpowiedz

Ja najbardziej możesz uczestniczyć w takich wydarzeniach, mogą w tobie wzbudzić jakąś refleksję i skłonić do nawrócenia.
Ja osobiście zauważam że ludzie coraz częściej chcą usuwać krzyże z urzędów i chcą ateizacji, ale o zabraniu im wolnego dnia w święto katolickie to nie chcą słyszeć. Pomijając już Boże Narodzenie i Wielkanoc, to jest jeszcze chociażby Boże Ciało. Tak samo z hanuką w Sejmie, chcą zdejmować krzyże, a hanukę zapalają. To mi się w ateistach szczególnie nie podoba, że chcą korzystać tylko z tego co wygodne. Ale masz jeszcze szansę na nawrócenie, może ostatnią? Wiedz i tak, że Bóg Cię kocha I będę pamiętał o tobie w modlitwie.

Dodaj anonimowe wyznanie