#ltl8r

Kiedy byłam w drugiej ciąży, doznałam czegoś, co lekarze określają mianem „rozmiękczenia mózgu”. Straszne kłopoty z pamięcią, koncentracją, „uciekanie” słów etc. Ciągle powtarzałam w myślach, co jeszcze muszę zrobić, co kupić.

Będąc w markecie, już myślałam, co muszę zrobić w domu... „Włożyć pranie do pralki, włożyć naczynia do zmywarki”. W tym momencie zauważyłam na dość wysokiej półce ulubione musli. Nie chcąc się zbyt rozciągać ze sporym już brzuszkiem pomyślałam, że poproszę o pomoc na oko 30-letniego mężczyznę stojącego obok. Niestety tu mój rozmiękczony mózg jak zawsze dał o sobie znać i zamiast powiedzieć: „Czy mógłby mi pan podać…”, powiedziałam powtarzane chwilę wcześniej w myślach „włożyć”. Więc kiedy już padło moje żenujące pytanie: „Przepraszam, czy mógłby mi pan włożyć...” (tu dwie sekundy konsternacji z obu stron), nie zdążyłam zacząć się tłumaczyć, gdy ów mężczyzna rozpromienił się ogromnie, spojrzał na mój brzuch i odpowiedział: „Z miłą chęcią, ale ktoś tu już chyba przede mną był?”.
Zatkało mnie i pokulałam się do wyjścia :/
Dragomir Odpowiedz

Hahahahaha :) dobre :)

SokoliWzrok Odpowiedz

Ach te Grażynkowe, zboczone żarty. Zawsze tak niby przypadkiem.

Wrath Odpowiedz

Ah to puszczalstwo chłopów.

Dodaj anonimowe wyznanie