#kZEVh

Przez całe dzieciństwo i życie nastoletnie byłem samotny – zero znajomych i przyjaciół, a później również brak perspektyw na jakikolwiek związek. Wykraczałem poza standardy otoczenia lub po prostu im nie dorównywałem. Taka sytuacja doprowadziła mnie do depresji i dramatycznego spadku samooceny.

Pod koniec szkoły średniej, w jakiś cudowny sposób, udało mi się z kimś związać. Niestety, z powodu mojego niskiego poczucia własnej wartości i desperacji, byle tylko nie być sam, wpadłem w toksyczny związek, który trwał kilka lat. Mimo że daleko mu było do ideału, sama świadomość, że nie jestem sam, pomogła mi wyjść z depresji i stanąć na nogi.

Obecnie mieszkam w innym mieście, otaczam się mnóstwem znajomych, mam grupkę najlepszych przyjaciół, a toksyczny związek to już daleka przeszłość, za którą wcale nie tęsknię. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to szczęśliwe zakończenie. Jednak problemem nie jest już samotność sama w sobie, lecz przytłaczające i dobijające uczucie osamotnienia, którego wcześniej nigdy nie doświadczyłem. Skąd ono pochodzi? Otóż odkąd jestem singlem, nie miałem okazji, by z kimś naprawdę blisko porozmawiać, poleżeć razem, po prostu się pouśmiechać i poczuć tę intymną więź. Niestety, każda moja randka kończyła się albo ghostingiem, albo uznaniem przez druga osobę, że szukam czegoś na krótko i chcę tylko ją wykorzystać i w taki raniący sposób urywała kontakt.

Gdybym miał wybierać między byciem samym a przeżywaniem tego osamotnienia, otoczony wspaniałymi ludźmi, paradoksalnie wolałbym tę pierwszą opcję.
karlitoska Odpowiedz

Wydaje mi się, że coś w twoim zachowaniu musi być nie tak jeśli dziewczyny oceniają Cię jako niezaangażowanego i wykorzystującego. Może spróbuj być bardziej otwarty i szczery w nawiązanych z kobietami relacjach. Albo przemyśl czy nie przydałaby Ci się terapia. Może masz jakieś problemy interpersonalne, które sprawiają, że wydajesz się być niedostępny.

No właśnie problem jest taki że dziewczyny myślą że jestem miły, szczery i otwarty na pokaz, a skąd to wiem? Czasami powiedzą, a czasami się dowiem od ich znajomych

karlitoska

Pornik no rzeczywiście dziwne… to nie zawsze jest takie łatwe do ogarnięcia co się robi źle, że się zniechęca innych, a jeszcze trudniejsze jest się zmienić, ale na pewno warto popracować nad sobą. Myślę, że jest kilka dziewczyn tak Cię oceniło to może jesteś niespójny w swoim zachowaniu, albo wybierasz dziewczyny po przejściach, które wszędzie wietrzą podstęp i ukryte intencje. A może rzeczywiście jesteś sztuczny w swoim zachowaniu i wystarczy, że wyluzujesz i zostaniesz lepiej odbierany :)

Dodaj anonimowe wyznanie