#ifvjl

Jestem pielęgniarką.
Większość osób twierdzi, że to "gówniana" robota i najgorsze jest wycieranie miejsc intymnych pacjentów ze stolca czy innych wydzielin ludzkiego ciała.
Mogę Was zapewnić, że to jest nic w porównaniu ze śmiercią chorego.
Dla mnie fizjologia to nic strasznego, ot, każdy to robi, tak jesteśmy stworzeni.
Jednak nie mogę znieść tych błagających o pomoc oczu.
Swojej bezsilności w tym wszystkim.
Po każdej śmierci przychodząc do domu płaczę i modlę się za tą osobę.
Większość ludzi, kabaretów, polityków opowiada bajki, jakoby cały dzień siedzimy w dyżurkach i pijemy kawusie.
Nikt nie widzi naszych postrzępionych dusz i wylanych łez.
Na studiach uczyli nas, aby nie przywiązywać się do pacjentów, ale uwierzcie mi, tak się nie da. W tych momentach stajemy się ich przyjaciółmi. Na te kilka tygodni, miesięcy, jesteśmy ich wsparciem, psychologiem.
Kocham ten zawód, uwielbiam, jak pacjenci wychodzą do domu w otoczeniu szczęśliwej rodziny.
Jednak za każdym razem jakaś cząstka mnie pęka, gdy ktoś umiera mi na rękach.
Igraszka Odpowiedz

Podziwiam Cię i jestem wdzięczna, że są takie osoby

NoH8

Podłączam się pod wyrazy uznania :) Trzymaj się Autorko!

idaemean Odpowiedz

Od śmierci mojej Babci minął prawie rok. Czytając Twoje wyznanie znowu przypomniały mi się jej oczy. Były już zamglone, odchodziła, ale cały czas patrzyła na mnie, chociaż w pokoju było pełno ludzi z rodziny. Nigdy nie zapomnę tego wzroku,żalu, jakby nieme wołanie o pomoc,strach. A ja nie mogłam nic zrobić. Tylko patrzeć.
Dlatego podziwiam Cię,że wykonujesz ten zawód. To bardzo trudna praca,nie dla każdego,ale cholernie potrzebna. Na pewno robisz wiele dobrego. Pozdrawiam.

asienaebaam Odpowiedz

Weź się człowieku nie przywiązuj. Ja czuję się związana z niektórymi po drugiej stronie monitora, chociaż ich nigdy nie widziałam i nie znam imion, a co dopiero Ty, która ich widzisz, pocieszasz twarzą w twarz.

Leoncjusz

Życzenie na wypadek, gdybyś sama została osobą samotną: Obyś umierała w towarzystwie pielęgniarek, a nie zapomniana, a Twoje ciało stało się pożywką dla larw much...

browning Odpowiedz

Jeszcze trochę, jeszcze najwyżej kilka lat będziesz się przejmować. Potem będzie lepiej, dla ciebie lepiej bo niestety nie dla klientów. Przyzwyczaisz się, zobojętniejesz. Wtedy będzie jak typowa piguła, znana każdemu kto spędził trochę czasu w szpitalu; "wstanie! usiądzie! nie krzyczy! co chce?! rano lekarz będzie!".

I żeby nie było, nie hejtuje tu piguł. Ja to rozumiem. Krzywda ludzka jest bolesna dla każdego, a to przejmowanie się tak silne, tak długo, wykończyłoby psychicznie człowieka, więc psychika się broni właśnie w ten sposób, obojętnością. Moim zdaniem nikt nie powinien takiej pracy wykonywać dłużej niż 10 lat, bo kiedy już ludzkie cierpienie nie robi na kimś wrażenia, to tracą na tym właśnie pacjenci. Może system rotacji, między oddziałami, byłby dobrym rozwiązaniem. Kilka lat tam gdzie się ludzie rodzą i cieszą, kilka tam gdzie umierają, kilka tam gdzie tylko marudzą na katar i kaszel. Z resztą, ja tam nie wiem, ja prosty chłopak ze wsi.

edzia84 Odpowiedz

Ja również pracuję w tym zawodzie , również kocham to co robię , ale gdybym miała reagować tak jak ty na śmierć , to bym chyba zapadła w depresję. Śmierć należy do życia , tak jak życie do śmierci. Wyluzuj 🤘

Fmurka Odpowiedz

Oboje moi rodzice są lekarzami i też mam dosyć tego gadania że są "tacy i owacy". Nikt nie rozumie, że mój ojciec pamięta każdego pacjenta który zszedł mu na stole, a mama każdego, którego zdiagnozowała z rakiem. Ale przecież taki zajebisty zawód, tyle piniondza.

honestly

Przecież większość ludzi ma to gdzieś. Gdyby każdy myślał o innych to wiele regulacji prawnych byłoby bez sensu, bo przecież kto będzie kradł, skoro wie, że kogoś tym krzywdzi? Kto będzie jeździł po pijaku, skoro wie, że może tak kogoś zabić? Kto będzie palił śmieciami, skoro wie, że tak truje innych ludzi? I można wymieniać. Ludzie to w większości totalny egoiści. Pewnie i w samym szpitalu zdarzają się myśli, albo nawet i słowa "proszę przestać ratować umierającą osobę i przyjść do kogoś z mojej rodziny, bo przecież cierpi".

Jedyne, co tu można zrobić, żeby nie popaść w jakieś dziwne stany, to zmienić sposób myślenia o śmierci.

mariah Odpowiedz

Pielęgniarka to niewdzięczny zawód... :(

Libertas Odpowiedz

Moim marzeniem jest zostać pielęgniarką ,uwielbiam mieć kontakt z ludźmi i pewnie strasznie bym się przywiązywała do pacjentów ,a to co opisałaś,tego się właśnie boje :/ ale nie zamierzam się poddawać :)

AzucarMoreno Odpowiedz

Mów za siebie. Ja jakiś czas temu miałam problemy ze zdrowiem i lądowałam na pogotowiu w szpitalu kilka razy w tygodniu. Jedyne co pielęgniarki mi mówiły to "Co, znowu ty?"

RossM

ooo matko, w każdym zwodzie są wyjątki. Jedna fryzjerka jest miła i rozumie ile to 2 cm, inna obetnie 10 cm i będzie nieuprzejma. Jeden urzędnik pomoże ci załatwić sprawę i wytłumaczy co i jak, inny odeśle cię z kwitkiem. Jedna nauczycielka cierpliwie wytłumaczy ci zadanie i okaże wsparcie, inna uzna że nie słuchałeś na lekcji i to twoja wina, że nie rozumiesz.... Mogłabym tak wymieniać do jutra, albo dłużej.

Utarło się przekonanie, że pielęgniarki tylko narzekają i piją kawę, ale to nieprawda - i mówię to jako osoba bliska ich środowisku. Po prostu te nieuprzejme są zapamiętywane, to historie o nieuprzejmych pielęgniarkach są opowiadane i przekazywane dalej. Ale one nie stanowią większości.
Przykro mi, że spotkałaś się z takim zachowaniem, ale nie oceniaj całego środowiska przez pryzmat tego. Takie uogólnienia są bardzo krzywdzące dla zawodu pielęgniarek. A jest to trudna i wymagająca praca.

izka8520 Odpowiedz

czytałam dzień z życia pielęgniarki, w sumie chciałabym do tego wrócić, więc jak ktoś skojarzy i podlinkuje to będę wdzięczna. od 5 bieganie, obchód, rozdanie posiłków i karmienie co bardziej niedomagających. wydzielenie leków i ważenie na badania, stary papierów, przyjęcia nowych pacjentów, zaraz obiad i to samo co przy śniadaniu, w miedzyczasie setki telefonów, a kiedy wreszcie można usiąść i zjeść choćby kanapkę późnym popołudniem, bo od 5 nic się nie jadło, A tu przychodzi rodzina pacjenta i wrzeszczy, że tylko siedzę na dupie i popijam kawkę

izka8520

@izka8520 wożenie* stosy** ja nie wiem co że mną....

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie