#iJpoK

Nie wiem, czy to dobre określenie, ale borykam się z pewną przypadłością. Nie jest to choroba, ALE...

Mam ponad 30 na karku, 163 cm wzrostu i od jakichś 15 lat moja twarz przestała się zmieniać. Patrząc na liczne zdjęcia, zatrzymała się wizualnie na wyglądzie 14/15-latki, przez co ciągle muszę nosić ze sobą dowód. O ile część ludzi uzna to za „dar od Boga”, ja przeklinam ten dar. Nie mogę kupić paczki papierosów, alkoholu czy nawet prezerwatyw bez ciągłych pytań o dokument tożsamości, bez stwierdzeń „dziecko, ty się ucz, a nie seksy ci w głowie” itp. Niby nic, da się przyzwyczaić, ale doszło do tego, że nawet idąc na spacer z psem po osiedlu, muszę mieć ten cholerny dowód. Dlaczego? Bo już kilka razy zgarniała mnie policja, gdy szłam w południe i paliłam papierosy, zamiast „być na lekcjach”. Moja matka po którymś razie takiej akcji, gdzie musiała przyjeżdżać na komisariat i tłumaczyć, że jej córka ma +/- 25 lat, zaczęła już się ostro wkur*iać i kazała mi nosić dowód ze sobą WSZĘDZIE.
Kiedyś byłam napastowana przez typa, który uważał, że jestem nastolatką. Niby go zgarnęli, ale nie czuję się bohaterem, bo wiem, że kiedyś może być tak, że ktoś mnie w końcu zaatakuje.
Miewałam problemy z pracą, ponieważ niektórzy z rekruterów myśleli, że dzieciak robi sobie z nich jaja.

Czytałam różne artykuły na temat młodego wyglądu, w większości z nich pismaki piszą o tym, że osoby z twarzą dzieci nigdy nie doświadczyły stresu w swoim życiu, nie pracowały, a jeżeli już, to przy „przekładaniu papierów na inne biurko”. No cóż, mnie to nie dotyczy, mam zajebiście stresującą pracę, ogólnie pracuję od 18 r.ż. i również były to prace, gdzie kierownik zawsze pohukiwał na robaka pracownika.

Summa summarum mój wygląd strasznie mi przeszkadza w codziennym życiu. Próbowałam z mocnym makijażem, ale wyglądam wtedy jak stara malutka. Gdybym jeszcze mogła jakoś to wykorzystać, to może bym się cieszyła, ale nawet ulgowe bilety nie przejdą, bo proszą o legitymację — której nie mam.
Livarot Odpowiedz

A może powinien cię zbadać lekarz? Oczywiście tego nie wiemy na pewno bo nic nie piszesz czy masz tylko twarz dziecka czy także inne problemy zdrowotne. No i czy ten wygląd pozwala na związki z mężczyznami ( bo na pewno nikt nie chce trafić na komisariat jako pedofil)

An0n Odpowiedz

Dla mnie baby face (zwłaszcza przy 170 cm) też był zmorą, ale odkąd miałem rocznikowo 18 lat uznałem, że zapuszczam zarost (najwyżej przykracam, ale nigdy nie golę całkowicie), teraz częściej ktoś pomyśli, że mam więcej lat niż 20, a nie mniej i nawet nastolatkowie na klatce mi mówią "dzień dobry", w sumie to wolałbym nie wyglądać na starszego, ale to "mniejsze zło" dla mnie niż wyglądać jak dzieciak

Dodaj anonimowe wyznanie