#h3ZUq

W ubiegłym tygodniu mieliśmy zebranie w pracy. Przyszedł cały zarząd, szefostwo i przedstawiciele różnych korporacyjnych działów. Jednym słowem – poważna sprawa. Mamy taką zasadę, że z racji na utrzymanie kontaktu z klientami, nawet podczas takich spotkań dźwięk w naszych telefonach musi być włączony. Gdy ktoś dzwoni, trzeba po prostu przeprosić i wyjść na korytarz.

W czasie zebrania zachciało mi się lać, więc wymknąłem się do ubikacji, która znajdowała się w tym samym pomieszczeniu. Gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi, zadzwonił mój telefon. Nikt by na to nie zwrócił większej uwagi, gdyby nie to, że moi koledzy z pracy zrobili sobie żart i wcześniej podmienili sygnał mojego dzwonka na spazmatyczne jęczenie szczytującej kobiety…

Parę sekund zajęło mi ściszenie smartfona. Wyszedłem z toalety czerwony jak burak prosto do pomieszczenia, w którym panowała grobowa cisza, a przy długim stole siedziało 20 osób wlepiając we mnie oczy. Teraz wszyscy myślą, że jestem skrytym onanistą, który wykorzystuje każdą chwilę, aby oglądać filmy dla dorosłych.
Terma123 Odpowiedz

Czemu niektórzy są takimi niemotami? Wystarczyło wejść i spytać, który był taki mądry i wyciął ten żałosny kawał godny ameby. A gdyby nikt ci nie uwierzył mogłeś poprosić aby ktoś z obecnych do ciebie zadzwonił.

Hejter69

Oczywiście, bo zebranie zarządu to czas na wyjaśnianie takich pierdół

Karina1210 Odpowiedz

Było im pokazac dzwonek w telefonie i wyjasnic kawał. Ludzie by sie jakby byli normalni a nie sluzbisci posmiali i tyle i zrozumieli zart.

Niezywa Odpowiedz

Nieśmieszny żart kolegów, mam nadzieję że im przekazałeś.

PiwniczakPospolity Odpowiedz

A wystarczyło sobie zablokować telefon...

KluskiRamen

@PiwniczakPospolity przecież napisał że miał mieć włączony dźwięk

agata417

Nie chodzi o dźwięk. Jakby zablokował telefon to nikt nie mógł by mu ustawień zmieniać.

SzukamFaceta Odpowiedz

Potwierdza to moją teorię, że korpo do miejsce dla ludzi, którzy nie wyrośli z gimnazjum

flamurtari Odpowiedz

jednym słowem - poważna sprawa.To dwa słowa a nie jedno. Coraz częściej słyszę : jednym słowem a potem np. 10. Ludzie nie bądźcie niechlujni , nie kaleczcie naszego języka . Można użyć zwrotów : krótko mówiąc , w dwóch , trzech słowach . Jednym słowem masakra.

SzukamFaceta

@flamurtari popieram. W tym wyznaniu tego nie ma, ale nadużywane jest też określenie "przysłowiowe" np. "zjadłam przysłowiową kiełbasę" etc. Nosz kurrr, podaj choć jedno przysłowie z tym słowem.

TryMe

Poszłem jest już ponoć poprawne, więc za późno na ratowanie języka

agata417

@SzukamFaceta
Nie dla psa kiełbasa, nie dla kota spyrka.
Nie dla psa kiełbasa, nie dla prosiąt miód.

PancernyRzuf Odpowiedz

Było wyjść na stół, naszczać na nich i powiedzieć że jesteś Posejdon

Dodaj anonimowe wyznanie