#qGCi3

Czuję się sfrustrowana. Mieszkam z chłopakiem. To zawsze był trudny związek, on zawsze miał charakter księżniczki, ale nadrabiał innymi cechami charakteru i zdecydowałam się z nim być. Można z nim porozmawiać o wszystkim, ale stawianie mu jakichkolwiek wymagań nie jest łatwe. I tak mogę z nim porozmawiać, że coś mi wadzi, ale z reguły poprawa jest chwilowa, minimalna lub chwilowa i minimalna. W dodatku takie rozmowy zawsze psują mu humor. I jest jedna taka rzecz... Ja wciąż jestem czystą, zadbaną dziewczyną, on wciąż jest... Chłopakiem, bo ani zadbany, ani czysty to on już nie jest. Można powiedzieć, że zaakceptowałam, że prawie o siebie nie dba. Przestał ćwiczyć, znacząco utył, ogoli się raz na parę dni. Jest jednak jedna rzecz, której zaakceptować nie potrafię. Przestał się myć wieczorami. Tylko rano. Wiem, że są ludzie, którzy tak funkcjonują, jednak mnie jest nieprzyjemnie kłaść się czysta do łóżka obok lepkiego od potu, nieświeżego faceta. Zaczynam czuć do niego niechęć i obrzydzenie, coraz mniej chce mi się z nim kochać. Rozmawiałam z nim o tym. Nie raz. I dla mnie spoko, że czasem by wziął prysznic tylko rano, bo jest bardzo zmęczony czy coś, ale nie codziennie. Jednak on próbuje na mnie zwalić, żebym go codziennie prosiła, żeby poszedł się dziś umyć. Ale nie za wcześnie (bo bez sensu tak wcześnie) ani nie za późno (bo wtedy już mu się nie chce). A i tak jak już go poproszę wprost, to stwierdza, że dziś akurat już jest za późno i jest zmęczony i mu się nie chce. I chce, żebym się do niego przytulała, takiego lepkiego i woniejącego. Nie wiem już jak z nim gadać. Nie chcę iść na wojnę, bo wiele nas kosztowało uzyskanie obecnej względnej równowagi, ale nie chcę też kłaść się obok śmierdziela. Zwłaszcza że jak tak robi, to pościel też zaczyna bardzo szybko pachnieć nieświeżo. Raz go przycisnęłam, to udało mi się go zmusić do mycia się przez tydzień. Heh.
Postac Odpowiedz

To śpijcie osobno. Nie zmuszaj się do bliskości, skoro Ci to nie odpowiada. On się nie chce myć, Ty się nie chcesz przytulać do brudnego ciała.

Związek to sztuka kompromisów. Nie może ustępować ciągle jedna strona, bo z tego szczęśliwego związku nie będzie.

Jemu bardzo zależy, żebyśmy nie sypiali osobno.

Postac

Ale nie na tyle, żeby się myć. Żebyś Ty czuła się komfortowo. Czyli tylko Ty masz się dostosować? Dlaczego Twój komfort ma być mniej ważny niż jego... Lenistwo? Czy jak to nazwać?

No, mamy troszkę taki problem, że on często zakłada, że naturalnym porządkiem świata jest ten, w którym całe otoczenie zachowuje się wedle jego oczekiwań, ale pracujemy nad tym.

Postac

Wy pracujecie czy Ty próbujesz pracować? Bo z Twoich wypowiedzi nie wynika, że chłopak się stara.

Stara się, jest coraz lepiej, ale w takich sytuacjach lub gdy trzeba coś ogarnąć na gorąco, odruchowo zachowuje się jakby oczywistym było, że wszyscy dostosują się do jego planu.

pogromcaszurow Odpowiedz

szacun że ci się chce walczyć o normalność. Szkoda mi cię że nie widzisz że facetowi się nie chce

Kichu Odpowiedz

Myślę że powinnaś być bardziej stanowcza, jeśli Ci to tak bardzo przeszkadza( a może bo spać obok osoby którą czuć potem, nie jest przyjemne) postaw ultimatum, albo bierze prysznic po całym dniu albo śpicie osobno, powiedz mu też szczerze, że Cię to odpycha że nie dba już o siebie, zapytaj go czy jak ty byś przytyła i się nie myła to czy miałby ochotę na Ciebie? Tylko tyle...daj mu czas do przemyślenia, śpiąc w innym pokoju...

Twierdzi, że jakbym przytyła, to nadal bym mu się podobała, bo nie chodzi o wygląd. Jakbym nie była się przed snem również.

Jak próbuję spać osobno, to mnie zamęcza tym, że nie chce, żebyśmy spali osobno i robi to tak uparcie, że odpuszczam, bo nie chcę być nieprzytomna w pracy następnego dnia.

RykSilnika Odpowiedz

Nie wyobrażam sobie się nie umyć wieczorem. I nie wyobrażam sobie żeby mój mąż się nie umył.

zdystansowany

A ja nie wyobrażam sobie mieć tak słabej wyobraźni jak ty.

zdystansowany Odpowiedz

Ech. Zrozumiałem początkowo że są dni że w ogóle się nie myje a tu chodzi o to że nie każdego dnia myje się 2 • dziennie. No cóż. Są tacy co uważają że 2 • to podstawa higieny a są i tacy którzy uważają że tak częste mycie jest niezdrowe. Czy ja jestem od rozstrzygania takich sporów? Skoro nie ćwiczy to może nie ma potrzeby się tak często myć a ty masz obsesję. Może śmierdzi nie dlatego że się nie myje ale dlatego że nie zmienia ubrań. Wymaganie by się golił i dwukrotnie prysznicował w ciągu dnia jest śmieszne. Prędzej zrozumiem wymaganie by coś ugotował. Może czepiasz się nie tego co trzeba a prawdziwy problem jest inny. Może od początku związku się nie dogadywaliście od czego popadł w depresję na wskutek której przestał ćwiczyć i zaczął się obżerać. No ale ty powinnaś najlepiej wiedzieć jak jest.

Beretta

Pamiętam jak na zielonej szkole wychowawczyni zwróciła uwagę dziewczynom że niesłusznie prysznicują się 2 • dziennie.

Beretta

Zdaję sobie sprawę że to co piszę może brzmieć niewiarygodnie. To ja jeszcze dodam że matka mi kiedyś kazała brać kąpiel raz na tydzień a jak wróciłam ze szpitala gdzie kazano się myć codziennie to była wściekła bo miałam wysuszoną skórę. Ale no właśnie w tym szpitalu był konkretny plan co w jakich godzinach mamy robić i prysznicować się mieliśmy tylko wieczorem. Ale tłumaczcie to sobie tym że to był psychiatryk a najbardziej psychiczny był personel i dlatego w harmonogramie nie było miejsca na poranny prysznic albo tym że jako chora psychicznie nie odróżniam fantazji od rzeczywistości.

Postac

Ona chce się położyć obok pachnącego partnera. Nic nie mówi, że chłopak powinien myć się też rano. Jej zależy na tym, aby szedł pod prysznic, zanim pójdzie z nią do łóżka.

Ależ ja nie wymagam, żeby mył się dwa razy dziennie. Nie wymagam też absolutnie, żeby golił się dwa razy dziennie. Jakby się ogolił raz na dwa dni, albo chociaż trzy to byłabym zadowolona. Mnie zależy tylko na tym, żebym nie kładła się obok mężczyzny, który widnieje brudnym ciałem i jest dosłownie lepki od potu z całego dnia.

A z tym jedzeniem to jeszcze przed poznaniem mnie miał duże zaburzenia odżywiania (dobrze, możemy ustalić, że to, że utył jest częściowo moją winą, bo ja naciskałam na zdrowszą dietę), a siłownię odpuścił bo już mu się nie chce i mówi to wprost.

zdystansowany Odpowiedz

Ale serio problem może być w tym że tak jak piszesz ty wciąż jesteś dziewczyną a on wciąż jest chłopakiem a powinnaś już być kobietą a on powinien być już mężczyzną. Chcę przez to powiedzieć że być może żadne z was nie dojrzało do bycia w związku.

Semantyka. Tak to określiłam w wyznaniu, mogę użyć określenia kobieta, baba, mężczyzna facet, ale to nie zmieni sedna.

psica Odpowiedz

Ale z reguły poprawa jest chwilowa, minimalna lub chwilowa i minimalna?

Tak. Przykład to chociażby to mycie. Proszę go, żeby się zaczął myć wieczorem. I zacznie myć na przykład tylko okolice intymne. To jest poprawa minimalna. A potem i to przestaje robić, czyli była minimalna poprawa i tylko na chwilę.

zdystansowany Odpowiedz

A nie księcia?
Jesteście dziewczyną i chłopakiem czy kobietą i mężczyzną? Musisz to określić. Określić na ile poważnie traktujesz siebie i jego. Słownictwo naprawdę ma znaczenie.
Powiedz mu że do waszego wspólnego łoża nie ma wstępu bez wzięcia prysznicu.
A jak ci bardzo na nim zależy to możesz spróbować taktyki że razem bierzecie prysznic i w trakcie wspólnego mycia się pod prysznicem jakiś seksik.

Nowiencjestem

Ryzykownie, niewygodnie i niespecjalnie zdrowo. Okazjonalny numerek pod prysznicem dla urozmaicenia to i owszem. Regularnie nie polecam.

Dodaj anonimowe wyznanie